Intel tnie do kości. Gigant zwalnia co trzeciego pracownika i rewiduje strategię

W odpowiedzi na najgłębszy kryzys finansowy od dekad, Intel rozpoczął bezprecedensową restrukturyzację, która obejmie zwolnienie co trzeciego pracownika i rewizję globalnych inwestycji. Ten bolesny ruch, oznaczający m.in. wstrzymanie projektów w Polsce i Niemczech, ma na celu ratowanie rentowności i fundamentalną zmianę strategii firmy w obliczu nowej rynkowej rzeczywistości.

Klaudia Ciesielska
5 Min
Intel
źródło: Pexels

Intel rozpoczął największą restrukturyzację w swojej najnowszej historii. Firma, która przez dekady definiowała rynek półprzewodników, staje przed koniecznością radykalnego cięcia kosztów i zmiany strategii, aby przetrwać najgorszy kryzys od lat. Najnowsze plany, przedstawione podczas ostatniej prezentacji wyników finansowych, zakładają zwolnienie blisko jednej trzeciej globalnej siły roboczej, co jest skalą znacznie większą niż dotychczas komunikowano w mediach.

Zgodnie z prognozą, do końca 2025 roku zatrudnienie w firmie ma spaść do poziomu 75 000 pracowników. Biorąc pod uwagę, że jeszcze w zeszłym roku w samym Intelu pracowało 99 500 osób (a wliczając firmy stowarzyszone – 108 900), oznacza to redukcję o co najmniej 24 000 do nawet 33 000 etatów. To potężny cios, który ma pomóc firmie odzyskać stabilność finansową po odnotowaniu w 2024 roku gigantycznych strat operacyjnych sięgających 18 miliardów dolarów – pierwszych tak dotkliwych od 1986 roku.

Mur zwany Wall Street

Nowe kierownictwo, pod wodzą CEO Lip-Bu Tana, wdraża działania określane jako “trudne, ale niezbędne”. Presja ze strony Wall Street jest jednoznaczna: Intel musi pokazać wiarygodną ścieżkę powrotu do rentowności. Masowe zwolnienia są najprostszym i najszybszym sposobem na zredukowanie strat operacyjnych i stanowią trzon nowej strategii. Celem jest obniżenie kosztów operacyjnych (innych niż GAAP) do 17 miliardów dolarów w bieżącym roku i dalsze ich zmniejszenie do 16 miliardów do końca 2026 roku.

Jednak tak głęboka utrata talentu i kapitału ludzkiego rodzi fundamentalne pytanie o zdolność firmy do odbudowy swojej dawnej pozycji lidera innowacji. Restrukturyzacja to nie tylko zwolnienia, ale także bolesne cięcia w strategicznych inwestycjach.

Ad imageAd image

Koniec z “Build it and they will come”

Najbardziej dotkniętym obszarem staje się Intel Foundry, czyli dział produkcji kontraktowej, który miał być nowym motorem napędowym firmy i odpowiedzią na dominację TSMC. Nowy CEO otwarcie przyznał, że firma inwestowała zbyt agresywnie w nowe fabryki, nie mając zapewnionego wystarczającego popytu.

W rezultacie, ambitne plany ekspansji zostają gwałtownie zahamowane. Intel rezygnuje z nowych projektów w Europie, w tym z budowy zakładów w Niemczech i w Polsce. Inwestycja pod Wrocławiem, która miała stworzyć kluczowy hub testowania i montażu w regionie, zostaje wstrzymana. Operacje, które miały być tam prowadzone, zostaną skonsolidowane w istniejących już zakładach w Wietnamie i Malezji. Spowolnienie dotknie również rozbudowę mocy produkcyjnych w Stanach Zjednoczonych, w tym flagowego projektu w Ohio.

Podejście “zbuduj, a klienci przyjdą”, które przez lata charakteryzowało pewność siebie Intela, zostało oficjalnie porzucone. Nowa filozofia zakłada tworzenie tego, czego klienci potrzebują i na co jest już realne zapotrzebowanie, zdobywając ich zaufanie poprzez realizację konkretnych zamówień, a nie spekulacyjne budowanie potęgi produkcyjnej.

Porządki w portfolio i roadmapie

Zmiany dotykają również serca działalności firmy – projektowania chipów. Kierownictwo przyznaje, że popełniono błędy w przeszłości, zwłaszcza w kontekście możliwości wielowątkowych w rdzeniach P-core (Performance Cores). Nowy CEO zapowiedział osobisty nadzór nad każdym kluczowym projektem, który będzie musiał uzyskać jego akceptację przed uruchomieniem.

Mimo cięć, kluczowe plany produktowe pozostają w mocy. Następca głównych platform Intela, architektura Nova Lake, wciąż jest planowana na koniec 2026 roku. Ma ona stanowić odpowiedź na rosnącą presję ze strony konkurencji, przede wszystkim AMD na rynku PC i serwerów oraz Nvidii w segmencie akceleratorów AI.

Właśnie sztuczna inteligencja jest obszarem, w którym Intel musi nadrobić największe zaległości. Zapowiedziano nową strategię dotyczącą “rozwiązania AI pełnego stosu” (full-stack AI solution), za którą będzie odpowiadał nowo mianowany CTO. Firma planuje także zmiany w kierownictwie działu data center, który jest kluczowy w walce o najbardziej dochodowy segment rynku.

Pierwsze sygnały poprawy?

Mimo dramatycznych zapowiedzi, ostatnie wyniki finansowe niosą promyk nadziei. W drugim kwartale 2025 roku Intel zanotował przychody w wysokości 12,9 mld dolarów, co jest wynikiem nieznacznie lepszym od poprzedniego kwartału i mieszczącym się w górnych granicach prognoz. Kierownictwo interpretuje to jako wczesny dowód na to, że podjęte działania zaczynają przynosić efekty.

Intel wchodzi na długą i wyboistą drogę. Firma staje się mniejsza, ale ma być bardziej zdyscyplinowana finansowo i skupiona na egzekucji. Najbliższe dwa lata pokażą, czy ta bolesna kuracja pozwoli “gigantowi z Santa Clara” odzyskać konkurencyjność i powrócić na ścieżkę wzrostu w nowej erze zdominowanej przez AI.

TEMATY:
Udostępnij