Wojna handlowa i napięcia między Zachodem a Chinami nie ustają, a chiński gigant technologiczny Huawei ponownie znajduje się w centrum sporu. Tym razem firma zdecydowała się złożyć skargę do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich w związku z orzeczeniami, które uważa za szkodliwe dla swojej reputacji i pozycji na rynku.
Kwestia ta stała się szczególnie paląca po przemówieniu Thierry’ego Bretona, francuskiego komisarza europejskiego ds. rynku wewnętrznego, w czerwcu, w którym określił on Huaweia jako dostawcę “wysokiego ryzyka” w kontekście bezpieczeństwa 5G. To właśnie te słowa wydają się być kroplą, która przelała czarę goryczy dla chińskiej firmy.
Huawei twierdzi, że od dłuższego czasu staje się obiektem niekorzystnych opinii ze strony państw członkowskich Unii Europejskiej oraz wybitnych osobistości w UE. Firma uważa, że takie działania szkodzą jej reputacji i zdolności do działania na europejskim rynku. Mimo prób składania bezpośrednich skarg do instytucji unijnych, dotychczas nie uzyskano na nie odpowiedzi, co skłoniło Huawei do zwrócenia się teraz do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich.
Rzecznik Huawei potwierdził, że skarga została złożona, choć w dalszym ciągu utrzymuje ona tajemnicę co do nazwisk skarżących. Jednakże potwierdzenie skargi przez samego Rzecznika Praw Obywatelskich stanowi istotny element tej sytuacji.
Jednym z głównych argumentów Huawei jest zaprzeczanie przez firmę jakiejkolwiek roli jako potencjalnego zagrożenia dla Europy. Warto jednak zaznaczyć, że obawy związane z chińskimi firmami, które mają bezpośrednie powiązania z rządem w Pekinie, są nieuniknione, a przykłady takie jak TikTok tylko podkreślają te obawy.
Warto również przypomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy Huawei i Europa zderzają się w kwestiach bezpieczeństwa i dostępu do rynku. Przykładem może być Wielka Brytania, która już wcześniej zdecydowała o wykluczeniu Huaweia z krajowych sieci 5G.