Chińskie roboty biegną w półmaratonie. Pokaz siły czy technologiczny teatr?

W Pekinie podczas półmaratonu w dzielnicy Yizhuang po raz pierwszy w historii obok ludzi wystartowały humanoidalne roboty. Widowiskowe wydarzenie, choć pełne technologicznego blichtru, odsłania rzeczywiste ambicje i wyzwania stojące przed chińską robotyką.

Klaudia Ciesielska
źródło: Xinhua

W Pekinie technologia wyszła na ulice dosłownie i w przenośni. Podczas półmaratonu w dzielnicy Yizhuang, obok tysięcy biegaczy, wystartowało 21 humanoidalnych robotów różnych chińskich producentów. To pierwsze tego typu wydarzenie w historii – i wyraźny sygnał, jak wielką wagę Chiny przykładają do rozwoju robotyki.

Wydarzenie, bardziej przypominające wyścigi samochodowe niż tradycyjny bieg, stało się efektownym pokazem możliwości chińskiego przemysłu technologicznego. Roboty różniły się wyglądem i rozmiarem – od niewielkich, 120-centymetrowych maszyn po pełnowymiarowe humanoidy. Najlepszy z nich, Tiangong Ultra, pokonał dystans 21 kilometrów w 2 godziny i 40 minut – czas, który w kontekście maszyn poruszających się na dwóch nogach budzi uznanie.

Ale za blichtrem medialnych doniesień kryje się bardziej złożona rzeczywistość. Wiele robotów miało problemy ze stabilnością: upadały, uderzały w barierki, a część wymagała bezpośredniego wsparcia od swoich trenerów. Choć sam fakt ukończenia maratonu przez humanoidalną maszynę wydaje się imponujący, technologicznie nie jest to przełom.

Eksperci zwracają uwagę, że algorytmy umożliwiające samodzielne poruszanie się robotów humanoidalnych były rozwijane już ponad pięć lat temu. Dzisiejsze pokazy, choć bardziej spektakularne, nie reprezentują fundamentalnych zmian w dziedzinie sztucznej inteligencji czy automatyki. To raczej popis zwinności i wytrzymałości – efektowne, ale ograniczone w kontekście realnych zastosowań przemysłowych.

Ad imageAd image

Tymczasem kontekst ekonomiczny jest kluczowy. Chiny, stojące wobec spowalniającego wzrostu gospodarczego i napięć geopolitycznych, intensywnie inwestują w technologie przyszłości. Robotyka, obok AI i półprzewodników, jest jednym z filarów nowej strategii. Dlatego pokazy takie jak półmaraton w Yizhuang mają przede wszystkim charakter wizerunkowy: demonstrują ambicje technologiczne Pekinu wobec globalnych odbiorców i własnego społeczeństwa.

Warto zauważyć, że rozwój humanoidalnych robotów nabiera tempa także poza Chinami. Boston Dynamics, Tesla czy Figure AI w USA również stawiają na mobilność i adaptację maszyn do środowiska ludzkiego. Jednak to właśnie Chiny wyraźnie przyspieszyły w komercjalizacji humanoidów – już dziś roboty UBTech trafiają na rynek edukacyjny i promocyjny.

Pytanie brzmi: kiedy – i czy w ogóle – roboty takie jak Tiangong Ultra będą realną siłą w fabrykach, magazynach czy usługach? Techniczne wyzwania są wciąż ogromne: stabilność ruchu, wydajność energetyczna, bezpieczeństwo pracy z ludźmi. Bez przełomów w tych obszarach humanoidalne maszyny pozostaną efektownymi gadżetami, a nie motorami nowej rewolucji przemysłowej.

Udostępnij