Arabia Saudyjska chce być Mekką gier wideo i e-sportu

Klaudia Ciesielska
Klaudia Ciesielska - Redaktor prowadzący Brandsit 2 min
2 min

Światło fleszy, dziesiątki kamer, tłumy fanów – wyobraźcie sobie wielki stadion piłkarski, ale zamiast gry na zielonym boisku, ścierają się tam gracze wirtualnego świata. To nie jest scena z filmu science fiction, to Arabia Saudyjska – królestwo, które zamierza przekształcić się w „ostateckie globalne centrum” gier wideo i e-sportu.

Najbogatsze państwo Bliskiego Wschodu, znane ze swojej ogromnej produkcji ropy naftowej i konserwatywnej polityki, ostatnio zainwestowało blisko 40 miliardów dolarów w przemysł gier wideo, który jest wart ponad 180 miliardów dolarów rocznie. W lutym saudyjski fundusz stał się największym zewnętrznym inwestorem w Nintendo, a w tym miesiącu królestwo było gospodarzem wielkiego turnieju gier z rekordową pulą nagród.

Arabia Saudyjska widzi potencjał w sektorze gier jako część Vision 2030, planu zwiększenia diversyfikacji gospodarki, zmniejszenia zależności od ropy naftowej i stworzenia miejsc pracy dla młodzieży.

Jednak ta ambitna wizja nie jest bez kontrowersji. Przez ostatnie lata, Arabia Saudyjska była krytykowana za łamanie praw człowieka, w tym za zabójstwo saudyjskiego dziennikarza Jamala Khashoggiego w 2018 roku. Krytycy twierdzą, że inwestowanie w gry jest próbą “prania sportu” przez królestwo.

Tymczasem Arabia Saudyjska intensywnie inwestuje w branżę e-sportową, tworząc wydarzenia na skalę światową. Tylko w tym miesiącu Arabia Saudyjska była gospodarzem turnieju Gamers8 z pulą nagród trzy razy większą niż rok wcześniej.

Widać więc, że e-sport to przyszłość i coraz więcej państw chce skorzystać z tej szansy. Ale jak wpłynie to na globalną społeczność graczy? Czy kwestie etyczne przeważą nad korzyściami ekonomicznymi? Czas pokaże.

Udostępnij
Leave a comment

Dodaj komentarz