Globalny rynek Internetu Rzeczy (IoT) zmierza w kierunku dynamicznego wzrostu – do 2028 roku jego wartość ma się niemal podwoić, osiągając 1,8 biliona dolarów. To nie tylko kwestia skali – zmienia się również jakość i kierunek rozwoju ekosystemu IoT, a główną rolę zaczynają odgrywać nowe technologie komunikacyjne i sztuczna inteligencja.
IoT staje się domeną biznesu
Coraz wyraźniej widać, że IoT to nie gadżet dla entuzjastów nowych technologii, ale strategiczne narzędzie dla biznesu. Zgodnie z najnowszymi danymi GlobalData, segment korporacyjny odpowiada dziś za 70% globalnych przychodów IoT, a do 2028 roku jego udział ma wzrosnąć do 72%. To wyraźny sygnał, że przedsiębiorstwa widzą w IoT szansę na automatyzację, optymalizację procesów i lepsze wykorzystanie danych.
AIoT: sztuczna inteligencja spotyka sensory
Kluczowym czynnikiem wzrostu jest integracja IoT z AI, czyli rozwój tzw. AIoT. Dzięki temu połączeniu urządzenia nie tylko zbierają dane, ale również je interpretują – na miejscu, w czasie rzeczywistym. Mikroprocesory przyspieszające operacje AI stają się coraz bardziej energooszczędne i dostępne, co umożliwia ich zastosowanie nawet w prostych sensorach. W praktyce oznacza to predykcyjne utrzymanie ruchu, autonomiczne decyzje i bardziej responsywne systemy produkcyjne czy logistyczne.
Łączność w każdej formie
Wzrostowi IoT sprzyja również rozwój infrastruktury sieciowej. Ulepszone 5G pozwala dziś na obsługę mniej złożonych, ale masowych zastosowań IoT, przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów i zużycia energii. Dodatkowo pojawiają się sieci 5G Non-Terrestrial Network (NTN), które umożliwiają transmisję danych z odległych lokalizacji za pośrednictwem satelitów – bez konieczności budowy stacjonarnej infrastruktury. To rozwiązanie szczególnie istotne dla rolnictwa precyzyjnego, transportu morskiego czy przemysłu wydobywczego.
Skalowanie to także fragmentacja
Mimo rosnącego potencjału, rozwój IoT nie jest pozbawiony barier. Fragmentacja standardów, różnice w podejściu do zabezpieczeń oraz ograniczona moc obliczeniowa wielu urządzeń to czynniki, które nadal spowalniają adopcję. Brak jednolitego, globalnego standardu bezpieczeństwa sprawia, że wiele wdrożeń wymaga indywidualnych rozwiązań, a to podnosi koszty i złożoność projektów.
Kierunek: edge i bezpieczeństwo
W odpowiedzi na te wyzwania, coraz więcej uwagi kieruje się w stronę edge computingu. Przenoszenie przetwarzania danych bliżej źródła – na brzegi sieci – pozwala nie tylko obniżyć opóźnienia, ale też zwiększyć bezpieczeństwo poprzez lokalne filtrowanie i szyfrowanie danych. Z kolei AI wbudowane w urządzenia może pełnić funkcję pierwszej linii obrony, identyfikując podejrzane wzorce i anomalie w czasie rzeczywistym.
IoT dojrzewa – z ciekawostki technologicznej przeistacza się w infrastrukturę krytyczną dla wielu branż. Szybko rosnące możliwości łączności, coraz większa rola AI i rosnące wymagania w zakresie bezpieczeństwa tworzą z niego złożony, ale strategiczny element cyfrowej transformacji. Dla integratorów, dostawców rozwiązań i operatorów to czas decyzji: albo wejście głębiej w ekosystem IoT, albo ryzyko pozostania na uboczu.