rudno przejść obojętnie wobec informacji o załamaniu rynku, do którego doszło w ostatnim czasie. Czy to powód do paniki, a może coś, co już znamy i wpisuje się w powtarzający się schemat? Analizuje Glauco Molnari, ekspert rynku kryptowalut, Platon Life.
Na początku ustalmy jedno – każdy rynek mierzy się ze wzlotami i upadkami. Spadków i wzrostów doświadcza każda gospodarka i nie da się od tego uciec. Tylko w najnowszej historii było kilka krachów, ale po jakimś czasie sytuacja wróciła do normy. Przykładowo – kryzys z 2008 roku nękał nas przez dwa lata, a potem przyszła dekada, w której mało kto o nim pamiętał. W latach 70., wraz z końcem standardu złota i kryzysem naftowym, indeks S&P 500 spadł z 50 % w ciągu jednego roku, by następnie powrócić do poprzedniego poziomu.
Wszystko wróci do normy
Te przypadki – a przecież to niejedyne przykłady kryzysów, po których nastąpiło odbicie – skłaniają do zadania sobie pytania, czy obecne spowolnienie minie szybko, czy będziemy musieli zmagać się z nim przez kilka lat.
Niezależnie jednak od tego, jak brzmi odpowiedź – prędzej czy później wszystko wróci do normy. Rynek przeżywał już takie załamania i zawsze z nich wychodził – i podobnie jest z kryptowalutami. Sam Bitcoin przeszedł już kilka takich krachów i zawsze wracał z jeszcze większą siłą, a wraz z nim wzrastał cały rynek kryptowalut.
Przede wszystkim spokój
Dla inwestujących w kryptowaluty mam jedną ważną poradę – jeśli trzymasz je w ręku, nie panikuj, nie sprzedawaj, trzymaj się. Rynek się odbuduje i znów będzie rósł. Inwestowanie to także emocje, a takie krachy mogą nimi bardzo szybko i mocno wstrząsnąć. Ważne jest jednak, aby zachować spokój i trzymać się złotej zasady, aby nie inwestować więcej, niż można pozwolić sobie stracić. Niektórzy wykorzystają to, aby dodać więcej środków do swojego portfela. We wszystkim kryje się szansa.
Ostatni tydzień – powody do ostrożnego optymizmu
Poprzedni tydzień był bardzo zły dla rynków kryptowalutowych, ponieważ rynek aktywów cyfrowych został dotknięty falą dużych wyprzedaży. Bitcoin stracił ponad 30% w ciągu jednego weekendu, spadając nawet poniżej 20 000 dolarów w ciągu weekendu. Altcoiny w większości wypadły jeszcze gorzej. Poniedziałek przyniósł jednak ożywienie, kiedy to po kilku kolejnych dniach spadków Bitcoin w końcu odbił się od dna i dotarł z powrotem do poziomu 20 000 dolarów i powyżej niego. Większość altcoinów również zabarwiła się na zielono, a ETH odzyskał poziom 1 tys. USD.