Napaść Rosji na Ukrainę na zawsze zmieniła cyberbezpieczeństwo

Klaudia Ciesielska
Klaudia Ciesielska - Redaktor prowadzący Brandsit
4 min

Cyberbezpieczeństwo po 24 lutego przestało być tylko domeną wąskiej grupy specjalistów. Wojna rozgrywa się również w cyberprzestrzeni, a wspólne bezpieczeństwo zależy już nie od wąskiej grupy specjalistów IT lecz od indywidualnych działań internautów – ocenili eksperci branży technologicznej z Europy Środkowo-Wschodniej podczas CEE Digital Summit w Warszawie.

– Niestety, ale bezpieczeństwo przestało być sprawą oczywistą. Ukraina zdała sobie z tego sprawę. Osiem lat to bardzo długi okres. W tym czasie wymienialiśmy się doświadczeniami z naszymi partnerami. A wymiana to potężne narzędzie do budowania odpornego systemu, który może chronić całe społecznościmówił podczas debaty o cyberbezpieczeństwie w kontekście aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r.  dyrektor ds. innowacji w Infopulse, członek zarządu Stowarzyszenia IT Ukraina, Jan Keil. Jak podkreślił, w obecnych czasach należy „budować platformy, które łączą społeczności i umożliwiają wymianę wiedzy i wzajemnego wsparcia”.

Z Keilem zgodził się Dyrektor Regionalnego Centrum Obrony Cyfrowej w Kownie, Romuladas Petkevicius. – Przestrzeń cyfrowa zmieniła się nieodwracalnie. Platformy umożliwiające współpracę w zakresie cyberbezpieczeństwa zostały już stworzone w naszym regionie, ale muszą być szerzej rozpowszechnione i częściej używaneocenił.

Cyberbezpieczeństwo wspólną domeną wszystkich

W swoim wystąpieniu Jan Keil zwrócił uwagę, że obecnie wojny toczą się także na froncie cyfrowym. W podobnym tonie wypowiedział się  Robert Bogdanffy, dyrektor ds. publicznych, w rumuńskiej organizacji ANIS Romania, która zrzesza przedstawiciel IT. – Od momentu wybuchu wojny nauczyliśmy się wielu rzeczy. Uważam, że nie możemy dłużej postrzegać cyberbezpieczeństwa jako dziedziny zastrzeżonej dla wąskiej grupy specjalistów. Dzisiaj wiemy jak ważna jest współpraca. Każdy z nas jest teraz odpowiedzialny za bezpieczeństwo cyfrowestwierdził. Bogdanffy dodał, że chociaż „sektor prywatny w tym trudnym momencie zareagował bardzo dobrze, ale nie zwalnia nas to z obowiązku pozostania czujnym i wysiłków na rzecz wspólnego bezpieczeństwa”. – To jest przyszłość cyberbezpieczeństwa. Nie możemy ograniczać swojego postrzegania tej rzeczywistości. Musimy znać swoich sojuszników. Musimy myśleć o bezpieczeństwie cywilnym i militarnym jako jednościmówił Bogdanffy. 

- Advertisement -

Cyberbezpieczeństwo, summit 2

Rola firm tech w cybernetycznej wojnie

Podczas panelu mówiono także o działaniach ze strony dużych spółek technologicznych. Przedstawiciel Google w regionie Europy Środkowo-Wschodniej ds. rozwiązań chmurowych, Michał Krasuski, przypomniał, że jego firma jest najczęściej atakowanym cyfrowo podmiotem na świecie. – Dlatego cyberbezpieczeństwo zawsze było naszym priorytetem, wojna w Ukrainie nie zmieniła więc naszego podejściapowiedział. Jak podkreślił Krasuski, od początku wojny można obserwować znaczący wzrost ataków na ukraińskie kanały informacyjne.  – Uznaliśmy umożliwienie Ukraińcom dostępu do rzetelnych informacji jako nasz obowiązek. Dlatego zdecydowaliśmy o przeniesieniu tych adresów na naszą chmurę. W ten sposób ponad 200 ukraińskich portali informacyjnych jak również usługi rządowe są obecnie obsługiwane przez Google Cloudmówił. Jak podkreślił, udowodniło to skuteczność i bezpieczeństwo technologii chmurowych.

– Chyba po raz pierwszy widzimy jak zagrożenia cyfrowe mogą wpływać na losy wojny, w tym jak oddziałowują na infrastrukturę krytyczną podsumował Krasuski.


źródło: Związek Cyfrowa Polska

Udostępnij
Leave a comment

Dodaj komentarz

- REKLAMA -