Szef NASA: USA muszą wygrać z Chinami wyścig o Księżyc

PAP
PAP 3 min czytania

“To fakt: uczestniczymy w wyścigu w przestrzeni kosmicznej” – mówi Nelson, który jest też byłym astronautą i byłym senatorem z Florydy. “I prawdą jest, że powinniśmy uważać, by (Chińczycy) nie zajęli jakiegoś miejsca na Księżycu pod pozorem badań naukowych. Nie jest to całkiem niemożliwe, że (wtedy) powiedzą nam +trzymajcie się z dala, to nasze terytorium+” – dodaje szef NASA.

Politico przypomina, że 11 grudnia na Ziemię wróciła bezzałogowa kapsuła Orion, wysłana przez NASA w podróż na Księżyc w ramach programu Artemis, co było pierwszym udanym krokiem ku powrotowi człowieka na Księżyc po ponad 50 latach i misji Apollo 17. Co więcej program ten ma doprowadzić do stworzenia warunków dla “obecności ludzkiej o bardziej stałym charakterze” na Księżycu, a może to nastąpić już w 2025 roku – podaje portal.

Jednak USA muszą wziąć pod uwagę coraz bardziej ambitny i szeroko zakrojony program kosmiczny Chin, które zapowiadają, że ich tajkonauci wylądują na Księżycu pod koniec obecnej dekady.

W połowie grudnia, po sześciu miesiącach spędzonych na chińskiej orbitalnej stacji kosmicznej Tiangong troje tajkonautów wylądowało na Ziemi. W czasie pobytu w kosmosie nadzorowali oni montaż ostatniego z trzech modułów stacji Tiangong. Również w grudniu Pekin zapowiedział, że ma kolejne plany “budowy infrastruktury w przestrzeni kosmicznej” – relacjonuje Politico.

Postępy poczynione przez Chiny niepokoją także Pentagon, który uważnie śledzi ich działania. “Jest całkiem możliwe, że nas dogonią, a nawet wyprzedzą” – powiedziała porucznik Nina Armagno z Sił Kosmicznych USA.

Nelson wierzy jednak, że zgodnie z harmonogramem USA zdołają w ramach misji Artemis II wysłać astronautów na orbitę Księżyca już w 2024 roku.

Jego obawy dotyczące rywalizacji z Pekinem w przestrzeni kosmicznej skłoniły ambasadę Chin do reakcji. Jej rzecznik Liu Pengyu wydał komunikat, w którym oznajmił, że “pewni amerykańscy urzędnicy przedstawiają w sposób nieodpowiedzialny normalne i legalne przedsięwzięcia Chin w przestrzeni kosmicznej”.

Stacja Tiangong jest częścią chińskich planów dotyczących stałej obecności człowieka na orbicie okołoziemskiej. Chiny wybudowały własną stację kosmiczną po wykluczeniu z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), głównie z powodu amerykańskich obiekcji wobec bliskich powiązań chińskich programów kosmicznych z Chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą, będącą pod kontrolą rządzącej Komunistycznej Partii Chin.

Tiangong, która według szacunków będzie funkcjonować w kosmosie przez 10 do 15 lat, może zostać jedyną działającą stacją kosmiczną, jeśli – jak przewidują naukowcy – ISS zakończy swoją pracę w drugiej połowie lat dwudziestych XXI wieku.

Skomentuj
- Reklama -

BenQ będzie korzystać w 100 proc. z OZE

Grupa BenQ Qisda (BenQ) ogłosiła oficjalne przystąpienie do ruchu RE100 i zobowiązała się do wykorzystywania 100% OZE (odnawialnych źródeł energii)

4 min czytania

e-Doręczenia: usługi zaufania do obligatoryjnego wdrożenia przed 1 stycznia 2024 r.

W lutym bieżącego roku rząd podjął decyzję o przesunięciu terminu wejścia w życie przepisów zobowiązujących firmy do wdrożenia usługi e-Doręczeń.

4 min czytania