HP, jeden z globalnych liderów rynku PC, obniżył prognozę rocznego zysku, sygnalizując rosnące trudności w segmencie, który jeszcze niedawno uchodził za beneficjenta pandemicznej transformacji cyfrowej. Powodem są m.in. presja inflacyjna, niepewność wokół ceł oraz wciąż niestabilne otoczenie gospodarcze – czynniki, które coraz wyraźniej studzą oczekiwania branży.
Nowa prognoza zysku HP na rok fiskalny 2025 (3,00–3,30 USD na akcję) jest zauważalnie niższa od poprzednich oczekiwań (3,45–3,75 USD) i konsensusu analityków (3,49 USD). Po ogłoszeniu wyników, kurs akcji spółki zanurkował o 14% w handlu posesyjnym – największy spadek od miesięcy.
Na pierwszy rzut oka nie wygląda to na kryzys – w drugim kwartale sprzedaż komputerów HP wzrosła o 7% r/r. Jednak niższy zysk (71 centów na akcję wobec oczekiwanych 80 centów) oraz spadek przychodów w dziale drukarek (-4%) pokazują, że marże pozostają pod presją.
Na te wyniki silnie wpływa czynnik geopolityczny. Cła na import z Chin i związane z nimi koszty zmuszają HP do przyspieszenia relokacji produkcji – do Wietnamu, Meksyku czy USA. Proces ten wymaga inwestycji, które w krótkim okresie obciążają wyniki, choć długofalowo mogą zwiększyć odporność operacyjną firmy.
Z perspektywy całej branży sygnały płynące z HP nie są odosobnione. Dane IDC z maja wskazują, że choć rynek PC nieco odbił się w pierwszej połowie 2025 roku, to dalszy wzrost pozostaje zagrożony m.in. przez wahania kursów walut, słabnący popyt konsumencki i niestabilność regulacyjną.
Z punktu widzenia kanału IT, malejące marże i rosnące koszty w łańcuchu dostaw mogą ograniczać agresywność rabatową producentów, a także wpływać na dostępność konkretnych konfiguracji sprzętowych. Dla integratorów i resellerów oznacza to konieczność większej elastyczności oraz gotowości do szybszych rotacji oferty.
Wnioski? HP nadal pozostaje graczem o silnej pozycji, ale jego wyniki sygnalizują, że entuzjazm wokół odrodzenia rynku PC może być przedwczesny. Dla całej branży to przypomnienie, że transformacja kosztuje – zwłaszcza gdy polityka handlowa komplikuje łańcuchy dostaw szybciej, niż da się je przebudować.