On-premise: Koniec czy nowa rola w hybrydowym świecie?

Klaudia Ciesielska
7 Min
Chmura wykres

Od ponad dekady świat technologii żyje w cieniu narracji o nieuchronnym końcu infrastruktury on-premise. Strategie “cloud-first” stały się mantrą dla zarządów, a wizja lśniących, w pełni zwirtualizowanych centrów danych, zarządzanych przez globalnych hiperskalerów, zdominowała dyskusje na branżowych konferencjach.

Obietnica niższych kosztów, nieskończonej skalowalności i dostępu do innowacji na żądanie była tak kusząca, że tradycyjne serwerownie zaczęto postrzegać jako technologiczny relikt.

Jednak po latach masowych migracji i gwałtownego wzrostu wydatków na usługi chmurowe, krajobraz IT staje się coraz bardziej złożony. Czy dane rynkowe jednoznacznie potwierdzają zmierzch własnych serwerowni? A może jesteśmy świadkami narodzin znacznie bardziej zniuansowanego, hybrydowego ekosystemu?

Prawdziwa historia to nie proste zastąpienie jednego modelu drugim, ale inteligentna koegzystencja obu światów.

Ad imageAd image

Aby zrozumieć skalę transformacji, wystarczy spojrzeć na twarde dane dotyczące wydatków. Liczby malują obraz rewolucji, w której strumień pieniędzy płynie szerokim nurtem w kierunku modeli chmurowych.

Kluczowe dane z raportu International Data Corporation (IDC) pokazują dramatyczną dywergencję. W pierwszym kwartale 2023 roku wydatki na infrastrukturę chmurową wzrosły o imponujące 14,9% rok do roku, osiągając 21,5 miliarda dolarów. W tym samym czasie segment non-cloud, czyli infrastruktura on-premise, zanotował spadek o 0,9%.

Długoterminowe prognozy IDC, sięgające 2027 roku, tylko potęgują ten obraz. Przewiduje się, że wydatki na infrastrukturę chmurową osiągną 153 miliardy dolarów, podczas gdy wydatki na infrastrukturę non-cloud wzrosną do zaledwie 68,6 miliarda dolarów.

To pokazuje, że niemal cały przyrost inwestycji w fundamentalne klocki IT jest konsumowany przez ekosystem chmurowy.

Skala całego rynku usług chmury publicznej jest jeszcze bardziej imponująca.

Według analityków z Gartner, globalne wydatki na te usługi miały wzrosnąć z 563,6 miliarda dolarów w 2023 roku do 678,8 miliarda dolarów w 2024 roku.

Firma analityczna Forrester idzie jeszcze dalej, przewidując, że rynek ten przekroczy próg 1 biliona dolarów do 2026 roku.

Analiza struktury tych wydatków ujawnia jeszcze głębszy trend.

Chociaż oprogramowanie jako usługa (SaaS) pozostaje największym segmentem, to najwyższą dynamikę wzrostu notują segmenty infrastruktury jako usługi (IaaS) oraz platformy jako usługi (PaaS).

Gartner prognozował, że w 2024 roku wydatki na IaaS wzrosną o 26,6%, a na PaaS o 21,5%. Oznacza to, że firmy przechodzą od “kupowania w chmurze” do “budowania w chmurze”, co jest transformacją dotykającą samego serca ich działalności.

Za tymi liczbami kryją się potężne siły napędowe. U podstaw rewolucji leży fundamentalna zmiana w sposobie finansowania technologii – przejście z modelu wydatków kapitałowych (CapEx) na wydatki operacyjne (OpEx).

Zamiast ponosić ogromne koszty początkowe, firmy mogą teraz płacić miesięczną subskrypcję za dokładnie te zasoby, których potrzebują, co drastycznie obniżyło barierę wejścia, szczególnie dla mniejszych przedsiębiorstw.

Jeśli ekonomia była iskrą, to zwinność biznesowa (agility) stała się jej paliwem. Możliwość niemal natychmiastowego skalowania zasobów w górę i w dół jest prawdopodobnie najważniejszą zaletą chmury.

Trzecim, a obecnie być może najważniejszym, motorem migracji jest dostęp do portfolio zaawansowanych technologii. 

Trwający boom na generatywną sztuczną inteligencję (GenAI) jest potężnym akceleratorem adopcji chmury.

Dostawcy tacy jak AWS, Azure i Google Cloud oferują gotowe do użycia platformy AI/ML, co pozwala firmom wdrażać rozwiązania AI bez gigantycznych inwestycji początkowych.

Podobnie jest z zaawansowaną analityką, konteneryzacją czy rozwiązaniami z zakresu bezpieczeństwa, które często przewyższają możliwości pojedynczych firm.

Narracja o totalnej dominacji chmury byłaby jednak niepełna bez uwzględnienia kluczowego kontrargumentu: model on-premise nie umiera. Co więcej, przeżywa cichy renesans w określonych niszach.

Dla wielu firm, zwłaszcza w sektorach o wysokim stopniu regulacji, takich jak finanse czy administracja publiczna, pełna kontrola nad fizyczną lokalizacją danych jest kluczowa.

Raport Flexera z 2023 roku wskazywał, że mniej niż 20% firm planuje przenieść swoje najbardziej wrażliwe dane do chmury publicznej.

Ponadto, dla stabilnych, przewidywalnych obciążeń, model chmurowy oparty na zużyciu może okazać się droższy w długiej perspektywie niż jednorazowy wydatek na własny sprzęt.

Entuzjazm związany z chmurą zderzył się też z twardą rzeczywistością operacyjną.

Jak pokazuje raport Flexera, zarządzanie wydatkami na chmurę po raz pierwszy w historii wyprzedziło bezpieczeństwo jako największe wyzwanie dla organizacji.

Firmy same szacują, że marnują średnio 32% swoich budżetów chmurowych.

Te wyzwania napędzają trend repatriacji – świadomej decyzji o przeniesieniu części aplikacji z powrotem z chmury publicznej do środowisk on-premise.

Główne powody to niekontrolowane koszty, problemy z wydajnością aplikacji przeniesionych bez optymalizacji oraz obawy o uzależnienie od jednego dostawcy (vendor lock-in).

Repatriacja nie jest porażką strategii chmurowej, lecz jej naturalną korektą i oznaką dojrzałości rynku.

Synteza argumentów za chmurą i kontrargumentów na rzecz on-premise prowadzi do jednego wniosku: przyszłość IT jest hybrydowa.

To już nie prognoza, a ugruntowana rzeczywistość. Dane z raportu Flexera są jednoznaczne: 87% organizacji deklaruje posiadanie strategii multi-cloud, a wśród nich aż 80% stosuje podejście hybrydowe, świadomie łącząc zasoby w chmurach publicznych z własną infrastrukturą.

Firmy zrozumiały, że różne obciążenia mają różne wymagania. Krytyczna baza danych może działać najwydajniej on-premise, podczas gdy elastyczny front-end aplikacji idealnie pasuje do chmury publicznej.

Ta nowa, hybrydowa normalność rodzi jednak ogromne wyzwania związane ze złożonością. Zarządzanie rozproszonym ekosystemem wymaga nowych narzędzi i nowych ról w organizacjach, takich jak centralne zespoły ds. chmury (Cloud Center of Excellence) czy specjaliści od FinOps, czyli finansowego zarządzania chmurą.

Wszystko to prowadzi do fundamentalnej zmiany paradygmatu. Przyszłość IT nie polega na jednorazowej “migracji do chmury”, ale na ciągłej orkiestracji obciążeń.

Decyzje o tym, gdzie umieścić daną aplikację, będą podejmowane dynamicznie, w oparciu o bieżącą analizę kosztów, wydajności i celów biznesowych.

Wracając do pytania postawionego w tytule: czy jesteśmy świadkami końca ery on-premise? Odpowiedź musi być zniuansowana. Tak, to koniec ery dominacji on-premise. To koniec czasów, w których własna serwerownia była domyślnym, jedynym słusznym modelem. Chmura publiczna bezdyskusyjnie stała się główną siłą napędową innowacji.

Jednakże, nie jest to początek ery “czystej chmury”. To narodziny ery strategicznej orkiestracji hybrydowego IT. On-premise nie zniknął – ewoluował. Z uniwersalnego rozwiązania stał się narzędziem specjalistycznym, świadomie wybieranym tam, gdzie kontrola, wydajność czy przewidywalność kosztów mają najwyższy priorytet.

Największym błędem, jaki mogą dziś popełnić liderzy IT, jest myślenie w czarno-białych kategoriach. Prawdziwa mądrość leży w zrozumieniu, jak skutecznie łączyć oba te światy. Wyzwaniem na nadchodzącą dekadę nie będzie już “migrowanie do chmury”, ale “mistrzowskie zarządzanie złożonością”.

Udostępnij