Nadchodzi następca Blackwell. Nvidia zapowiada chipy Rubin CPX

Nvidia potwierdza roczny cykl innowacji, zapowiadając nową architekturę AI „Rubin”, która zadebiutuje na rynku pod koniec 2026 roku. Ten ruch ma na celu ugruntowanie dominacji firmy w obliczu rosnących wymagań obliczeniowych związanych z generowaniem wideo i zaawansowanego oprogramowania.

2 Min
Nvidia
źródło: Nvidia

Nvidia zapowiedziała nową generację chipów AI, sygnalizując zamiar utrzymania rocznego cyklu innowacji i dalszego umacniania swojej dominującej pozycji na rynku.

Platforma, nazwana „Rubin”, ma zastąpić niedawno ogłoszoną architekturę „Blackwell”. Pierwszy oparty na niej układ, Rubin CPX, ma trafić na rynek do końca 2026 roku.

Decyzja o tak szybkim ujawnieniu następcy Blackwell podkreśla intensywność presji technologicznej i rynkowej w sektorze sztucznej inteligencji. W miarę jak modele AI stają się coraz bardziej złożone, rosną również ich wymagania obliczeniowe.

Nowe chipy zostały zaprojektowane z myślą o najbardziej zaawansowanych zadaniach, takich jak generowanie wideo w czasie rzeczywistym czy tworzenie złożonego oprogramowania z pomocą AI.

Problemem, który Nvidia stara się rozwiązać, jest wąskie gardło w przetwarzaniu danych. Firma wskazuje, że przetworzenie godziny materiału wideo przez zaawansowany model AI może wymagać analizy nawet miliona tokenów – jednostek danych, co stanowi ogromne wyzwanie dla tradycyjnych procesorów graficznych.

Aby sprostać temu zadaniu, układ Rubin CPX ma zintegrować na jednej platformie kilka kluczowych procesów: dekodowanie i kodowanie wideo oraz tzw. wnioskowanie (inference), czyli generowanie wyników przez model. Takie podejście ma na celu radykalne zwiększenie wydajności i efektywności energetycznej.

Zapowiedź ma również silny wymiar biznesowy. W tle rosnącej presji Wall Street na wykazanie zwrotu z gigantycznych inwestycji w infrastrukturę AI, Nvidia przedstawia konkretne kalkulacje.

Firma sugeruje, że inwestycja rzędu 100 milionów dolarów w nowe systemy może przełożyć się na 5 miliardów dolarów przychodów z tzw. „tokenów”.

To czytelny sygnał dla klientów i inwestorów, że kolejna generacja sprzętu ma nie tylko przesuwać granice możliwości technologicznych, ale przede wszystkim generować wymierne korzyści finansowe.

Udostępnij