Nintendo Switch złamany

Patryk Kędryna
2 min

W dzisiejszym świecie łamanie zabezpieczeń w różnych urządzeniach to chleb powszedni. Producenci wydają na nie miliony dolarów, a te sukcesywnie z biegiem czasu są łamane. Odkryte luki są łatane na bieżąco, a później historia zatacza koło. Schemat przypomina zabawę w kotka i myszkę jednakże, dlaczego w tym wypadku jest inaczej i ta informacja jest interesująca?

Luka w zabezpieczeniach nie jest możliwa do zabezpieczenia przez żadne aktualizacje oprogramowania. Jednocześnie sama dziura ma znikomą ingerencję w budowie urządzenia. Nie potrzeba wlutowywać żadnych chipów oszukujących system. Switch nie musi być nawet rozkręcany. Cały zabieg polega na spięciu odpowiedniego PIN-u na prawym złączu Joy-Con. Pozwala to na uruchomienie niepodpisanego kodu podczas wywołanego trybu ratunkowego w procesorze Nvidia Tegra.

Oczywiście to nie jest pierwsza próba złamania Switcha jednak pierwsza naprawdę poważna w dodatku niemożliwa do załatania w tradycyjny sposób poprzez aktualizację oprogramowania. Hakerzy odpowiedzialni za ujawnienie luki poinformowali z odpowiednim wyprzedzeniem zarówno Nintendo, jak i Nvidie. Jednak obie firmy nie mogły tak naprawdę nic zrobić. Po zmontowaniu konsoli automatycznie staje się podatna na ataki, chyba że Nvidia lub Nintendo zmienią schemat budowy urządzenia lub usuną możliwość uruchamiania procesora w trybie ratunkowym co niestety nie jest już łatwym procesem. W dodatku zostaje jeszcze ponad 15 milionów sprzedanych egzemplarzy w rękach konsumentów, a liczba stale rośnie.

Udostępnij
Leave a comment

Dodaj komentarz

- REKLAMA -