Infrastruktura AI w 2025: Gotowi na rewolucję czy skazani na porażkę? Wnioski z raportu Flexential

Izabela Myszkowska
11 Min
Eskalacja problemów infrastrukturalnych, Infrastruktura AI
źródło: Brandsit

Rok 2025 to moment, w którym sztuczna inteligencja przestaje być technologiczną ciekawostką, a staje się imperatywem biznesowym. Już 83% firm deklaruje, że AI jest najwyższym priorytetem w ich planach , a 88% liderów za kluczowy cel uznaje przyspieszenie jej adopcji. Inwestycje rosną lawinowo, napędzane obietnicą bezprecedensowego zwrotu.   

Jednak za fasadą tego entuzjazmu kryje się niepokojący paradoks. Organizacje, pędząc ku rewolucji, zderzają się z murem własnych fundamentów technologicznych. Raport Flexential “2025 State of AI Infrastructure” bezlitośnie obnaża tę prawdę: aż 44% firm wskazuje ograniczenia infrastruktury IT jako główną barierę w ekspansji inicjatyw AI. To centralne wyzwanie strategiczne, które może zniweczyć najbardziej ambitne plany. Infrastruktura, niegdyś postrzegana jako zaplecze, stała się wąskim gardłem decydującym o tempie innowacji.

Wyścig zbrojeń napędzany przez ROI

Globalny boom na AI w 2025 roku nie jest już napędzany ciekawością, ale twardymi, wymiernymi korzyściami. Przeszliśmy z fazy eksperymentów do etapu strategicznego, ogólnofirmowego skalowania. Motorem napędowym jest zwrot z inwestycji (ROI). Firmy, które wdrożyły generatywną AI, notują średni zwrot na poziomie 3,7-krotności poniesionych nakładów. Co więcej, 74% organizacji raportuje, że ich najbardziej zaawansowane inicjatywy GenAI spełniają lub przekraczają oczekiwania dotyczące ROI.   

Te wyniki sprawiają, że liderzy biznesowi nie pytają już “czy AI działa?”, ale “jak wdrożyć ją w kluczowych procesach, aby uzyskać trwałą przewagę?”. Obserwujemy wyraźne przesunięcie akcentów z rozproszonych testów na rzecz głębokich wdrożeń w obszarach krytycznych dla modelu biznesowego, takich jak IT, operacje, marketing i obsługa klienta.   

Ad imageAd image

Skala zaangażowania finansowego jest imponująca. Aż 70% organizacji przeznacza co najmniej 10% swoich budżetów IT na inicjatywy związane z AI. Wykorzystanie generatywnej AI w przedsiębiorstwach skoczyło z 55% do 75% tylko w ciągu ostatniego roku. Ten pęd ku innowacjom tworzy jednak niebezpieczną pętlę sprzężenia zwrotnego. Sukces w ROI motywuje zarządy do przeznaczania coraz większych budżetów na kolejne projekty, a każdy z nich generuje ogromne, często niedoszacowane zapotrzebowanie na moc obliczeniową, przepustowość sieci i przestrzeń w centrach danych. W rezultacie początkowy sukces staje się motorem napędowym, który zderza się z fizycznymi ograniczeniami infrastruktury, tworząc strategiczny dylemat: jak utrzymać tempo, gdy fundamenty technologiczne zaczynają pękać pod naporem własnego sukcesu?   

Punkt krytyczny: Kryzys infrastruktury AI

Entuzjazm i inwestycje zderzają się z twardą, fizyczną rzeczywistością. Infrastruktura IT, przez lata traktowana jako wsparcie dla biznesu, dziś staje się jego głównym ograniczeniem. To już nie jest tylko kwestia IT, ale fundamentalne ryzyko biznesowe.

Energia i chłodzenie – fizyczne granice wzrostu

Obciążenia związane z AI generują nienasycony apetyt na energię. Dane z badania Uptime Institute są alarmujące: 27% szaf serwerowych dedykowanych treningowi AI przekracza pobór mocy na poziomie 50 kW. Dla porównania, prosta odpowiedź na zapytanie w ChatGPT może wymagać dziesięciokrotnie więcej energii niż tradycyjne wyszukiwanie w Google. Ta “gorączka mocy” zmusza operatorów centrów danych do natychmiastowych i kosztownych działań. Aż 52% z nich pilnie modernizuje infrastrukturę zasilania, a 51% inwestuje w nowe systemy chłodzenia. Niewystarczające oszacowanie tych potrzeb prowadzi do opóźnień w projektach, wzrostu kosztów operacyjnych i nałożenia fizycznego “sufitu” na zdolność firmy do skalowania AI.   

Centra danych i sieć – nowe wąskie gardła

Problem nie leży tylko w mocy, ale także w dostępności przestrzeni. Popyt na specjalistyczne centra danych drastycznie przewyższa podaż. Wskaźniki pustostanów na kluczowych rynkach spadły do rekordowo niskiego poziomu 1,9%, a ponad 70% nowych obiektów jest wynajmowanych jeszcze przed ukońzeniem budowy. Dla firm poszukujących znacznych mocy, czas oczekiwania na nową infrastrukturę przekracza obecnie 24 miesiące. To zmusza organizacje do przewidywania swoich potrzeb na 1-3 lata naprzód.   

Nawet jeśli firmie uda się zabezpieczyć moc i przestrzeń, jej wysiłki może zniweczyć kolejne wąskie gardło: sieć. Raport Flexential pokazuje dramatyczny wzrost problemów w tym obszarze. Odsetek organizacji zgłaszających problemy z przepustowością sieci wzrósł z 43% do 59% w ciągu roku, a wyzwania związane z opóźnieniami (latency) – z 32% do 53%. Inwestowanie milionów w najdroższe akceleratory AI bez jednoczesnej modernizacji sieci do standardów takich jak RoCE czy InfiniBand jest jak wstawienie silnika bolidu Formuły 1 do miejskiego samochodu – potężna moc obliczeniowa będzie nieustannie dławiona.   

Kryzys infrastrukturalny tworzy nowy podział na rynkowych zwycięzców i przegranych. Linia podziału nie przebiega już wzdłuż zasobności portfela, ale wzdłuż zdolności do strategicznego planowania. Firmy, które przewidziały ten kryzys i zaplanowały swoje potrzeby na lata naprzód, mają teraz fundamentalną, niemożliwą do szybkiego nadrobienia przewagę. Nowa przepaść konkurencyjna nie dzieli więc bogatych od biednych, ale przewidujących od reaktywnych.

Przepaść kompetencyjna

Nawet organizacje, którym uda się pokonać bariery infrastrukturalne, stają przed kolejnym wyzwaniem: brakiem wykwalifikowanych ludzi. Luka kompetencyjna w dziedzinie AI osiąga krytyczny poziom, stając się równie poważnym hamulcem, co ograniczenia w dostępie do sprzętu.

Skala problemu w liczbach

Statystyki wskazują, że talent stał się najrzadszym zasobem. Aż 86% liderów jest zaniepokojonych swoją zdolnością do pozyskania lub rozwinięcia specjalistycznych talentów. Dla 38% dyrektorów z poziomu C-suite luka kompetencyjna jest głównym czynnikiem hamującym wydajność ich organizacji. Problem narasta: w ciągu roku odsetek firm zgłaszających braki w zarządzaniu infrastrukturą AI wzrósł z 53% do 61%. Przekłada się to na dramatycznie niską pewność siebie liderów – tylko 14% z nich uważa, że posiada w swoich szeregach odpowiednie talenty do realizacji strategii AI.   

Nowa elita technologiczna i strategiczne odpowiedzi

Niedobór talentów nie jest równomierny. Popyt na niektóre role eksplodował, tworząc nową, wysoko opłacaną elitę. Najlepszym przykładem jest Inżynier MLOps, rola łącząca uczenie maszynowe, inżynierię oprogramowania i operacje (DevOps). LinkedIn odnotował wzrost popularności tej roli o 9,8x w ciągu pięciu lat. Gwałtownie rośnie też zapotrzebowanie na specjalistów od infrastruktury AI, ekspertów od sieci o niskich opóźnieniach i zarządzania klastrami GPU.   

W obliczu tak konkurencyjnego rynku, firmy muszą działać strategicznie. Pierwszą opcją jest “budowanie” talentu od wewnątrz poprzez programy upskillingowe i reskillingowe. Aż 69% globalnych CEO przewiduje, że wdrożenie AI będzie wymagać od większości ich pracowników nabycia nowych umiejętności. Drugą opcją jest “kupowanie” lub “pożyczanie” talentów poprzez rekrutację lub outsourcing. Rynek pracy dla specjalistów AI jest ekstremalnie rozgrzany , co czyni outsourcing potężnym narzędziem, zapewniającym natychmiastowy dostęp do globalnej puli talentów i eliminującym długotrwałe procesy rekrutacyjne.   

Luka kompetencyjna w zakresie infrastruktury AI nie jest problemem oddzielnym od kryzysu infrastrukturalnego – jest jego bezpośrednim skutkiem. Rosnąca złożoność technologii takich jak InfiniBand czy zaawansowane systemy chłodzenia tworzy zapotrzebowanie na zupełnie nowy zestaw umiejętności, których rynek nie był w stanie wykształcić w tak krótkim czasie. Nie można rozwiązać problemu infrastruktury, kupując tylko sprzęt. Trzeba jednocześnie zainwestować w ludzi, którzy potrafią go efektywnie obsługiwać.

Deficyt zaufania: Bezpieczeństwo i ład w erze AI

Nawet organizacje dysponujące nowoczesną infrastrukturą i najlepszymi talentami mogą ponieść porażkę, jeśli zignorują trzeci filar: zaufanie. Szybka i często niekontrolowana adopcja AI tworzy nowe, bezprecedensowe ryzyka.

Nowa granica ryzyka

Wdrożenie AI na masową skalę fundamentalnie zmienia krajobraz cyberzagrożeń. Aż 55% firm przyznaje, że adopcja AI zwiększyła ich podatność na ataki, co stanowi drastyczny wzrost z 39% rok wcześniej. Pojawiają się nowe wektory ataków, takie jak zatruwanie danych (data poisoning) czy ataki adwersarialne, mające na celu oszukanie modelu.   

Jednym z najbardziej podstępnych zagrożeń jest “Shadow AI” – nieautoryzowane użycie zewnętrznych narzędzi AI przez pracowników. W dobrej wierze, próbując zwiększyć produktywność, pracownicy wprowadzają wrażliwe dane firmowe do publicznie dostępnych modeli, takich jak ChatGPT, co prowadzi do milionów incydentów wycieku informacji.   

Imperatyw ładu (Governance)

Szybkość wdrożeń AI wyprzedza rozwój wewnętrznych regulacji. Jedna trzecia (33%) firm przyznaje, że ich systemy ładu korporacyjnego dla AI nie posiadają zdefiniowanych protokołów bezpieczeństwa, a prawie połowa (48%) zgłasza luki w politykach dotyczących wykrywania stronniczości (bias). W odpowiedzi na ten chaos, amerykański Narodowy Instytut Standaryzacji i Technologii (NIST) opublikował AI Risk Management Framework (AI RMF) – kompleksowy przewodnik pomagający zarządzać ryzykiem w sposób ustrukturyzowany.   

Zjawisko “Shadow AI” jest paradoksalnym skutkiem ubocznym programów upskillingowych. Firmy zachęcają pracowników do nauki, ale nie dostarczając im bezpiecznych, firmowych alternatyw, pchają ich w ramiona publicznych narzędzi. Inicjatywy mające na celu zwiększenie kompetencji, jeśli nie są połączone z jasnymi politykami i dostarczeniem bezpiecznych narzędzi, stają się głównym źródłem ryzyka dla całej organizacji.

Werdykt na rok 2025

Rewolucja AI jest nieunikniona, ale porażka jest równie realnym scenariuszem dla tych, którzy ignorują pęknięcia pojawiające się w ich technologicznych i ludzkich fundamentach. Sukces nie będzie zależał od skali ambicji, ale od zdolności do zsynchronizowania wizji z operacyjną gotowością.

Pytanie postawione w tytule – gotowi na rewolucję czy skazani na porażkę? – nie ma jednej odpowiedzi. Zostanie ona udzielona indywidualnie, wewnątrz każdej organizacji, poprzez decyzje podejmowane w nadchodzących miesiącach. Firmy, które podejdą do tych wyzwań z należytą powagą, mają szansę stać się prawdziwymi liderami tej transformacji. Pozostałe ryzykują, że ich inwestycje w AI staną się kosztownymi pomnikami zmarnowanej szansy.

Udostępnij