Obliczenia kwantowe coraz śmielej wychodzą poza laboratoria badawcze, zwiastując przełomy w dziedzinie sztucznej inteligencji, rozwoju leków czy rozwiązywania złożonych problemów matematycznych. Jednak badanie ISACA pokazuje, że europejscy specjaliści IT patrzą na kwantową przyszłość z niepokojem – i w dużej mierze bez przygotowania.
Aż 67% respondentów przewiduje, że obliczenia kwantowe zwiększą lub radykalnie zmienią ryzyko cyberbezpieczeństwa w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Mimo to tylko 4% organizacji w Europie posiada dziś jasną strategię kwantową. W świetle coraz częstszych doniesień o przyspieszeniu prac nad praktycznymi zastosowaniami kwantowości – o czym mówią choćby Microsoft czy startupy z Doliny Krzemowej – to wyraźny sygnał alarmowy.
Cyberzagrożenia przed szansami
W szczególności specjaliści IT obawiają się, że komputery kwantowe zdołają złamać obecne standardy szyfrowania internetowego zanim nowe protokoły postkwantowe zostaną powszechnie wdrożone. Ten wyścig z czasem zyskuje na znaczeniu: gdy kwantowa supremacja stanie się faktem, dane przesyłane dziś mogą stać się podatne na odczytanie w przyszłości.
Co ciekawe, choć 56% badanych dostrzega także szanse biznesowe płynące z rozwoju technologii kwantowych, to poziom przygotowania do ich wykorzystania pozostaje zatrważająco niski. Ponad połowa organizacji nie uwzględnia obliczeń kwantowych w swoich strategiach ani nie planuje takich działań w najbliższym czasie.
Deficyt wiedzy, deficyt strategii
Problemem nie jest jedynie brak formalnych planów, ale także bardzo ograniczona wiedza specjalistyczna. Tylko 2% respondentów deklaruje dobre zrozumienie zastosowań obliczeń kwantowych, a zaledwie 5% zna nowe standardy kryptograficzne opracowywane przez NIST. To niepokojące dane, biorąc pod uwagę, że standardy te mają stanowić fundament przyszłego bezpieczeństwa cyfrowego.
Inicjatywy takie jak Quantum Flagship, Digital Europe czy działania ENISA próbują zaadresować te braki, ale tempo przygotowań wydaje się nieadekwatne do prędkości rozwoju technologii. Obserwując rynek, trudno nie odnieść wrażenia, że Europa ryzykuje powtórkę z czasów początków chmury obliczeniowej: początkowe spóźnienie, nadrabiane później w pośpiechu i pod presją amerykańskich gigantów technologicznych.
Kwantowy moment prawdy
Organizacje, które już dziś inwestują w rozwój kompetencji kwantowych i przygotowują się na transformację, mogą zdobyć strategiczną przewagę. Jednak dla większości firm – zwłaszcza tych spoza sektora technologicznego – obliczenia kwantowe pozostają jeszcze abstrakcyjnym zagrożeniem, a nie pilną potrzebą.
Tymczasem, jak pokazują najnowsze badania, przyszłość nadchodzi szybciej, niż wielu się spodziewało. Brak gotowości może oznaczać nie tylko utratę przewagi konkurencyjnej, ale również narażenie na fundamentalne ryzyka związane z utratą poufności danych i ciągłością działania.
Europa stoi dziś przed kluczowym wyborem: albo zacznie traktować erę kwantową jako realne wyzwanie strategiczne, albo – podobnie jak w przypadku niektórych wcześniejszych technologii przełomowych – będzie musiała gonić liderów w warunkach wyznaczanych przez innych.