W biznesie przestaje obowiązywać tradycyjny podział na firmy produkcyjne i usługowe. Zdaniem ekspertów Deloitte, inwestorzy w coraz większym stopniu zwracają uwagę nie tylko na zasoby materialne, takie jak fabryki czy maszyny, ale częściej wysoko wyceniają te spółki, które inwestują w innowacyjność i kapitał intelektualny. Przedsiębiorstwa, które tworzą nowe modele biznesowe oparte na technologii mogą mieć kilkukrotnie wyższą wartość niż spółki działające w oparciu o tradycyjne modele.
W biznesie od dziesięcioleci źródła tworzenia wartości wydawały się jasne i intuicyjne: stwórz produkt lub usługę, której wymaga rynek i sprzedaj ją z zyskiem. W dzisiejszej gospodarce pojawiły się jednak firmy, które jeszcze nie wytworzyły żadnego zysku, a ich rynkowa wycena już sięga miliardów. Zdaniem ekspertów Deloitte, inwestorzy doceniają obecnie nie tylko wytworzony produkt lub usługę, ale również sam model biznesowy oparty na nowych technologiach, który daje nadzieję na duże zyski w przyszłości.
Rośnie znaczenie wartości niematerialnych
Analiza indeksu S&P 500 z ostatnich 40 lat pozwoliła na stwierdzenie silnej korelacji między wyceną a modelami biznesowymi spółek. Umożliwiło to wyłonienie czterech podstawowych modeli biznesowych: budowanie aktywów (w tym specjalizują się głównie firmy produkcyjne, ale też handel), świadczenie usług (np.: usługi finansowe, ubezpieczenia, konsulting), opracowywanie technologii (firmy softwarowe, biotechnologiczne oraz farmaceutyczne) i modele sieciowe (np. media społecznościowe).
W analizie opracowanej przez Williama Ribaudo, eksperta Deloitte, spółki działające w tym ostatnim modelu były wyceniane nawet od dwóch do czterech razy lepiej niż firmy koncentrujące się na budowie aktywów. Modele oparte na technologiach rosną szybciej i mają wyższy poziom mnożnika przychodów. Inwestorzy rozpoznają wartość technologii i „nagradzają” te firmy, które się na niej opierają. Rezultatem tego jest „podział technologiczny” w wycenie spółek .
Coraz bardziej zauważalne jest stopniowe ujednolicanie branż gospodarki, czemu sprzyja wszechobecna technologia, zmieniająca, a czasem zacierająca tradycyjne granice rynku. Błyskawiczne innowacje tworzą miejsce na nowe modele biznesowe, które pojawiają się w niemal wszystkich branżach – mówi William Ribaudo, Partner zarządzający w Digital Risk Venture Portfolio w Deloitte Risk and Financial Advisory w Bostonie.
W 1975 r. aż 83 proc. wartości rynkowej w grupie 300 spółek z indeksu S&P 500 było powiązanych z ich zasobami fizycznymi: fabrykami, sprzętem i inwentarzem. Czterdzieści lat później te same czynniki stanowiły już tylko 16 proc. wartości. Z kolei aż 84 proc. było reprezentowane przez wartości niematerialne, takie jak własność intelektualna, baza klientów czy technologia, która jest czynnikiem wspólnym dla wszystkich analizowanych sektorów.
Perspektywa mikro- i makro-
Zdaniem ekspertów Deloitte, zarówno w Polsce, jak i na świecie obserwuje się stopniowe ujednolicanie branż gospodarki. Przyczyną tego zjawiska jest wszechobecna technologia: internet, media społecznościowe, technologie mobilne czy przetwarzanie w chmurze.
W ostatnich latach liczba rozwiązań cyfrowych drastycznie wzrosła. Niesie to szereg benefitów dla biznesu. Pozyskanie nowych konsumentów, sprzedaż dodatkowych produktów lub usług czy celniejsze zidentyfikowanie klientów to tylko niektóre z nich. To wszystko przekłada się na wzrost przychodów – mówi Wojciech Górniak, Dyrektor, Lider Obszaru Strategii i Transformacji Cyfrowych w Deloitte.
Jego zdaniem można wymienić wiele obszarów digitalizacji w małych i średnich firmach, począwszy od dystrybucji i księgowości, a na HR i obsłudze klienta skończywszy.
Z naszych badań wynika, że małe przedsiębiorstwa są bardzo otwarte na nowości. I nie mówię tu o startupach czy technologicznie zaawansowanych biznesach, tylko „tradycyjnych” firmach, które widzą w tych procesach realną wartość – dodaje Wojciech Górniak.
Jak podkreśla, choć digitalizacja postępuje szybko, to wciąż jednak będzie ona głównym kierunkiem zmian w przedsiębiorstwach przez następnych kilka lat.
W opinii ekspertów zjawisko to ma charakter globalny i dotyczy w podobnym stopniu firm, jak i całych gospodarek.
Gospodarki ukierunkowane na tradycyjne modele biznesowe ponoszą ryzyko pozostania w tyle. Nasze badanie wskazało na silną korelację między przyjętym modelem biznesowym a PKB. Z analizy wynika, że zrównoważone wsparcie, umożliwiające firmom – obok wypracowania modeli produkcji i świadczenia usług – wykorzystanie zasobów danych lub zestrojenie sieci, mogą przyczynić się do wzrostu produktu krajowego brutto – mówi William Ribaudo.