Błąd w Intune podważa kontrolę administratorów nad wdrożeniem Windows 11

Administratorzy systemów IT napotkali poważny problem: błąd w Microsoft Intune powoduje, że blokady instalacji Windows 11 na komputerach z Windows 10 są ignorowane. Choć skala incydentu wydaje się ograniczona, sytuacja rodzi pytania o zaufanie do narzędzi zarządzania urządzeniami i kontrolę nad procesami aktualizacji.

Natalia Zębacka

W ekosystemie zarządzania urządzeniami Microsoft Intune pojawiła się nieoczekiwana luka: od 12 kwietnia część administratorów zgłasza, że polityki blokujące instalację Windows 11 na komputerach z Windows 10 są ignorowane. Choć skala problemu nie jest do końca znana, sam fakt jego wystąpienia pokazuje szerszy problem: jak cienka bywa granica między automatyzacją a rzeczywistą kontrolą nad procesami IT w organizacjach.

Microsoft potwierdził istnienie błędu za pośrednictwem Centrum Administratorów Microsoft 365, choć nadal nie wiadomo, co jest jego przyczyną. Jednocześnie firma podkreśla, że aktualizacja nie była intencjonalnym działaniem wymuszającym przejście na Windows 11.

Dla wielu organizacji moment wdrożenia nowego systemu operacyjnego nie jest kwestią przypadkowej decyzji. Starsze aplikacje, procesy produkcyjne, czy potrzeba dodatkowego szkolenia użytkowników — to realne powody, dla których Windows 11 wciąż nie jest priorytetem. Administratorzy z premedytacją konfigurują polityki w Intune, aby zachować pełną kontrolę nad momentem migracji. Tym bardziej niepokojące jest, że błąd w zarządzanym narzędziu obchodzi te ustawienia.

W praktyce oznacza to, że organizacje, które nie chcą ryzykować przedwczesnej aktualizacji, powinny tymczasowo zablokować wszystkie aktualizacje funkcji przez Intune. Jest to aktualnie jedyny skuteczny sposób na powstrzymanie nieautoryzowanych instalacji Windows 11. Urządzenia, które już zostały zaktualizowane, będą wymagały ręcznej interwencji, co dla większych środowisk IT może oznaczać znaczne nakłady pracy.

Ad imageAd image

Z perspektywy branży IT ten incydent może mieć szersze konsekwencje. Intune od lat pozycjonowany jest jako kluczowy element strategii zarządzania urządzeniami w modelu “zero trust” i jako fundament dla organizacji stawiających na automatyzację i bezpieczeństwo. Błąd, który w praktyce odbiera administratorom kontrolę, podważa zaufanie do narzędzia — nawet jeśli problem jest ograniczony i tymczasowy.

W tle rysuje się też większe napięcie: Microsoft coraz wyraźniej dąży do przyspieszenia adopcji Windows 11, zwłaszcza że koniec wsparcia dla Windows 10 (planowany na październik 2025 r.) zbliża się nieuchronnie. Jednak balansowanie pomiędzy strategicznymi celami firmy a rzeczywistymi potrzebami klientów wymaga ogromnej precyzji. Tego rodzaju incydenty pokazują, jak łatwo można ją zachwiać.

Na dziś organizacjom pozostaje zwiększona czujność, zabezpieczenie polityk aktualizacji i stałe monitorowanie kanałów komunikacyjnych Microsoftu. W dłuższej perspektywie warto jednak zadać sobie pytanie, jaką odporność na błędy tego typu powinny mieć procesy zarządzania w erze automatyzacji i ciągłych aktualizacji.

Udostępnij