Choć automatyzacja i sztuczna inteligencja stają się fundamentami nowoczesnego biznesu, polski rynek wciąż nadrabia zaległości względem zachodnioeuropejskich standardów. Najnowsze dane z „Barometru Rynku Pracy 2025” Gi Group Holding pokazują, że 41,6% firm w Polsce wdrożyło rozwiązania z zakresu automatyzacji i AI, a 23,5% planuje taki krok w najbliższym czasie. To znaczący postęp w porównaniu z 2023 rokiem, kiedy podobne deklaracje składała zaledwie nieco ponad jedna piąta firm.
Automatyzacja – narzędzie, a nie cel
Co istotne, zmienia się nie tylko skala wdrożeń, ale i ich charakter. Dla 47% przedsiębiorstw automatyzacja to przede wszystkim sposób na zwiększenie efektywności produkcji i operacji, 34% utożsamia ją z integracją systemów IT, a niemal jedna trzecia – z lepszym wykorzystaniem danych w procesie podejmowania decyzji. Zastępowanie pracy ludzkiej przez technologię to dziś relatywnie rzadka motywacja. W praktyce pokazuje to, że firmy traktują automatyzację nie jako rewolucyjny zamach na miejsca pracy, ale jako środek do poprawy jakości procesów.
Ten pragmatyzm to dobra wiadomość – szczególnie w kontekście obaw społecznych związanych z technologią. Jednak jednocześnie wskazuje na pewną ostrożność we wdrażaniu AI, która w krajach bardziej zaawansowanych cyfrowo (jak Dania czy Niemcy) staje się coraz częściej narzędziem nie tylko operacyjnym, ale strategicznym.
Główne bariery: technologia, koszty i kompetencje
Mimo wzrostu adopcji, ponad 20% polskich firm nadal nie widzi potrzeby wdrażania automatyzacji i AI – i nie planuje zmieniać tego podejścia. Najczęściej powodem są ograniczenia technologiczne (26%), brak wiedzy zarządzających (25%) oraz obawy o bezpieczeństwo danych (25%). Dla średnich firm kluczową przeszkodą pozostają wysokie koszty.
W tym kontekście warto zauważyć, że bariery nie są wyłącznie technologiczne. Problemem często okazują się także kompetencje organizacyjne – brak odpowiednio przygotowanej kadry, zarówno wśród liderów, jak i pracowników. To przypomnienie, że transformacja cyfrowa to przede wszystkim zmiana kulturowa, wymagająca inwestycji w ludzi, nie tylko w sprzęt i oprogramowanie.
Polska w europejskim ogonie – ale to dopiero początek
W europejskim rankingu wykorzystania AI przez firmy Polska plasuje się na niepokojąco niskim miejscu – przedostatnim w Unii Europejskiej według Eurostatu. Zaledwie 5,9% przedsiębiorstw deklaruje aktywne wykorzystanie AI, przy unijnej średniej wynoszącej 13,5% i aż 27,6% w Danii.
To sygnał ostrzegawczy. Z jednej strony dane potwierdzają, że transformacja cyfrowa w Polsce nabiera tempa. Z drugiej – pokazują, jak daleko jesteśmy od liderów, nie tylko w Unii, ale także globalnie. W sytuacji, gdy UE jako całość odstaje od tempa inwestycji w AI notowanego w USA czy Chinach, polska gospodarka musi szczególnie uważnie budować swoją konkurencyjność.
Automatyzacja nie zatrzyma się na procesach
76% polskich firm uznaje automatyzację i robotyzację za kluczowe dla utrzymania przewagi konkurencyjnej w najbliższych latach. To deklaracja, która dobrze oddaje rosnącą świadomość znaczenia technologii. Jednak rzeczywisty sukces będzie zależał nie od wdrożenia pojedynczych narzędzi, lecz od stworzenia strategii opartej na integracji ludzi, danych i procesów.
Długofalowo automatyzacja i AI nie mogą być wyłącznie “projektem IT” – powinny stać się elementem DNA organizacji. Firmy, które myślą o rozwoju technologii wyłącznie w kontekście kosztów lub operacyjnych usprawnień, ryzykują utratę szansy na głęboką modernizację modeli biznesowych. Tylko ci, którzy równocześnie inwestują w kompetencje swoich ludzi i budują kulturę otwartą na zmiany, będą w stanie w pełni wykorzystać potencjał cyfrowej rewolucji.