Taxly udowadnia, że księgowość nie musi być uciążliwa. Czy wreszcie mamy sensowną ofertę dla przedsiębiorców?

Newsroom BrandsIT
Newsroom BrandsIT - NewsRoom Brandsit 5 min
5 min

Na tym świecie podobno pewne są tylko dwie rzeczy: śmierć i podatki. Te ostatnie płacić trzeba i każdy przedsiębiorca, który zakłada czy prowadzi działalność gospodarczą musi rozważyć także kwestie związane z księgowością. Prowadzić samemu, zlecić biuru rachunkowemu, a może skorzystać z nowoczesnych opcji rozliczeń w sieci? Czy taka księgowość może być mniej uciążliwa, a podatki mniej bolą?

Uproszczenia procedur księgowych i przepisów podatkowych wyglądamy od lat: bezskutecznie. Chcemy więc czy nie, profesjonalna księgowość nawet w przypadku niewielkich biznesów, a tym bardziej spółek wydaje się być koniecznością. Ryzyko popełnienia błędów przy samodzielnym prowadzeniu rozliczeń jest zbyt duże, a przedsiębiorca na głowie ma i tak sporo. Rozliczenia powinny być więc prowadzone sprawnie i bez generowania niepotrzebnych problemów. Tyle teorii. Jak wygląda praktyka? Czy to możliwe? 

Księgowość przez internet – obietnice vs rzeczywistość

O tym, że rozliczać można się za pośrednictwem klasycznych biur księgowych wiedzą wszyscy. Nie wszystkim jednak taka forma odpowiada. Przelewy robimy przez Internet, za pomocą komputera możemy komunikować się z osobami, które znajdują się na drugim końcu świata, niekoniecznie więc forma kontaktu z biurem księgowym, oparta o papier i segregator z fakturami nam odpowiada. 

Rozliczenia przez Internet czy też formuły łączące aplikacje do rozliczeń z internetowym biurem księgowym nie są oczywiście nowością. Problem jednak w tym, że rozwiązania te są dalekie od ideału i niejednokrotnie powodowały w przedsiębiorców informacyjny chaos, obawy i poczucie pozostawienia samemu sobie. 

W większości oferta była zresztą kierowana do jednoosobowych działalności gospodarczych. Spółki skazane były na tradycyjną księgowość – zapewne dlatego, że sama istota rozwiązań o których mówimy, opierała się na prostych mechanizmach i nie brała pod uwagę nawet odrobinę bardziej skomplikowanych mechanizmów księgowych związanych z prowadzeniem firmy. 

Chcesz spółki? Potrzebujesz specjalistycznego księgowego doradztwa, nie chcesz być skazany na rozmowę z botem i odpowiedzi w zakładce FAQ? Płacz i płać. To motto jednak nie jest już aktualne. 

I wtedy wchodzi Taxly. Całe na biało 

screen

Taxly od dobrych trzech lat rewolucjonizuje obsługę księgową przez Internet i nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Założyciele Taxly, Filip Kokoszyński i Piotr Dobrowolski postawili sobie za cel opracowanie konceptu, który nie tylko działa, ale także jest naprawdę wsparciem dla klientów. 

Co oferuje Taxly? Obsługę firm jednoosobowych, ale przede wszystkim obsługę spółek. – Pełną księgowość w wariancie rozliczeń internetowych oferuje bardzo niewiele podmiotów – w tak konkurencyjnej cenie – nikt – mówi Piotr Dobrowolski. Tu wszystko miało być możliwie jak najbardziej uproszczone i faktycznie jest. Czytelny interfejs, aplikacja, dedykowana księgowa, kurier, który odbierze od Ciebie oryginały dokumentów. 

To jednak nie koniec nowości. Taxly uczciwie podeszło do poszukiwania ułatwień i słuchania klientów.  

Umowy na księgowość to przeżytek

Rezygnujemy z umów na czas określony – mówi Filip Kokoszyński z Taxly – nie będzie żadnej umowy, wystarczy założenie konta, akceptacja regulaminu i w każdej chwili możesz z nas zrezygnować. Z różnych powodów: bo zmieniłeś zdanie, bo jednak ktoś znajomy poprowadzi twoją księgowość, bo zamykasz biznes, bo masz dość i wyjeżdżasz na pół roku na Bali. Każde biuro rachunkowe, czy to stacjonarne czy online, proponuje umowę na rok i +/- 3-miesięczny okres wypowiedzenia. Jak zawsze, okres wypowiedzenia jest dla każdej ze stron męczarnią. 

Taxly wdrożyło także nowy model płatności – w modelu subskrypcji, kartą. Co miesiąc obciąży kartę klienta konkretną kwotą – tak jak to się dzieje w przypadku innych abonamentów. 

Trzecią cegiełką rewolucji ma być Taxly Solo. Produkt dla samozatrudnionych, którzy mają 2-3 faktury w miesiącu. Do tej pory za taką ofertę trzeba było zapłacić min. 99 zł.  Taxly chce się rozliczać z klientem za ilość dokumentów – proponuje kwotę 15 zł za dokument. Nie masz w danym miesiącu dokumentów? Nie płacisz. Elastyczniej i bardziej pro kliencko już się nie da. 

Udostępnij