Odkąd w 2011 r. Stany Zjednoczone zakończyły program wahadłowców, żeby dostać się na ISS Amerykanie musieli polegać na transporcie udzielanym im przez Rosjan. Współpraca pomiędzy NASA a należącą do Elona Muska firmą SpaceX ma uniezależnić USA od rosyjskiej pomocy i zagwarantować możliwość samodzielnego organizowania lotów na orbitę.
Lot kapsuły Crew Dragon zaplanowany został na środę 27 maja na godz. 14:33 czasu lokalnego (22:33 czasu polskiego). Pod warunkiem, że planów nie pokrzyżuje pogoda, bo szacuje się, że w środę warunki atmosferyczne będą tylko w 40 proc. korzystne dla lotu. Jeśli start zostanie opóźniony, kolejny możliwy będzie w sobotę 30 maja albo w niedzielę 31 maja.
Statek wyniesie na orbitę kosmiczną rakieta Falcon 9, która wystartuje z kompleksu startowego Kennedy 39A na przylądku Canaveral w Stanach Zjednoczonych. Astronauci Douglas Hurley i Robert Behnken już cztery godziny przed startem zostaną ubrani w skafandry i przewiezieni do centrum kosmicznego specjalnie zmodyfikowanem samochodem Tesla Model X przystosowanym do przewożenia astronautów. Na pokład statku SpaceX wejdą dwie i pół godziny przed odlotem.
Sam lot na ISS powinien zająć ok. 19 godzin. Na stacji spędzą od 6-16 tygodni, po czym wrócą na Ziemię. Dzisiaj na Międzynarodowej Stacji kosmicznej przebywa trzech astronautów: dwóch Rosjan i jeden Amerykanin.
Dla SpaceX będzie to pierwszy lot załogowy na ISS. Co prawda firma Muska już wcześniej dostarczała na stację zaopatrzenie, ale jeszcze nie transportowała tam ludzi. Jeśli cała akcja się powiedzie, to spółke jeszcze przed końcem roku będzie mogła regularnie przewozić na ISS astronautów. Ponadto Elon Musk planuje organizować również loty komercyjne w kosmos. Miliarder zaczął już nawet sprzedawać pierwsze rezerwacje miejsc. (PAP)
jowi/ mk/