Brytyjski regulator: Microsoft nie rządzi OpenAI… jeszcze?

Brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków (CMA) zamknął dochodzenie w sprawie relacji między Microsoftem a OpenAI, uznając, że technologiczny gigant nie sprawuje nad startupem AI faktycznej kontroli. Decyzja ta rodzi pytania o skuteczność regulacji w dynamicznie rozwijającym się sektorze sztucznej inteligencji oraz o przyszłość partnerstw między korporacjami Big Tech a innowacyjnymi startupami.

Izabela Myszkowska
źródło: Pexels

​Brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków (CMA) zakończył dochodzenie w sprawie partnerstwa Microsoftu z OpenAI, uznając, że nie ma podstaw do dalszych działań antymonopolowych. Decyzja ta zapadła po analizie wpływu Microsoftu na OpenAI, twórcę popularnego ChatGPT, i stwierdzeniu, że nie osiągnął on poziomu kontroli uzasadniającego dalsze dochodzenie. ​

Partnerstwo między Microsoftem a OpenAI rozpoczęło się w 2019 roku od inwestycji w wysokości 1 miliarda dolarów. Współpraca ta była przedmiotem analiz antymonopolowych zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza po wydarzeniach z 2023 roku, kiedy to doszło do tymczasowego odejścia i powrotu CEO OpenAI, Sama Altmana, co wzbudziło pytania dotyczące struktury firmy. ​

CMA stwierdził, że choć Microsoft uzyskał istotny wpływ na OpenAI w 2019 roku, nie przejął de facto kontroli nad firmą, co wykluczało konieczność dalszego przeglądu w ramach brytyjskiego systemu kontroli fuzji. Jednocześnie regulator zaznaczył, że zakończenie dochodzenia nie oznacza braku obaw dotyczących konkurencji w przyszłości. ​

Rzecznik Microsoftu wyraził zadowolenie z decyzji CMA, podkreślając, że partnerstwo z OpenAI promuje konkurencję, innowacje i odpowiedzialny rozwój sztucznej inteligencji. ​reuters.com

Ad imageAd image

W ostatnich latach CMA bacznie przyglądał się powiązaniom między dużymi firmami technologicznymi a startupami AI.Analizowano m.in. partnerstwa Microsoftu z Mistral AI, Amazona z Anthropic oraz Alphabetu (właściciela Google) z Anthropic. Jednak żadne z tych powiązań nie osiągnęło progu kontroli wymaganego do przeprowadzenia pełnego dochodzenia w ramach kontroli fuzji. ​

W 2025 roku CMA uzyskał nowe uprawnienia do badania największych firm technologicznych pod kątem ich “strategicznego statusu rynkowego”. Już rozpoczęto dochodzenia dotyczące ekosystemów smartfonów Apple i Google oraz usług wyszukiwania Google. Nominacja Douga Gurra, byłego dyrektora Amazona, na stanowisko tymczasowego przewodniczącego regulatora, może sygnalizować bardziej elastyczne podejście do przyszłych transakcji technologicznych. ​

Decyzja CMA w sprawie partnerstwa Microsoftu z OpenAI stanowi istotny krok w kształtowaniu przyszłości współpracy między gigantami technologicznymi a innowacyjnymi startupami AI, podkreślając jednocześnie znaczenie zachowania konkurencyjności i innowacyjności na rynku technologii.​

Nowy rozdział w regulacji Big Tech

Brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków (CMA) zakończył dochodzenie w sprawie relacji między Microsoftem a OpenAI, stwierdzając, że partnerstwo technologiczne tych firm nie spełnia kryteriów fuzji wymagających dalszej analizy. Decyzja ta jest istotna nie tylko dla rynku AI, ale także dla całej branży technologicznej, która coraz częściej znajduje się w centrum zainteresowania regulatorów.

Z jednej strony, decyzja ta wydaje się rozsądna – Microsoft, mimo znacznych inwestycji w OpenAI, nie sprawuje formalnej kontroli nad tą organizacją. Struktura OpenAI pozostaje skomplikowana, co pokazały wydarzenia z 2023 roku, kiedy doszło do nagłego usunięcia i powrotu Sama Altmana na stanowisko CEO. Gdyby Microsoft faktycznie miał decydujący wpływ na firmę, zapewne nie dopuściłby do takiej niepewności zarządczej.

Z drugiej strony, nie można ignorować faktu, że współpraca Microsoftu z OpenAI jest jednym z kluczowych czynników kształtujących rynek AI. Microsoft zapewnia infrastrukturę obliczeniową, integruje technologie OpenAI w swoich produktach i ma znaczący wpływ na rozwój tej organizacji. W praktyce, nawet jeśli nie ma formalnej „kontroli”, może mieć istotne narzędzia wpływu. W kontekście obaw o dominację Big Tech w kluczowych obszarach rynku, decyzja CMA może budzić pytania, czy regulatorzy są w stanie efektywnie identyfikować nowe formy władzy korporacyjnej.

Co ciekawe, CMA w ostatnim czasie intensywnie przygląda się rynkowi AI i dużym firmom technologicznym. Analizuje m.in. partnerstwa Google i Amazona z innymi startupami AI oraz bada wpływ ekosystemów smartfonowych Apple i Google. Możliwe, że w przyszłości, dzięki nowym uprawnieniom do nadzorowania firm o „strategicznym statusie rynkowym”, CMA będzie w stanie skuteczniej oceniać realne siły oddziaływania gigantów technologicznych.

Decyzja o zamknięciu dochodzenia nie oznacza, że problem koncentracji siły rynkowej znika. Microsoft i OpenAI mogą kontynuować współpracę bez formalnych przeszkód, ale presja regulacyjna na branżę AI nie słabnie. Jeśli w przyszłości relacja między tymi firmami stanie się jeszcze bliższa, regulatorzy mogą ponownie wrócić do tematu. Na razie jednak decyzja CMA jest sygnałem, że regulatorzy wciąż uczą się, jak skutecznie kontrolować dynamikę innowacji w świecie sztucznej inteligencji.

Udostępnij