4 kwietnia do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów trafił wniosek dotyczący przejęcia przez ARP kontroli nad Hawe Telekom – operatorem hurtowej infrastruktury światłowodowej, który od lat zmaga się z restrukturyzacją.
Od długu do udziałów
Kluczowym elementem planu jest konwersja wierzytelności ARP na akcje Hawe Telekom. Jeśli układ z wierzycielami zostanie zatwierdzony przez sąd, państwowa agencja stanie się niemal stuprocentowym właścicielem spółki. W praktyce oznacza to pełną kontrolę nad podmiotem, który od lat odgrywa rolę hurtowego operatora dostarczającego usługi transmisji danych, dzierżawy włókien światłowodowych i infrastruktury teletechnicznej innym operatorom – zarówno krajowym, jak i zagranicznym.
To przejęcie wpisuje się w strategię ARP, której celem jest stabilizowanie firm z potencjałem rozwoju infrastrukturalnego – szczególnie w sektorach o znaczeniu strategicznym dla państwa. Telekomunikacja i światłowody, jako krwioobieg cyfrowej gospodarki, bez wątpienia do takich sektorów należą.
Hawe – historia zawirowań
Jeszcze dekadę temu Hawe Telekom był nadzieją polskiego rynku telekomunikacyjnego – z własną, ogólnopolską siecią światłowodową i ambicjami ekspansji. Jednak po serii zawirowań korporacyjnych, niewypłacalności spółki-matki i błędach zarządczych, firma trafiła na margines rynku, próbując odbudować swoją pozycję przez procesy restrukturyzacyjne i zmiany właścicielskie.
Z perspektywy 2025 roku sytuacja Hawe przypomina klasyczny przypadek spółki o dużych aktywach technicznych, która utraciła płynność i wiarygodność – ale nie strategiczną wartość. W tym kontekście interwencja ARP nie wydaje się przypadkowa.
Co to oznacza dla rynku?
Przejęcie Hawe przez państwową agencję może mieć kilka konsekwencji:
- Stabilizacja infrastruktury – Rynek hurtowy zyska operatora z gwarancją płynności finansowej i wsparciem instytucji publicznych. To może zwiększyć zaufanie operatorów korzystających z usług Hawe.
- Wzmocnienie państwowej obecności w sektorze ICT – ARP, działając w ramach Grupy PFR, buduje coraz szersze portfolio firm infrastrukturalnych, co może oznaczać dążenie do większej integracji i koordynacji działań w sektorze cyfrowym.
- Potencjalne wsparcie dla projektów strategicznych – Spółki takie jak Hawe mogą odegrać rolę w realizacji krajowych planów cyfryzacji, np. w ramach funduszy unijnych czy rozwoju sieci 5G, gdzie infrastruktura światłowodowa jest niezbędna.
- Napięcia konkurencyjne? – W dłuższej perspektywie państwowy właściciel może budzić obawy mniejszych, prywatnych operatorów, jeśli Hawe zacznie aktywnie konkurować na rynku, korzystając z uprzywilejowanego dostępu do finansowania lub projektów publicznych.
Państwowa druga szansa
Hawe Telekom, dzięki zasobom ARP, ma szansę wrócić do gry – być może nie jako komercyjny lider rynku, ale jako stabilny, systemowy partner dla większych projektów infrastrukturalnych. Dla branży to sygnał, że państwo coraz uważniej przygląda się rynkowi infrastruktury cyfrowej – nie tylko od strony regulacyjnej, ale również właścicielskiej.
Z perspektywy kanału partnerskiego i integratorów warto śledzić dalszy rozwój sytuacji. Jeśli ARP zdecyduje się na inwestycje w modernizację sieci Hawe lub szersze otwarcie jej zasobów dla rynku, może to oznaczać nowe możliwości współpracy – szczególnie w kontekście projektów szerokopasmowych, IoT czy edge computingu. Na razie jednak wszystko zależy od decyzji UOKiK i sądu restrukturyzacyjnego. Ale kierunek jest jasny: cyfrowa infrastruktura znów trafia na radar państwowych instytucji.