Intel potwierdził, że utrzyma obecną strategię biznesową mimo nagłego odejścia dotychczasowego dyrektora generalnego, Pata Gelsingera. Tymczasowy współdyrektor generalny, David Zisner, zapewnił, że firma nie zmieni swoich kluczowych celów, w tym ambicji związanych z globalną rywalizacją na rynku produkcji półprzewodników.
Intel konsekwentnie dąży do odzyskania pozycji lidera w produkcji najbardziej zaawansowanych chipów komputerowych, aby konkurować z takimi gigantami jak TSMC. Firma podtrzymuje również plany rozwoju platformy Intel Foundry, która ma przyciągać klientów zewnętrznych poprzez dostarczanie szerokiego wachlarza zaawansowanych produktów.
Dziedzictwo i wyzwania
Pomimo jasnej wizji, odejście Gelsingera wywołało spekulacje co do powodów tej decyzji. Krytycy wskazywali na opóźnienia w premierach kluczowych produktów, takich jak procesor AI Falcon Shores, oraz na wyzwania w realizacji strategii. Gelsinger, przejmując stery w Intelu, musiał zmierzyć się z poważnym kryzysem technologicznym, m.in. problemami z wprowadzeniem procesu technologicznego 10 nm.
Pod jego kierownictwem Intel poprawił strukturę portfolio produktów i zyskał większą klarowność w strategii, jednak dla zarządu te działania mogły okazać się niewystarczające. Ostatecznie sukces planów, takich jak Intel Foundry, zależy od terminowego wprowadzania na rynek konkurencyjnych technologii.
Zmiany w zarządzie rzucają cień na przyszłość Intela, ale potwierdzenie kontynuacji strategii wskazuje, że firma pozostaje zdeterminowana, by odzyskać pozycję lidera w branży półprzewodników. Decydująca będzie teraz skuteczność w realizacji tych ambitnych założeń.