Cloudflare ogłosił, że zdołał zablokować największy w historii atak DDoS (Distributed Denial of Service), który osiągnął szczyt na poziomie 3,8 terabitów na sekundę (Tbps). Ten rekordowy atak, trwający ponad miesiąc, był skierowany głównie na sektor finansowy, telekomunikacyjny oraz branżę internetową.
Skala i cel ataku
Atak, który zaczął się w sierpniu i trwał do września, był wyjątkowo intensywny i długotrwały. Cyberprzestępcy, wykorzystując globalny botnet składający się z milionów złamanych urządzeń IoT (Internet of Things), wysyłali nieuczciwe pakiety danych, starając się przeciążyć serwery i usługi różnych firm. Szczytowy ruch osiągnął 3,8 Tbps, co ustanowiło nowy rekord w historii cyberataków DDoS.
Głównymi ofiarami ataku były firmy zlokalizowane w Rosji i Stanach Zjednoczonych, jednak ruch o dużej intensywności notowano także z Hiszpanii. Według danych zebranych przez Cloudflare, przestępcy skoncentrowali swoje działania na kluczowych sektorach gospodarki, próbując zakłócić funkcjonowanie usług finansowych, telekomunikacyjnych oraz internetowych.
Botnet i zagrożenia ze strony urządzeń IoT
Podstawą ataku był botnet, czyli sieć złamanych urządzeń IoT. W tym przypadku wykorzystano głównie niezabezpieczone routery (między innymi modele Asus i Mikrotik), rejestratory DVR oraz serwery internetowe. Te urządzenia, choć często uważane za nieistotne w kontekście cyberbezpieczeństwa, stanowią poważne zagrożenie, jeśli nie są odpowiednio zabezpieczone.
Brak dostatecznej uwagi producentów i użytkowników końcowych wobec kwestii bezpieczeństwa urządzeń IoT umożliwia cyberprzestępcom wykorzystanie tych sprzętów do przeprowadzania masowych ataków. Złamane urządzenia mogą być wykorzystywane bez wiedzy ich właścicieli, a skala problemu rośnie wraz ze wzrostem popularności i liczby podłączonych do sieci urządzeń.
Autonomiczne działania Cloudflare
W odpowiedzi na ten bezprecedensowy atak, Cloudflare aktywowało swoje zaawansowane systemy obrony DDoS, które autonomicznie zablokowały napływ nieuczciwego ruchu. Kluczowym momentem była reakcja firmy na szczytowe natężenie ataku, które trwało około 65 sekund. Mimo tak krótkiego czasu intensywności, jego skala była na tyle znacząca, że zakwalifikowano go jako największy odnotowany atak DDoS na świecie.
Cloudflare, jako dostawca rozwiązań chmurowych i infrastruktury chroniącej strony internetowe przed atakami, był w stanie zatrzymać działanie botnetu, zanim doszło do poważnych zakłóceń u jego klientów. Obronione przed atakiem systemy działały bez zauważalnych zakłóceń, co podkreśla skuteczność rozwiązań zabezpieczających firmy.
Historyczny kontekst i poprzednie rekordy
Do tej pory najpotężniejszy atak DDoS odnotowany na świecie osiągnął 3,47 Tbps i został zablokowany przez Microsoft w ramach ochrony sieci Azure. Atak ten miał miejsce w 2021 roku i, podobnie jak w przypadku najnowszego rekordu, także wykorzystano botnet oparty na urządzeniach IoT.
Aktualny incydent pokazuje, że cyberprzestępcy stale poszukują nowych sposobów eskalacji swoich działań, a ich możliwości techniczne rosną w szybkim tempie. W odpowiedzi na te zagrożenia, firmy takie jak Cloudflare i Microsoft muszą nieustannie rozwijać swoje technologie ochronne, aby skutecznie przeciwdziałać coraz bardziej wyrafinowanym atakom.
Wnioski dla branży
Rekordowy atak, który zdołała odeprzeć firma Cloudflare, jest kolejnym przypomnieniem o konieczności wzmożonej ochrony urządzeń IoT oraz systemów sieciowych. W świecie, gdzie liczba podłączonych do internetu urządzeń rośnie w ogromnym tempie, kluczowe staje się zapewnienie ich odpowiedniego zabezpieczenia.
Dla firm i użytkowników końcowych oznacza to konieczność większej świadomości w zakresie bezpieczeństwa sieci, stosowania aktualnych protokołów zabezpieczeń oraz współpracy z dostawcami zaawansowanych rozwiązań chmurowych, takich jak Cloudflare, które potrafią skutecznie chronić przed coraz bardziej złożonymi i niebezpiecznymi zagrożeniami w internecie.
Atak o sile 3,8 Tbps nie tylko ustanowił nowy rekord, ale także przypomniał, jak ważne jest przygotowanie się na przyszłość, w której skala cyberzagrożeń może być jeszcze większa.