Po kilku miesiącach niepewności rynek pracy technologicznej w USA zasygnalizował w czerwcu lekkie odbicie. Według najnowszego przeglądu CompTIA, większość wskaźników zatrudnienia w IT poprawiła się, co może świadczyć o ostrożnym optymizmie w sektorze – mimo trwających zwolnień w części firm technologicznych.
IT nadal w grze
Bezrobocie w branży technologicznej spadło do 2,8%, co oznacza najniższy poziom w 2025 roku. To wyraźna zmiana względem kwietnia, kiedy wskaźnik osiągnął tegoroczny szczyt na poziomie 3,5%. Dla porównania, ogólna stopa bezrobocia w USA utrzymuje się powyżej 4%, co tylko podkreśla relatywną odporność sektora IT.
W czerwcu amerykańskie firmy dodały netto 90 tys. specjalistów technologicznych, mimo że same przedsiębiorstwa technologiczne odnotowały spadek zatrudnienia o ponad 7 tys. miejsc pracy – głównie w działach produkcyjnych. Ruch ten można interpretować jako kontynuację restrukturyzacji i przesuwania zasobów w kierunku bardziej opłacalnych obszarów, takich jak AI i chmura.
Popyt napędzany przez AI, ale nie tylko
W czerwcu opublikowano blisko 212 tys. nowych ogłoszeń o pracę w IT, co pokazuje, że mimo zawirowań firmy nie rezygnują z poszukiwania talentów. Największy wzrost liczby ofert zaobserwowano w takich miastach jak Providence, San Antonio, Baltimore czy Indianapolis – regionach, które wcześniej nie były kojarzone z dużym zagęszczeniem firm technologicznych. To może sugerować postępującą decentralizację rynku pracy IT w USA.
Najczęściej poszukiwani są programiści, inżynierowie systemowi, architekci rozwiązań, eksperci ds. cyberbezpieczeństwa i sieci, a także specjaliści od wsparcia technicznego. W szczególności rośnie zapotrzebowanie na kompetencje związane z AI – liczba ofert pracy wymagających takich umiejętności wzrosła rok do roku o 153%.
Ostrożność pozostaje
Mimo pozytywnych sygnałów analitycy przestrzegają przed zbyt szybkim entuzjazmem. Nadal wiele dużych firm – od detalistów po gigantów technologicznych – kontynuuje restrukturyzację, często wiążącą się z redukcją stanowisk IT. Pracodawcy pozostają ostrożni, obserwując czynniki makroekonomiczne oraz wpływ rosnącej automatyzacji i AI na modele biznesowe.
Nie oznacza to jednak stagnacji – wiele organizacji aktywnie inwestuje w transformację cyfrową, a rekrutacja w IT nabiera coraz bardziej selektywnego charakteru. Dziś nie chodzi o masowe zatrudnianie, ale o uzupełnianie konkretnych kompetencji – i tu konkurencja o talenty pozostaje ostra.
Czerwcowe dane z rynku pracy IT w USA mogą być sygnałem, że sektor wychodzi z fazy największej niepewności. Firmy szukają punktów równowagi między redukcją kosztów a potrzebą innowacji. Dla pracowników oznacza to potrzebę ciągłej aktualizacji kompetencji, szczególnie w zakresie sztucznej inteligencji, bezpieczeństwa i systemów rozproszonych.
Dla dostawców usług IT – także z Polski – może to być moment, by ponownie przyjrzeć się rynkowi amerykańskiemu. Rosnąca liczba ofert poza tradycyjnymi centrami technologicznymi może otwierać nowe możliwości eksportu usług i ekspansji partnerstw nearshore i offshore.