Choć InPost notuje dynamiczne wzrosty na kluczowych rynkach, spowolnienie całego sektora e-commerce w Polsce jest coraz bardziej widoczne. Firma prognozuje, że w 2025 roku wolumen sprzedaży online w kraju wzrośnie zaledwie o około 5% – to znaczące wyhamowanie po latach dwucyfrowych wzrostów.
W I kwartale 2025 roku rynek urósł jeszcze o 8%, ale napływające dane z kwietnia sugerują słabnące tempo. W tle są rosnące oszczędności gospodarstw domowych i słaby sentyment konsumencki – oznaki niepewności, które studzą optymizm sprzedawców internetowych.
Dla InPostu, który zwiększył w tym czasie wolumeny w Polsce o 10%, wyraźnie oznacza to walkę o udziały w rynku, a nie tylko korzystanie z jego naturalnego wzrostu. Podobna sytuacja widoczna jest na innych rynkach – w Wielkiej Brytanii rynek e-commerce stoi w miejscu, a InPost notuje aż 39% wzrostu. To sugeruje, że firma skutecznie przejmuje klientów konkurencji, zwłaszcza dzięki skalowalnemu modelowi opartemu na automatach paczkowych.
Wyzwanie? Utrzymanie przewagi przy słabnącej dynamice rynku. InPost coraz wyraźniej stawia na efektywność operacyjną i ekspansję zagraniczną – co może być nie tylko sposobem na dywersyfikację ryzyka, ale też przygotowaniem gruntu pod większe inwestycje infrastrukturalne w Europie.
Jeśli prognozy się sprawdzą, 2025 rok będzie testem dla firm działających w e-commerce: dla jednych oznacza to stagnację, dla innych – jak InPost – okazję do umocnienia pozycji kosztem słabszych graczy.