Nazwa firmy szyta na miarę odbiorców i sukcesu online? – oto jakich błędów nie popełniać

Klaudia Ciesielska
Klaudia Ciesielska - Redaktor prowadzący Brandsit 8 min
8 min

Jeszcze w okresie poprzedzającym kwarantannę aż 55% Polaków decydowało się na zakupy w sklepach internetowych.[i] Pandemia sprawiła, że po elektroniczne kanały sprzedaży sięgnęło jeszcze więcej osób.Za klientami próbują natomiast nadążyć firmy. Czy jednak samo przeniesienie działalności do Internetu automatycznie zapewni sukces?
Jest to niewątpliwie pierwszy krok do sukcesu. Niestety, nie jedyny konieczny do zrobienia. Równie ważne, albo nawet ważniejsze jest zadbanie o szczegóły, które wyróżnią firmę (np. e-sklep) na tle konkurencji, która też przecież nie śpi. Wielu ludzi jest “wzrokowcami”, więc na sukces wpłynie odpowiednio dobrana szata graficzna – czytelna i spójna. Kluczowa jest też jednak sama nazwa.

Zacznijmy jednak od początku, od czynników technicznych, które wymagają szczególnej uwagi podczas projektowania strony:

  • Intuicyjna nawigacja- przejrzysta witryna, czytelna oferta oraz możliwości sortowania i filtrowania są absolutną koniecznością w dzisiejszych czasach. Musimy pamiętać, że wiele osób wykonuje zakupy również przez urządzenia mobilne a utrudnienia na stronie mogą zniechęcić ich do wykonania zakupów
  • Szybkość ładowania strony- jest to kolejny wyróżnik wpływający na komfort kupujących oraz sprawne wykonanie zakupów
  • Wydajny hosting- bezawaryjność i płynność działania pozwoli na zabezpieczenie e-sklepu w trakcie wzmożonego działania w trakcie np. promocji
  • Instynktowne rozmieszczenie kluczowych informacji i części sklepu takich jak wyszukiwarka czy koszyk- pozwoli to na zwiększenie zaufania wśród kupujących. Warto również na tym etapie zadbać o klarowne zasady zwrotu towarów, które wpłyną na ich poczucie bezpieczeństwa, a tym samym zaowocują większą skłonnością do zakupu towaru.

Gdy zadbamy o szczegóły związane z funkcjonowaniem e-sklepu warto zadziałać na podświadomość klientów.  Nazwa firmy, usługi czy produktu, to pierwszy komunikat wysłany do klienta i jednocześnie internetowa wizytówka firmy, która działa na jej pozytywny odbiór. Justyna Fabijańczyk, projektantka nazw, podpowiada, w jaki sposób właściwie dobrać nazwę firmy, marki czy bloga i nie popełnić przy tym najważniejszych błędów.

Błąd nr 1: Szyld stworzony dla właściciela, a nie dla klientów

Stworzenie skutecznej nazwy wzmacniającej sprzedaż, warto zacząć od wyodrębnienia kluczowych cech produktu, zrozumienia grupy docelowej, konkurencji i otoczenia rynkowego, w jakim produkt czy firma będą funkcjonować. Na tym etapie warto zadać sobie pytania: co lubią nasi odbiorcy? Co im się podoba? Jakim językiem się posługują? W kolejnym kroku należy dostosować naszą nazwę do upodobań odbiorców a nie swoich preferencji.

Jak mówi projektantka nazw, Justyna Fabijańczyk: – Czasy, w których właściciele firm utożsamiali się ze swoimi przedsiębiorstwami, nadając im nazwy pochodzące od ich imion lub nazwisk (Grzegorzex), dawno minęły. O ile sama metoda tworzenia nazw od nazwisk nie jest zła i niekiedy może się sprawdzić, warto pamiętać, aby przy tworzeniu nazwy starać się wczuć w upodobania klientów, nie nasze własne, bo to dla nich tworzymy nazwę, nie dla siebie.

Błąd nr 2: Nazwa niezrozumiała dla odbiorców

Najprostszym testem na to, by odróżnić dobrą nazwę od złej, jest test pierwszego wrażenia. Dobra nazwa to taka, która wywoła uśmiech, natomiast zła- zakłopotanie. Testując różne propozycje, warto zwrócić uwagę na pierwszą reakcję odbiorcy: czy marka kojarzy się jednoznacznie dobrze, czy trzeba powtarzać jej nazwy i czy odbiorcy nie mają wątpliwości, jak się ją zapisuje. Nazwy niezrozumiałe, trudne do powtórzenia i takie, których trzeba się wyuczyć, to z zasady nazwy złe. Przykładami dobrych marek, pozytywnie się kojarzących, mogą być np. Bakalland czy Orlen.

Błąd nr 3: Brak określenia rynków, na jakich firma będzie działać

Od samego początku warto myśleć perspektywicznie. To jedno z kluczowych zagadnień. Inaczej tworzy się nazwy firm lokalnych, na przykład salonu usługowego w małym mieście, w inny sposób firmy ogólnopolskiej, a jeszcze inaczej, gdy założyciele firmy od początku mają ambicję działać na rynku międzynarodowym. Wtedy lepiej poszukać nazwy uniwersalnej, bez polskich znaków. Na tym etapie warto już także zacząć szukać domeny do wizytówki firmy, czyli jej strony internetowej.

Błąd nr 4: Brak zawartego przesłania

Nazwa powinna opowiadać historię w jednym słowie, budzić skojarzenia a jednocześnie być przyjazna i zrozumiała. Jednak gdzie szukać pomysłów na nazwę spełniającą te kryteria? Warto wesprzeć się słownikami synonimów i szukać w ten sposób skojarzeń czy też szukać piosenek z interesującym nas słowem. Ta druga opcja może nas zainspirować twórczo i dać ciekawe efekty.

Błąd nr 5: Nazwa skopiowana

Przy tworzeniu nazwy, zawsze powinno się szukać tej unikatowej. Tworzenie nazw zbyt podobnych do istniejących i konkurencyjnych jest niewłaściwe, nawet jeżeli dana firma działa w zupełnie innej branży. Powielenie cudzego pomysłu nie służy reputacji i dyskredytuje innowacyjność firmy oraz jej pomysły. Jeśli zależy nam na stworzeniu marki uniwersalnej, ponadczasowej, warto także unikać chwilowych trendów. Na tym etapie również trzeba uważać na powielanie nazewnictwa produktów i usług. Przykładami dobrych nazw są nazwy ponadczasowe w tym kontekście są np. Lajkonik i Krakowski Kredens.

Błąd nr 6: Nazwa ma drugie dno lub zawiera ukryte słowa

Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest brak szerszego spojrzenia na nazwę. Jak mówi Justyna Fabijańczyk: – Warto sprawdzić czy w lokalnej gwarze lub języku obecnym na rynkach, gdzie firma operuje, nazwa nie będzie mieć pejoratywnego znaczenia. Zdarzyło się tak w przypadku samochodu „Nova”, co po hiszpańsku oznacza „nie jeździ”, czy niemieckiego producenta żarówek „Osram”. Warto również sprawdzić, czy w nazwie nie ukryły się jakieś inne słowa.

Błąd nr 6: Niesprawdzenie domeny podczas wyboru nazwy

Podczas tworzenia nazwy, warto od razu ją zweryfikować pod kątem dostępności domen do rejestracji. Jak mówi Robert Paszkiewicz, dyrektor sprzedaży OVH Polska – Istnieje wiele możliwości stworzenia ciekawej domeny bez wydawania fortuny. Do dyspozycji są nie tylko domeny krajowe z końcówką .pl, ale również tak zwane domeny funkcjonalne (np. .ovh) czy domeny regionalne, które sprawdzą się, jeśli firma działa tylko na rynku lokalnym. Przy wyborze nazwy i domeny, nie warto jednak modyfikować nazwy o jedną literę, kiedy ta upatrzona jest już zajęta. W tej sytuacji lepiej dodać na przykład dodatkowe słowo do nazwy domeny.

Błąd nr 7: Nazwa została zastrzeżona przez inną firmę

Zanim wybierzemy domenę, ważne, aby sprawdzić, czy dana nazwa nie została już zastrzeżona przez inną firmę. W takim przypadku możemy narazić się na naruszenie praw chroniących znaki towarowe i w efekcie zostać ukaranym.

Jak mówi Justyna Fabijańczyk: – Warto zauważyć, że na rynku mogą funkcjonować takie same nazwy, ponieważ nazwy zastrzega się w danej kategorii – dlatego firma „Dove” istnieje zarówno na rynku kosmetyków, jak i słodyczy. To, czy nazwa nie została zastrzeżona, można sprawdzić na stronie Urzędu Patentowego RP, w bazie „Register Plus”. Sprawdzając dostępność nazwy, dobrym pomysłem jest uwzględnienie także tzw. klasyfikacji nicejskiej. Jeśli w danej kategorii nikt nie zastrzegł danej nazwy, możemy jej użyć. Jeśli będziemy działać szerzej, nie tylko na rynku krajowym, ale też poza nim, to w każdym kraju, czy też w bazie Unii Europejskiej, powinniśmy przeprowadzić podobną analizę.

Opłaca się znaleźć nazwę unikatową, łatwą do wymówienia i zapisania, która wyróżni nasz biznes. Jednocześnie powinniśmy się skupić na tym co wyróżnia naszą firmę i wskazać na tą unikalną cechę marki. Wybór nazwy jest niezwykle ważny, ponieważ będzie ona najczęściej powtarzanym komunikatem marketingowym firmy. Dobra nazwa to najlepsza, a zarazem bezpłatna, reklama działalności przedsiębiorstwa.

[i] https://www.pwc.pl/pl/media/2016/2016-03-15-ponad-polowa-polakow-robi-zakupy-w-internecie.html
Udostępnij