“Nowy rok przyniesie zmiany w strukturze spółek energetycznych. W pierwszym kwartale energetyka konwencjonalna pewnie będzie jeszcze konsolidowana, ale od drugiego kwartału, jeśli wszystko dobrze pójdzie, powinniśmy mieć dekonsolidację i sprzedaż wytwórczych aktywów węglowych do NABE” – powiedział PAP Biznes Michał Kozak, analityk Trigon DM.
“Wszyscy czekają na wycenę aktywów węglowych, która powinna się pojawić w najbliższych tygodniach, w styczniu. To będzie kluczowa informacja, która wyjdzie na rynek. Wtedy będzie wiadomo coś więcej, będzie można określić bardziej stabilną wycenę spółek. Nadal bowiem dużo nie wiemy. Nie wiemy, czy środki za te aktywa będą płatne jednorazowo czy ratalnie” – dodał analityk.
Kozak zakłada, że dług netto przypisany do aktywów węglowych zostanie w spółkach, przejęte zostaną aktywa, a rozliczenie finansowe będzie rozłożone na kilka lat.
“Rynek ma różne podejście do wyceny. My zakładamy, że aktywa mogą być warte ok. 13 mld zł, bez uwzględnienia długu netto i bez rezerw CO2. Nie wiemy, jaką metodę wyceny przyjmie doradca” – powiedział analityk Trigon DM.
Jak wskazał, można się było zastanawiać, czy spółki nie przesuną w czasie spin-offu aktywów. Patrząc na kontrakty na ceny energii elektrycznej, nawet przy istotnym wzroście cen węgla zrealizowałyby bowiem rekordowe wyniki w energetyce konwencjonalnej.
“Rząd pośrednio opodatkował jednak tę działalność wytwórczą, co wpływa zresztą negatywnie na wycenę aktywów węglowych” – powiedział Michał Kozak.
“Inwestorzy mają świadomość i pewnie pogodzili się z faktem, że nie można zrobić odważnego +calla+ na ten sektor, bo nigdy nie wiadomo, czy w ostatnim momencie nie wypłynie coś nowego” – dodał analityk.
W czwartek przedstawiciele rządu, organizacji związkowych i spółek energetycznych podpisali umowę społeczną w związku z planowanym wydzieleniem aktywów węglowych do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Umowa zawiera gwarancje pracownicze dla pracowników przedsiębiorstw, które w związku z transformacją energetyczną i powołaniem NABE zostaną objęte zmianami.
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin podtrzymał, że do utworzenia NABE powinno dojść do końca pierwszego kwartału 2023 roku.
Do NABE, tworzonej na bazie spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, trafić mają węglowe aktywa wytwórcze kontrolowanych przez państwo spółek energetycznych oraz kopalnie węgla brunatnego. Ma to pozwolić tym spółkom zyskać możliwości inwestycyjne dla innych rodzajów źródeł, np. OZE.
“Myślę, że spółki przedstawią jakieś aktualizacje strategii po wydzieleniu aktywów węglowych do NABE. Zostaną nam w spółkach segment dystrybucji, ciepła, OZE i obrotu oraz duże inwestycje, które – moim zdaniem – nie pozwolą na wypłatę dywidend przed 2030 r. w żadnej z firm. Trzeba będzie inwestować np. w offshore, czy w dystrybucję. W PGE jest jeszcze potencjalnie projekt atomowy z ZE PAK, który trzeba traktować w kategorii ryzyk” – powiedział Michał Kozak z Trigona.
Jego zdaniem jest ryzyko kolejnych emisji akcji w energetyce pod duże projekty inwestycyjne.
“Większa waga w sektorze przypisywana jest celom społecznym, a nie maksymalizacji wartości dla akcjonariuszy. Takie spółki nie powinny być, w mojej opinii, notowane na giełdzie” – powiedział analityk.
Jak wskazał, rzetelna wycena spółek energetycznych jest obecnie mocno utrudniona, ale w przyszłym roku, po wydzieleniu aktywów węglowych, ta zmienność powinna się zmniejszyć, choć ryzyka związane z kolejnymi emisjami akcji nadal będą aktualne.
Jak zauważył analityk, ostatnio kursy spółek energetycznych trochę wzrosły, ale można wyselekcjonować względnie atrakcyjniej wycenianą np. Eneę, gdzie inwestorzy obawiają się nierynkowych cen sprzedaży węgla, czy bardziej problematyczny Tauron, na którego kursie ciąży blok w Jaworznie. Kozak wskazał, że mimo sprzedaży elektrowni węglowych, w Tauronie zostanie wysoki dług, co przy obecnych kosztach obsługi stanowi ryzyko.
Pytany o oczekiwane wyniki sektora energetycznego w 2023 roku, odpowiedział: “W przyszłym roku spodziewam się względnie płaskich rdr wyników w obszarze dystrybucji i +zero plus+ w obrocie. OZE zarobią mniej z powodu limitu cenowego”.
W mijającym roku nie było dużych zmian rdr w wynikach spółek energetycznych.
“Segment wytwarzania konwencjonalnego był słabszy rok do roku, w obszarze dystrybucji może być nieco słabiej rdr. W wydobyciu poprawiły się warunki cenowe, w Bogdance problemem były wolumeny, natomiast segment w Tauronie zaskoczył na plus” – powiedział Michał Kozak.
“W obszarze obrotu nastąpiły zmiany rozliczania wyniku, być może z powodu planowanego wydzielenia aktywów węglowych od przyszłego roku. Wyniki się poprawiły wbrew oczekiwaniom, ale spółki w większym stopniu przerzucały wyższe ceny na klientów. Enea i Energa zapowiedziały, że w czwartym kwartale utworzą rezerwy w związku ze spodziewaną stratą z tytułu realizacji umów z odbiorcami z grup taryfowych G w 2023 r. Najprawdopodobniej w Tauronie i PGE rezerw nie będzie” – powiedział analityk Trigon DM. (PAP Biznes)
pel/ osz/