Porażka dużej fuzji Intela. Transakcję blokuje jeden z największych krajów na świecie

źródło: Unplash/Ryana
2 min

Intel odwołał 5,4-miliardową transakcję przejęcia izraelskiego producenta chipów, Tower Semiconductor, w wyniku braku zgody regulacyjnej z Chin. Czy geopolityka staje się głównym wrogiem globalnych fuzji?

W środę świat technologii obiegła informacja o jednym z największych niepowodzeń w branży półprzewodników. Intel, jeden z liderów rynku, musiał odwołać planowane przejęcie Tower Semiconductor, izraelskiej firmy produkującej chipy, po tym jak chińskie władze regulacyjne odmówiły zatwierdzenia transakcji. Czynniki geopolityczne zdają się wchodzić na pierwszy plan, rysując nową rzeczywistość dla wielkich korporacji dążących do ekspansji.

Rozwinięcie tych wydarzeń było szczególnie interesujące ze względu na osobistą próbę interwencji ze strony dyrektora generalnego Intela, Patricka Gelsingera. Wyprawa do Chin nie przyniosła jednak spodziewanych rezultatów. Zamiast tego, napięcia polityczne między USA a Chinami zdają się rzutować na decyzje biznesowe. Zaostrzenie przez USA kontroli eksportu oraz nakładanie ograniczeń na Chiny dotyczące zakupu i produkcji zaawansowanych chipów wydaje się być tłem tej decyzji.

REKLAMA

W zeszłym miesiącu, Chiny nałożyły ograniczenia eksportowe na metale kluczowe dla produkcji chipów komputerowych. Takie posunięcia wskazują na narastanie napięcia wokół wzajemnego stosowania i rozwoju technologii, w których głównymi graczami są dwie największe gospodarki świata.

Intel pierwotnie miał ambitne plany związane z przejęciem Tower. Przejście pod skrzydła amerykańskiego giganta miało otworzyć Tower Semiconductor drzwi do rozwoju na rynkach w USA, Izraelu, Włoszech i Japonii. Zamiast tego, Intel będzie musiał zapłacić karę za odstąpienie od umowy w wysokości 353 milionów dolarów. W efekcie akcje Tower spadły o ponad 9% w USA i o ponad 10% w Tel Awiwie.

Russell Ellwanger, dyrektor generalny Tower Semiconductor, wyraził swoje rozczarowanie, ale również docenił wysiłki obu firm w dążeniu do zakończenia transakcji. Niemniej jednak, ta sytuacja ukazuje, jak wielki wpływ napięcia polityczne mają na globalny biznes, a w szczególności na dynamicznie rozwijającą się branżę technologiczną.

W erze globalizacji, wielkie korporacje muszą teraz baczniej przyglądać się światowej scenie politycznej, która może decydować o sukcesie lub porażce ich strategicznych planów.