Cyberatak na Microsoft – firma twierdzi, że rosyjscy hakerzy uzyskali dostęp do maili managerów wyższego szczebla

W ostatnich dniach świat technologii został wstrząśnięty informacją o skoordynowanym cyberataku na Microsoft, przeprowadzonym przez hakerów rzekomo wspieranych przez rosyjskie państwo. To wydarzenie rzuca światło na rosnące zagrożenia w cyberprzestrzeni, podkreślając znaczenie cyberbezpieczeństwa w globalnej arenie technologicznej.

Klaudia Ciesielska
Klaudia Ciesielska - Redaktor prowadzący Brandsit
2 min

W ostatnich latach cyberbezpieczeństwo stało się jednym z kluczowych wyzwań dla korporacji na całym świecie. Najnowsze doniesienia o ataku hakerskim na Microsoft, za który odpowiadają rzekomo wspierani przez państwo rosyjscy hakerzy, rzucają nowe światło na skalę i złożoność zagrożeń w cyberprzestrzeni.

Przebieg ataku na Microsoft

W listopadzie ubiegłego roku, hakerzy przeprowadzili skoordynowany atak na korporacyjny system pocztowy Microsoftu. Jak poinformowała firma, wtargnięcie zostało odkryte dopiero w styczniu tego roku. Przestępcy zdobyli dostęp do kont e-mailowych członków wyższego kierownictwa, a także pracowników działów cyberbezpieczeństwa i prawa.

Co alarmujące, to ten sam wysoko wykwalifikowany zespół hakerski, który stoi za wcześniejszym naruszeniem SolarWinds, odpowiada za ten atak. Choć Microsoft zapewnia, że dostęp do “bardzo małego procentu” kont firmowych był możliwy, to faktem jest, że e-maile i załączone dokumenty zostały skradzione.

“Brak istotnego wpływu”

To zdarzenie nabrało dodatkowego znaczenia w świetle nowej zasady Komisji Papierów Wartościowych i Giełd w USA, która zobowiązuje spółki notowane na giełdzie do ujawnienia naruszeń mogących wpłynąć negatywnie na ich działalność. Microsoft w swoim zgłoszeniu do SEC stwierdził, że incydent nie miał istotnego wpływu na ich działalność, ale nie określił, czy może on wpłynąć materialnie na ich finanse w przyszłości.

- Advertisement -

Interesujące jest, że hakerzy uzyskali dostęp poprzez naruszenie danych uwierzytelniających na “dziedzicznym” koncie testowym, co sugeruje wykorzystanie nieaktualnego kodu. Następnie wykorzystali technikę ataku zwaną “opryskiwaniem haseł”, próbując zalogować się na wiele kont za pomocą jednego wspólnego hasła.

Ten atak nie tylko podkreśla konieczność ciągłego monitorowania i aktualizacji systemów bezpieczeństwa przez korporacje, ale również wskazuje na rosnącą zuchwałość i umiejętności hakerskich grup wspieranych przez państwa. Microsoft, nazywając grupę hakerską Midnight Blizzard (wcześniej Nobelium), wskazuje na rosnącą świadomość wśród firm o potrzebie identyfikacji i śledzenia takich zagrożeń.

Udostępnij
- REKLAMA -