Open source w polskim kanale IT: strategia czy konieczność?

Open source przestał być niszowym wyborem deweloperów, a stał się fundamentem nowoczesnych strategii IT w firmach na całym świecie. Potwierdzają to zarówno dane z raportów branżowych, jak i preferencje samych programistów, którzy coraz częściej wybierają otwarte technologie jako najbardziej efektywne i elastyczne narzędzia pracy.

Klaudia Ciesielska
9 min
Open Source

Moment przejęcia Red Hat za astronomiczną kwotę 34 miliardów dolarów, był czymś więcej niż tylko kolejną wielką transakcją w branży technologicznej. To był ostateczny dowód na to, że open source przestał być domeną pasjonatów i stał się centralnym punktem strategii korporacyjnej. Dla polskiego kanału partnerskiego – integratorów, resellerów i firm konsultingowych – pytanie nie brzmi już “czy” włączyć rozwiązania open source do swojej oferty. Prawdziwe pytanie brzmi: “jak” to zrobić w sposób strategiczny, skalowalny i, przede wszystkim, rentowny. Ignorowanie tego trendu nie jest już wyrazem ostrożności, lecz strategicznym zaniedbaniem.

Analiza twardych danych rynkowych, trendów kształtujących preferencje deweloperów oraz strategii biznesowych globalnych gigantów technologicznych prowadzi do jednoznacznego wniosku: rola oprogramowania open source w przedsiębiorstwach stała się fundamentalną i nieodwracalną zmianą. Prawdziwa wartość, a co za tym idzie, potencjał do generowania wysokich marż, kryje się w warstwach budowanych wokół tego kodu: w eksperckiej wiedzy, certyfikowanych kompetencjach, niezawodnych usługach i, co najważniejsze, w zaufaniu, jakim klient obdarza swojego partnera technologicznego.

Podwójna siła napędowa rynku – popyt od deweloperów i walidacja przez korporacje

Dynamiczny wzrost znaczenia open source to rezultat potężnego, dwukierunkowego procesu. Z jednej strony mamy do czynienia z organicznym, oddolnym popytem generowanym przez społeczność deweloperską, a z drugiej – z odgórną walidacją rynkową, dostarczaną przez komercyjnych gigantów.

Głos z okopów: popyt generowany oddolnie

Ad imageAd image

Aby zrozumieć, dlaczego open source jest nie do zatrzymania, należy wsłuchać się w głos deweloperów. To ich preferencje tworzą potężną, wewnętrzną presję na organizacje. Analiza danych z corocznego raportu Stack Overflow Developer Survey dostarcza niezbitych dowodów. PostgreSQL od lat jest najpopularniejszą bazą danych, wyprzedzając komercyjne alternatywy. Wśród technologii, które deweloperzy nie tylko używają, ale i “kochają”, w ścisłej czołówce znajdują się narzędzia open source, a Rust od lat utrzymuje pozycję najbardziej podziwianego języka programowania.   

Deweloperzy sięgają po te narzędzia, ponieważ są one synonimem efektywności, elastyczności i są wspierane przez gigantyczne, globalne społeczności. W rezultacie, przedsiębiorstwa, które chcą przyciągnąć najlepsze talenty, muszą zapewnić im dostęp do narzędzi, które cenią i w których są najbardziej produktywne.   

Pieczęć jakości: walidacja rynkowa od góry

Sam popyt deweloperów nie wystarczyłby, aby technologie open source zagościły w krytycznych systemach korporacji. Drugim filarem sukcesu jest odgórna walidacja rynkowa, dostarczana przez firmy takie jak Red Hat i Canonical.

Przychody Red Hat, od lat przekraczające miliardy dolarów, nie pochodzą ze sprzedaży licencji. Zgodnie z raportami finansowymi firmy, ponad 85% jej przychodów generowanych jest przez model subskrypcyjny. Klienci płacą nie za oprogramowanie, ale za dostęp do ekosystemu wartości dodanej: gwarantowane aktualizacje bezpieczeństwa, certyfikację i wsparcie techniczne na poziomie korporacyjnym. Podobną ścieżką podąża Canonical, twórca Ubuntu. Jego oferta komercyjna, Ubuntu Pro, koncentruje się na zapewnieniu 10-letniego wsparcia w zakresie bezpieczeństwa i narzędzi do zapewnienia zgodności z regulacjami, co jest kluczowe dla sektorów regulowanych.   

Klienci korporacyjni doskonale rozumieją, że nie płacą za kod, który z definicji jest darmowy. Płacą za spokój ducha, przewidywalność, bezpieczeństwo i przeniesienie odpowiedzialności. To są wartości, które partnerzy IT mogą z łatwością komunikować i sprzedawać.

Polski kanał partnerski w obliczu otwartej rewolucji

Polski rynek IT, z jego specyfiką i strukturą, nie jest wyjątkiem od globalnych trendów. Analiza ofert krajowych integratorów pokazuje, że rewolucja open source jest już faktem

Systematyczny przegląd ofert wiodących polskich integratorów – od największych, jak Asseco  i Comarch , po wyspecjalizowanych graczy, jak Linux Polska  czy Hawatel  – pozwala zidentyfikować wyraźne wzorce. Dominują rozwiązania z obszaru infrastruktury: systemy operacyjne (Red Hat Enterprise Linux), platformy do konteneryzacji (Kubernetes w dystrybucjach jak OpenShift) i narzędzia do automatyzacji (Ansible). Coraz śmielej na rynek wkraczają też otwarte bazy danych (PostgreSQL), systemy do monitoringu (Zabbix) czy zarządzania treścią (Alfresco).   

Gdzie kryje się prawdziwa wartość biznesowa open skource?

Aby skutecznie sprzedawać rozwiązania open source, partnerzy muszą umiejętnie zakomunikować klientom, gdzie leży ich prawdziwa wartość. Rzadko sprowadza się ona do “braku opłat licencyjnych”.

Pułapka “Darmowego Lunchu”: analiza TCO

Mit “darmowego oprogramowania” jest jednym z największych nieporozumień. W kontekście biznesowym, dyskusja powinna dotyczyć całkowitego kosztu posiadania (TCO). Porównując wdrożenie bazy danych w modelu własnościowym (np. MS SQL Server) i open source (np. PostgreSQL ze wsparciem EDB), należy uwzględnić nie tylko licencje, ale też koszty personelu, elastyczność skalowania i ukryte koszty, takie jak vendor lock-in. Raporty wskazują, że wykorzystanie oprogramowania własnościowego w firmach ma spaść o 8 punktów procentowych w ciągu dwóch lat na rzecz rozwiązań open source.   

Strategiczna przewaga: ucieczka z “Złotej Klatki” vendor Lock-in

Unikanie uzależnienia od jednego dostawcy to prawdopodobnie najważniejszy argument strategiczny. W tradycyjnym modelu klient często wpada w pułapkę “złotej klatki”, stając się zakładnikiem swojego pierwotnego wyboru technologicznego. Open source, oparty na otwartych standardach, daje wolność wyboru. Aplikacja skonteneryzowana na platformie OpenShift może być uruchomiona na AWS, Azure, GCP, a także we własnym centrum danych. To daje firmie ogromną siłę negocjacyjną. Polscy integratorzy, tacy jak Comarch, otwarcie promują strategię “No vendor lock-in” opartą na rozwiązaniach open source. Również w projektach dla sektora publicznego, jak “e-zdrowie”, unikanie zależności od jednego dostawcy jest kluczową zaletą.   

4 drogi do monetyzacji open source w kanale B2B

Analiza rynku pozwala wyodrębnić cztery podstawowe, sprawdzone ścieżki monetyzacji, które stanowią naturalną ścieżkę ewolucji dla firmy partnerskiej.

  1. Sprzedaż Wartości Dodanej (Value-Added Reselling): To najbardziej fundamentalny model, polegający na odsprzedaży komercyjnych subskrypcji od dostawców takich jak Red Hat czy Canonical. Marżowość jest niska, ale stanowi doskonały punkt wejścia. Kluczem do sukcesu jest łączenie subskrypcji z większym rozwiązaniem, np. sprzedaż serwera z preinstalowanym i wspieranym systemem RHEL.
  2. Usługi Profesjonalne (Professional Services): To najpopularniejszy krok w ewolucji partnera. Model ten opiera się na świadczeniu jednorazowych, projektowych usług o wysokiej wartości, takich jak wdrożenia, integracje, konsulting i szkolenia. Marżowość jest średnia do wysokiej, ale wymaga inwestycji w zespół certyfikowanych ekspertów. Polscy gracze, jak Linux Polska, mocno opierają swój model na tego typu usługach.  
  3. Usługi Zarządzane (Managed Services): Ten model, często określany jako “Święty Graal” monetyzacji, pozwala na generowanie stabilnych, cyklicznych przychodów. Polega na przejęciu od klienta odpowiedzialności za utrzymanie, monitoring i zarządzanie jego środowiskiem open-source. Przykłady to “Managed Kubernetes” czy “Managed Database”. Marżowość jest wysoka, ale model jest najbardziej wymagający operacyjnie, wymagając zespołu 24/7 i umów SLA. Comarch oferuje szerokie portfolio usług w chmurze, w tym zarządzanie środowiskami multi-cloud.  
  4. Rozwój Oprogramowania i Customizacja (Custom Development): To najbardziej zaawansowany model, w którym partner staje się twórcą oprogramowania, budując dedykowane rozwiązania na otwartych platformach. Przykładem jest projekt “e-zdrowie” realizowany przez S&T i podwykonawców, gdzie na bazie technologii open source (Java, Spring, Angular, PostgreSQL) stworzono kluczową platformę dla państwa. Model ten pozwala na zbudowanie najsilniejszej relacji z klientem i ma najwyższy potencjał marżowości.   

Te cztery modele tworzą logiczną ścieżkę ewolucji. Firma może rozpocząć od odsprzedaży, by zyski przeznaczyć na budowę kompetencji do świadczenia usług profesjonalnych. Udane projekty otwierają drogę do oferowania usług zarządzanych, a stabilne przychody z tego modelu mogą sfinansować rozwój działu deweloperskiego.

Ostateczny sukces w nowej erze należeć będzie do tych, którzy przestaną sprzedawać oprogramowanie, a zaczną sprzedawać konkretne, mierzalne rezultaty biznesowe: bezpieczeństwo, elastyczność, redukcję kosztów i innowacyjność.

Udostępnij