Korea Południowa tymczasowo zablokowała dostęp do chińskiej aplikacji opartej na sztucznej inteligencji DeepSeek. Decyzję podjęła Komisja Ochrony Danych Osobowych (PIPC), powołując się na obawy związane z bezpieczeństwem danych użytkowników. Aplikacja może zostać ponownie udostępniona po wdrożeniu odpowiednich ulepszeń zgodnych z południowokoreańskimi przepisami dotyczącymi ochrony danych.
PIPC poinformowała, że DeepSeek obecnie aktywnie współpracuje z południowokoreańskim organem ochrony danych w celu dostosowania się do wymogów prawnych i wyeliminowania potencjalnych zagrożeń.
Chińska reakcja na zakaz
W odpowiedzi na decyzję Korei Południowej, chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśliło, że rząd zawsze instruuje chińskie firmy do przestrzegania lokalnych przepisów w krajach, w których prowadzą działalność. Rzecznik ministerstwa, Guo Jiakun, zaznaczył również, że Chiny mają nadzieję na unikanie “upolitycznienia kwestii ekonomicznych, handlowych i technologicznych”.
Decyzja Seulu wpisuje się w szerszy kontekst międzynarodowych obaw dotyczących chińskich aplikacji i technologii, zwłaszcza w kwestiach bezpieczeństwa danych oraz potencjalnego wykorzystywania ich przez chiński aparat szpiegowski.
Obawy o bezpieczeństwo także w Polsce
Nie tylko Korea Południowa zgłosiła zastrzeżenia wobec DeepSeek. W Polsce władze oraz eksperci ds. cyberbezpieczeństwa również wyrazili poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa tej aplikacji. Wątpliwości dotyczą głównie dalekosiężnego przechowywania danych użytkowników, potencjalnej manipulacji aplikacją w celach przestępczych oraz możliwości dostępu chińskich służb wywiadowczych do danych użytkowników.
Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO) w Polsce również opublikował swoje zastrzeżenia, co może oznaczać kolejne kroki prawne wobec DeepSeek w Europie.