Czyżby wielka rewolucja w świecie komputerów osobistych, napędzana przez sztuczną inteligencję, straciła impet, zanim na dobre się rozpoczęła? Ostatnie dane analityków z Gartnera, sugerujące korektę prognoz wzrostu, mogą studzić entuzjazm i prowokować pytania o realność zapowiadanego przełomu. Jednak nic bardziej mylnego. To, co obserwujemy, to nie hamulec awaryjny, ale naturalna korekta kursu w obliczu globalnych wyzwań ekonomicznych. W rzeczywistości technologiczna fala zbiera siłę tuż za horyzontem, a obecny spokój to tylko cisza przed nieuniknioną burzą.
Zrozumieć zadyszkę – czyli dlaczego liczby na chwilę wyhamowały
Nie da się ukryć, że pierwotne prognozy były niezwykle optymistyczne. Gartner skorygował swoje przewidywania dotyczące udziału komputerów PC z AI na ten rok z 43% do mniej niż jednej trzeciej rynku. Podobnie, zamiast 114 milionów sztuk, na rynek trafi ich bliżej 78 milionów. Skąd ta zmiana? Przyczyny nie leżą w samej technologii, lecz w otoczeniu makroekonomicznym. Globalna niepewność, wahania na rynkach i złożona sytuacja w polityce handlowej sprawiają, że przedsiębiorstwa na całym świecie ostrożniej podchodzą do dużych inwestycji i cykli wymiany sprzętu.
To naturalne zjawisko – w czasach, gdy trudniej przewidzieć przyszłość, budżety stają się mniej elastyczne. Ważne jest jednak, aby zrozumieć, że to opóźnienie w decyzjach zakupowych, a nie odrzucenie samej idei AI PC. Problem nie leży w potencjale nowych maszyn, lecz w zewnętrznych czynnikach, które na chwilę wcisnęły pauzę.
Pociąg już odjechał – Giganci postawili wszystko na jedną kartę
Podczas gdy analitycy korygują krótkoterminowe prognozy, w laboratoriach i na liniach produkcyjnych rewolucja trwa w najlepsze. Prawda jest taka, że cały technologiczny ekosystem jest już w pełni zaangażowany w transformację. To nie jest już eksperyment – to strategiczna przebudowa rynku, od której nie ma odwrotu.
Fundamenty sprzętowe są już dawno na miejscu. Intel ze swoimi procesorami Core Ultra zintegrował jednostki NPU (Neural Processing Unit) bezpośrednio z krzemem, czyniąc przetwarzanie AI na urządzeniu standardem. Z drugiej strony Nvidia, gigant w dziedzinie grafiki i obliczeń AI, zawarła strategiczne sojusze z absolutnie wszystkimi kluczowymi graczami na rynku – Acer, ASUS, Dell, HP i Lenovo – aby dostarczyć na rynek potężne maszyny gotowe na erę sztucznej inteligencji.
Co więcej, spójrzmy na skalę wzrostu. Mimo że liczba 78 milionów dostarczonych jednostek w tym roku jest niższa od pierwotnych założeń, to wciąż oznacza niemal czterokrotny wzrost w stosunku do nieco ponad 20 milionów sztuk, które trafiły na rynek w 2023 roku. To tempo rozwoju, o którym większość branż może tylko pomarzyć. To nie jest hamowanie, to jest rozpędzanie się potężnej maszyny.
Nadchodzi tsunami oprogramowania – prawdziwy powód, dla którego AI PC wygra
Ostatecznie o sukcesie każdej platformy sprzętowej decyduje oprogramowanie, które potrafi wykorzystać jej moc. I to właśnie tutaj kryje się najmocniejszy argument za nieuchronnością rewolucji AI PC. Sam sprzęt to tylko obietnica – realną wartość przyniosą aplikacje.
Według Gartnera, do końca przyszłego roku aż 40% dostawców oprogramowania będzie inwestować w funkcje AI działające lokalnie na komputerze. To sejsmiczna zmiana, biorąc pod uwagę, że jeszcze w zeszłym roku odsetek ten wynosił zaledwie 2%.
Co to oznacza dla nas, użytkowników? To koniec ery, w której zaawansowane funkcje AI były dostępne tylko przez chmurę. Oznacza to:
- Większą prywatność i bezpieczeństwo: Dane będą przetwarzane lokalnie na naszym urządzeniu, bez konieczności wysyłania ich na zewnętrzne serwery.
- Błyskawiczną responsywność: Koniec z opóźnieniami związanymi z połączeniem internetowym. Edycja wideo, generowanie grafiki czy praca z inteligentnym asystentem będą natychmiastowe.
- Nowe, potężne możliwości: Wyobraźmy sobie tłumaczenie rozmowy wideo w czasie rzeczywistym, działające offline. Albo pakiet biurowy, który inteligentnie podsumowuje dokumenty i przygotowuje odpowiedzi na maile bez dostępu do sieci. To właśnie te “killer-appy” ostatecznie przekonają rynek.
Czas na przygotowania, nie na wahanie
Chwilowe zawirowania na wykresach sprzedaży nie są w stanie zatrzymać rewolucji, której fundamenty są już zbudowane z krzemu, stali i kodu. Silnik zmiany pracuje pełną parą, a długoterminowe prognozy nie pozostawiają złudzeń: AI PC zdobędą ponad połowę rynku już w przyszłym roku, a do 2029 staną się absolutną normą.
Dlatego obecny moment rynkowego spokoju warto potraktować nie jako powód do niepokoju, ale jako strategiczną szansę. To idealny czas dla firm i entuzjastów technologii, by na spokojnie zaplanować strategię, zaktualizować wiedzę i przygotować się na moment, gdy burza innowacji uderzy z pełną mocą. Bo to, że uderzy, jest już pewne.