Naruszono dane 30 tys. pracowników Pentagonu

Klaudia Ciesielska
3 min

Pentagon przyznał, że ok. 30 tys. pracowników wojskowych i personelu cywilnego zostało narażonych na ujawnienie prywatnych danych. W wyniku naruszenia, osoby niepowołane uzyskały dostęp do danych osobowych pracowników i szczegółów ich kart kredytowych.

Naruszenie danych nastąpiło u zewnętrznego dostawcy, świadczącego Departamentowi Obrony usługi związane z podróżami. Dostawca, który ze względu na bezpieczeństwo i obowiązujące kontrakty nie został jeszcze ujawniony opinii publicznej, nie miał obowiązku informowania Pentagonu o incydencie. To należący do Departamentu Obrony zespół odpowiedzialny za bezpieczeństwo informatyczne wykrył naruszenie danych.

Według raportu Associated Press możliwe jest, że do naruszenia doszło już kilka miesięcy temu, i że dalsze dochodzenia mogą ujawnić jeszcze większą skalę nadużycia.

Departament Obrony twierdzi, że rozpoczął powiadamianie osób dotkniętych naruszeniem bezpieczeństwa. Narażonym w incydencie pracownikom opłacone zostaną usługi monitorowania ewentualnych przypadków wykorzystania ukradzionych danych przez osoby niepowołane.

REKLAMA

Rzecznik prasowy Pentagonu, ppłk. Joseph Buccino, wydał oświadczenie potwierdzające, że naruszenie nie dotknęło wszystkich pracowników korzystających z usług firmy zarządzającej podróżami:

Departament nadal gromadzi dodatkowe informacje dotyczące incydentu, z którym wiąże się potencjalne zagrożenie osobistych danych tych pracowników Departamentu, którzy obsługiwani byli przez jednego z komercyjnych dostawców usług zarządzania podróżami. Dostawca ten obsłużył jedynie niewielką część ogólnej liczby podróży odbytych przez pracowników Departamentu.

Jedną z dobrych wiadomości jest to, że prawdopodobnie nie wyciekły żadne informacje niejawne. Jednak wiadomość o naruszeniu pojawia się w bardzo niedogodnym dla amerykańskiego Departamentu Obrony momencie. W wyniku wydanego w ubiegłym tygodniu przez rządowe biuro rozliczeń raportu, działalność Departamentu jest obecnie bardzo uważnie analizowana. W raporcie tym stwierdzono, że słabe zabezpieczenia narażają systemy uzbrojenia najnowszej generacji na ataki hakerskie.

Wskazano na jeden przypadek, gdy nieautoryzowani użytkownicy mogli przez godzinę uzyskiwać dostęp do systemu uzbrojenia i że Pentagon nie przestrzegał podstawowych zasad zobowiązujących do zmiany domyślnych haseł .

Jeden z raportów testu bezpieczeństwa wskazał, że tester potrzebował dziewięciu sekund na odgadnięcie hasła administratora. Ponadto w przypadku wielu systemów obronnych, wykorzystujących oprogramowanie komercyjne lub typu open-source,  po zainstalowaniu oprogramowania nie zmieniono domyślnych haseł – komentuje Dawid Kraiński, Product Marketing Manager Bitdefender z firmy Marken.

W przeszłości przytrafiały się rządowi USA przypadki naruszenia bezpieczeństwa, dotykające znacznie większej liczby osób niż szacunkowe 30 tys., o których teraz mowa. Jednak instytucję taką, jak Departament Obrony, nie zwalnia to z obowiązku zagwarantowania jak najlepszej ochrony nie tylko własnych systemów, ale także pilnowania tego, jak dobrze wrażliwe dane Departamentu chronione są przez podmioty zewnętrzne.