Czy działania Google ograniczają konkurencję na rynku wyszukiwarek? Tak twierdzi Dyrektor Generalny Microsoft

Klaudia Ciesielska
Klaudia Ciesielska - Redaktor prowadzący Brandsit
2 min

Nadella oskarża Google o stosowanie nieuczciwych taktyk, które doprowadziły do dominacji tej firmy jako wyszukiwarki internetowej. Te taktyki, twierdzi, udaremniły konkurencyjny program Microsoftu, Bing. Ale czy to prawda, czy tylko kolejny przypadek korporacyjnej zawiści?

Nie można zapomnieć o podobnych zarzutach, które kiedyś padły w stronę Microsoftu. W latach 90. XX wieku firma była oskarżana o monopolistyczne praktyki w zakresie oprogramowania Windows. Ironią losu jest to, że te same oskarżenia, które kiedyś dotyczyły Microsoftu, teraz padają na Google.

Według Nadelli, dominacja Google wynika z umów, które uczyniły go domyślną przeglądarką na smartfonach i komputerach. W erze cyfrowej, gdzie większość z nas korzysta z urządzeń mobilnych, takie umowy mogą faktycznie wpływać na konkurencję. Jeśli użytkownicy nie mają łatwego dostępu do alternatywnych przeglądarek, jak mogą dokonywać świadomego wyboru?

Chociaż Bing jest jednym z najbardziej znanych konkurentów Google, Nadella twierdzi, że “jesteśmy jedną z alternatyw, ale nie jesteśmy domyślni”. Czy to oznacza, że Bing jest skazany na bycie wiecznym drugim? Główny prawnik Google, John Schmidtlein, argumentuje, że użytkownicy przechodzą z Binga do Google, nawet gdy Bing jest domyślną wyszukiwarką. Czy to oznacza, że problem leży w Bing, a nie w taktykach Google?

- Advertisement -

Google twierdzi, że innowacje w zakresie sztucznej inteligencji, takie jak chatbot ChatGPT, zwiększyły konkurencję na rynku wyszukiwarek. Nadella jednak nie zgadza się z tą opinią, twierdząc, że nawet nowoczesne technologie nie zmieniają faktu, że Google dominuje na rynku.

Udostępnij
- REKLAMA -