Intel, amerykański gigant technologiczny, podpisał w poniedziałek umowę z rządem niemieckim na budowę zakładu produkcyjnego chipów w Magdeburgu. Umowa przewiduje, że Intel wyda ponad 30 mld euro (32,8 mld dol.) na ten projekt, z czego Niemcy zobowiązały się pokryć jedną trzecią tej sumy.
Porozumienie zostało zawarte podczas spotkania kanclerza Niemiec, Olafa Scholza, z dyrektorem generalnym Intela, Patem Gelsingerem, w Berlinie. Zakład w Magdeburgu nie jest jedyną inwestycją Intela w Europie – firma planuje także budowę zakładu montażowego i testowego w pobliżu Wrocławia w Polsce oraz ekspansję istniejącej fabryki układów scalonych w Irlandii.
W listopadzie ubiegłego roku Intel nabył teren pod dwa zakłady produkujące półprzewodniki w Magdeburgu. Oczekuje się, że pierwszy z nich rozpocznie produkcję w ciągu czterech do pięciu lat.
Realizacja planów inwestycyjnych będzie wymagała zatwierdzenia przez władzę wykonawczą Unii Europejskiej, aby zapewnić, że transakcja nie da Intelowi nieuczciwej przewagi nad konkurentami.
Nowa inwestycja Intela jest najnowszym krokiem w dążeniu firmy do zwiększenia swojej globalnej obecności w produkcji półprzewodników i stawia Niemcy w centrum europejskiej strategii firmy. Intel zapewnia, że te nowe inwestycje zwiększą zdolności produkcyjne i umocnią pozycję firmy w globalnej branży półprzewodników.
Nie jest tajemnicą, że globalna branża półprzewodników doświadcza obecnie kryzysu, z silnym zapotrzebowaniem na chipy przewyższającym podaż. Ten problem jest szczególnie odczuwalny w przemyśle motoryzacyjnym, ale ma także wpływ na różne sektory, od elektroniki użytkowej po sprzęt medyczny. Inwestycja Intela w Magdeburgu jest odpowiedzią na ten kryzys i próbą zwiększenia globalnej produkcji półprzewodników.
W kontekście tych wyzwań, Niemcy widzą w inwestycji Intela okazję do stania się liderem w europejskiej produkcji chipów. Co więcej, Niemcy zdają sobie sprawę z zagrożeń związanych z nadmierną zależnością od importu chipów i globalnych łańcuchów dostaw, szczególnie w obliczu obecnych napięć geopolitycznych i problemów związanych z pandemią COVID-19. Stąd też rząd niemiecki zobowiązał się do pokrycia jednej trzeciej kosztów inwestycji, co jest dowodem na silne zaangażowanie w rozwój krajowego przemysłu półprzewodników.
Jednakże, pomimo obietnic, realizacja tych ambitnych planów nie będzie łatwa. Wszystko zależy od zatwierdzenia przez władzę wykonawczą Unii Europejskiej. Organizacja ta będzie musiała upewnić się, że umowa nie da Intelowi nieuczciwej przewagi nad konkurentami.
W międzyczasie, Intel nie zwalnia tempa i kontynuuje swoje plany ekspansji w innych częściach Europy. W Polsce, Intel planuje otwarcie zakładu montażowego i testowego w pobliżu Wrocławia, gdzie będą testowane półprzewodniki produkowane w Irlandii i Niemczech. Wraz z realizacją tych planów, Europa staje się coraz bardziej istotnym graczem na światowej scenie technologicznej, a Niemcy są na dobrej drodze, aby stać się jednym z kluczowych światowych ośrodków produkcji półprzewodników.