Tajwański Foxconn – największy na świecie producent elektroniki na zlecenie – zanotował w drugim kwartale 2025 roku rekordowe przychody. Głównym motorem wzrostu okazał się boom na rozwiązania związane ze sztuczną inteligencją. Jednocześnie firma sygnalizuje, że zmienność kursów walutowych i napięcia geopolityczne mogą zagrozić dalszemu wzrostowi.
Według danych ogłoszonych przez spółkę, przychody Foxconna wzrosły rok do roku o 15,8%, osiągając 1,797 biliona dolarów tajwańskich (ok. 55,5 mld USD). To wynik wyższy od oczekiwań analityków z LSEG SmartEstimate i najlepszy drugi kwartał w historii firmy. W samym czerwcu sprzedaż wzrosła o 10% rdr, również bijąc miesięczny rekord.
Za wzrostem stoi silne zapotrzebowanie na sprzęt wspierający infrastrukturę AI i chmurową – segment, który obejmuje serwery i urządzenia sieciowe dostarczane m.in. dla Nvidii. To pokazuje, jak bardzo sztuczna inteligencja przekształca globalny łańcuch dostaw: jeszcze niedawno to iPhone był głównym źródłem przychodów Foxconna, dziś ciężar zysku przesuwa się w stronę centrów danych.
Segment elektroniki konsumenckiej – w tym iPhone’y – pozostał stabilny, choć bez większych wzrostów. Foxconn wskazuje, że wpływ miała tu niekorzystna sytuacja walutowa. Tymczasem fabryka w Zhengzhou – kluczowe ogniwo w globalnej produkcji Apple – działa bez zakłóceń, ale w tle pojawiają się ryzyka polityczne.
Niepokój inwestorów budzi rosnąca presja ze strony administracji USA, która sygnalizuje możliwość nałożenia kolejnych taryf na towary importowane z Azji. W tym kontekście Foxconn zapowiada „ścisłe monitorowanie ryzyk” i nie podaje konkretnych prognoz liczbowych na kolejne kwartały.
Mimo świetnych wyników, akcje spółki spadły w tym roku o ponad 12%, wpisując się w szerszy trend spadkowy dla sektora technologicznego w Azji. W dłuższym horyzoncie Foxconn wydaje się jednak dobrze ustawiony do dalszego wzrostu – jeśli tylko geopolityka nie zburzy nowego porządku napędzanego AI.
