Polacy notorycznie marnują pieniądze na produktach finansowych?

Klaudia Ciesielska
Klaudia Ciesielska - Redaktor prowadzący Brandsit
4 min

Konto bankowe, za które musimy płacić to koszt min. 100-200 złotych rocznie. Ubezpieczenie samochodu w przypadkowym towarzystwie to 500, a nawet 1000 straconych złotówek. Prawie 90 – tysięcy możemy przepłacić na przypadkowo wybranym kredycie hipotecznym o wartości 300 000 złotych. Przykładów jest więcej. Czy Polacy zwracają uwagę na to jak wydają swoje pieniądze czy raczej gotówka przecieka nam przez palce?

Czy Polacy lubią tracić pieniądze?

Generalnie świadomość finansowa Polaków rośnie. Stajemy się coraz bardziej odporni na reklamę, marketingowe chwyty sprzedawców i pułapki pisane w dokumentach drobnym drukiem. Uczymy się świadomego kupowania, czytamy i edukujemy się. Wciąż jednak zbyt dużo gotówki przecieka nam przez place, a problem ten, wbrew pozorom, nie dotyczy wyłącznie starszego pokolenia. Konta bankowe, kredyty, produkty oszczędnościowe czy polisy ubezpieczeniowe – gdzie tracimy najwięcej pieniędzy?

Płatne konta, drogie polisy, zbędne usługi

Przede wszystkim – płacimy za produkty, które możemy mieć za darmo. Na rynku dostępnych jest wiele kont – osobistych i firmowych – których prowadzenie nie kosztuje ani grosza, a bank nawet nam dopłaci za ich posiadanie. Problem w tym, że wielu z nas nie ma świadomości kosztów jakie ponosi, albo godzi się na nie z niechęci do zajmowania się tematem przenoszenia rachunku i poszukiwania alternatywy dla obecnych rozwiązań.

Podobnie jest z polisami OC i AC

Kiedy dzwoni do nas agent z informacją, że kończy się nasza polisa, bez chwili refleksji decydujemy się na jej przedłużenie i chcemy mieć ten temat jak najszybciej z głowy – mówi ekonomista i autor bloga Finanse Bardzo Osobiste, Marcin Iwuć. – To ogromny błąd.

Zanim machniemy ręką i wydamy lekką ręką kilkaset złotych, dobrze sprawdzić konkurencyjne oferty w porównywarce: zrobimy to online przez internet, lub z pomocą konsultanta. Całość zajmie nie dłużej niż kwadrans, a oszczędności mogą być naprawdę znaczne.

O ile w przypadku polis czy kont bankowych straty mogą iść w setki, max. 1000 złotych, o tyle pośpiech przy wyborze kredytu hipotecznego, może nas kosztować blisko 20-30 proc. jego wartości. Tutaj w grę wchodzą naprawdę ogromne pieniądze.

- Advertisement -

W październiku tego roku porównywałem warunki kredytów hipotecznych. Kredyt hipoteczny w kwocie 300 000, na 30 lat w najtańszym banku był o 86 tysięcy złotych tańszy na całym okresie kredytowania w porównaniu z najdroższą z ofert – mówi Marcin Iwuć. – Ale żeby tego się dowiedzieć trzeba włożyć trochę wysiłku, nie ufać pierwszemu doradcy kredytowemu, samodzielnie zagłębić się w problem, porównać kilka ofert, poczytać – dodaje.

Eksperci serwisu poświęconego porównywaniu ofert ubezpieczeń komunikacyjnych MFIND radzą: Jak przestać tracić pieniądze?

  1. Porównujmy i sprawdzajmy oferty produktów finansowych – każda podlega negocjacji. Czasy gdy wszystkich obowiązywała jedna cena, a ofert było jak na lekarstwo, na szczęście minęły.
  2. Uważnie czytajmy warunki zawieranych umów i tabele opłat oraz prowizji.
  3. Regularnie sprawdzajmy jakie koszty wiążą się z korzystaniem z konta i innymi produktami finansowymi: nie zawierajmy dodatkowych umów, których nie potrzebujemy tylko dlatego, że sprzedawca proponuje je w promocji za 1 zł – cena prawdopodobnie szybko się zmieni.
  4. Zawsze zostawiajmy sobie margines czasowy na decyzje w ważnych kwestiach takich jak zakup polisy czy wybór kredytu. Pośpiech jest kiepskim doradcą.
  5. Edukujmy się. Czas poświęcony na naukę podstaw ekonomii i zgłębienie wiedzy o finansach, zwróci nam się w postaci wymiernych korzyści finansowych.
Udostępnij
Leave a comment

Dodaj komentarz

- REKLAMA -