Ostatnie osiągnięcia laboratoryjne Seagate’a mogą zmienić trajektorię rynku pamięci masowych szybciej, niż zakładano. Osiągnięcie gęstości zapisu pozwalającej na zmieszczenie 6,9 TB danych na pojedynczym talerzu to techniczny dowód na to, że konstrukcja dysków o pojemności niemal 70 TB w standardowym formacie 3,5 cala jest wykonalna. Biorąc pod uwagę, że współczesne napędy klasy enterprise mieszczą do dziesięciu takich talerzy, wizja skokowego wzrostu pojemności staje się namacalna.
Dla operatorów centrów danych i dostawców usług chmurowych, gdzie każdy cal przestrzeni w szafie rack ma wymierną wartość finansową, to kluczowy sygnał. W tym segmencie gra toczy się o maksymalizację gęstości upakowania danych, co bezpośrednio przekłada się na obniżenie całkowitego kosztu posiadania (TCO). Fundamentem tego sukcesu jest platforma Mozaic 3+, będąca rynkową implementacją technologii HAMR. Choć obecny flagowiec marki, model Exos 32 TB, już korzysta z zaawansowanego zapisu magnetycznego wspomaganego laserem, laboratoryjne wyniki potwierdzają, że technologia ta posiada wciąż olbrzymi zapas skalowalności.
Dotychczasowe zapowiedzi dysków o pojemności 50 TB czy 100 TB branża traktowała z pewną rezerwą. Jednak wynik bliski 7 TB na talerz pokazuje, że ambitne harmonogramy Seagate’a opierają się na twardej fizyce, a nie tylko marketingu. Choć na rynkową premierę gotowych jednostek 69 TB przyjdzie nam jeszcze poczekać, udane skalowanie HAMR sugeruje, że wejście w erę dysków 100-terabajtowych jest już tylko kwestią optymalizacji procesów produkcyjnych, a nie odległą teorią.
