W budynku Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) nielegalnie kopano kryptowaluty

Natalia Zębacka
Natalia Zębacka - Redaktor Brandsit
3 min

W budynku Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) w Warszawie odkryto urządzenia kopiące kryptowaluty, co otwiera wiele pytań dotyczących bezpieczeństwa danych oraz nadużywania zasobów energetycznych.

Według informacji przekazanych przez TVN24, urządzenia o znacznej mocy obliczeniowej, znane jako “koparki”, zostały zlokalizowane w kanale wentylacyjnym oraz podłodze technicznej budynku NSA. To odkrycie wstrząsnęło instytucją prawa, a śledztwo prowadzi teraz prokuratura, przy współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Kryptowaluty = potężna moc obliczeniowa i zużycie prądu

Koparki kryptowalut to specjalne urządzenia, które wykonują skomplikowane obliczenia matematyczne, by zdobywać nowe jednostki kryptowalut, takie jak Bitcoin. W zamian za to “górnicy” są wynagradzani w kryptowalutach. Proces ten nazywany jest “wykopem” i wymaga ogromnej mocy obliczeniowej oraz zużycia energii elektrycznej.

Nietypowe komputery te zostały odkryte na przełomie sierpnia i września przez pracownika technicznego sądu. Kilka z tych urządzeń było schowanych w kanale wentylacyjnym na ostatnim piętrze budynku NSA, a inne znajdowały się w podłodze technicznej w innej części budynku. To sprawiło, że władze NSA niezwłocznie rozwiązały umowę z firmą odpowiedzialną za serwis techniczny budynku oraz powiadomiły Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego o sprawie.

- Advertisement -

Kwestia bezpieczeństwa

Czy ta sytuacja stanowiła zagrożenie dla danych przechowywanych w budynku NSA? Sąd uspokaja, że urządzenia te posiadały własne modemy do łączenia z internetem, co sugeruje, że nie były one podpięte do sieci dostępnej w budynku sądu. Zdaje się więc, że dane przechowywane w budynku nie były narażone na ryzyko kradzieży czy naruszenia.

Obecnie dochodzenie w tej sprawie prowadzi warszawska prokuratura i dotyczy ono kradzieży energii elektrycznej. Nikomu nie przedstawiono jeszcze zarzutów.

To zdarzenie rzuca również światło na nielegalne praktyki związane z kopaniem kryptowalut. Ponieważ proces ten zużywa znaczną ilość prądu, osoby zajmujące się nim próbują często kraść energię w instytucjach publicznych lub przedsiębiorstwach. Ukrywają koparki w mało odwiedzanych miejscach lub wykorzystują moc obliczeniową komputerów w instytucjach publicznych w nocy lub w weekendy.

NSA – cios w reputację sądu?

Ta sytuacja jest niezwykle trudna dla NSA, gdzie prowadzono ten nielegalny proceder. Pytania i wątpliwości budzi fakt, że przez pewien czas nie zauważono większego zużycia prądu, co stawia pod znakiem zapytania sposób zarządzania tą ważną instytucją, bowiem nieprawidłowości dostrzegł dopiero pracownik techniczny NSA, nie zaś dział odpowiedzialny za rozliczenia.

Fakt, że do tej sytuacji doszło w sądzie świadczy o trudnościach związanych z wykryciem takiego procederu oraz podkreśla konieczność skrupulatnej kontroli i monitorowania wykorzystywania energii elektrycznej. To także zmusza nas do refleksji nad etycznymi aspektami wydobywania kryptowalut i jego wpływem na społeczeństwo oraz środowisko naturalne.

Udostępnij
- REKLAMA -