Arm, znany dotychczas jako neutralny dostawca architektury procesorów, postanowił wejść na rynek z własnym chipem. Pierwszym klientem ma być Meta, a premiera układu planowana jest na lato tego roku. To oznacza dużą zmianę w modelu biznesowym firmy, która do tej pory udostępniała swoje projekty klientom takim jak AWS, Google czy Microsoft, pozwalając im na rozwijanie własnych chipów na bazie architektury ARM.
Konkurencja z własnymi klientami
Dotychczas Arm utrzymywał neutralność, dostarczając technologie bez angażowania się w bezpośrednią rywalizację. Firmy takie jak MediaTek, Qualcomm czy Ampere korzystają z jej projektów, rozwijając własne rozwiązania na bazie architektury ARM. Nowy ruch oznacza jednak, że Arm zaczyna konkurować ze swoimi dotychczasowymi klientami, co może wpłynąć na relacje w branży.
Powody zmiany kursu
Decyzja o wejściu na rynek chipów wynika z chęci zwiększenia przychodów. Mimo rosnącej popularności architektury ARM, firma nie zarabia na niej tak dużo, jak mogłaby. W ostatnich latach podejmowała różne próby zwiększenia zysków – od nieudanego przejęcia przez Nvidię po rozważania na temat wejścia na giełdę. Dodatkowo SoftBank, właściciel Arm, poszukuje sposobów na zwiększenie rentowności firmy, co może skłaniać do takich decyzji.
Reakcja rynku i przyszłość Arm
Nie jest jeszcze jasne, jak na zmianę strategii zareagują dotychczasowi klienci. Współpraca z neutralnym dostawcą to jedno, ale konkurencja z nim może być dla wielu firm problematyczna. Wprowadzenie własnego chipu może zmienić krajobraz rynku procesorów opartych na ARM, a długofalowe skutki tej decyzji będą zależeć od sukcesu komercyjnego nowego produktu Arm.