NASA redukuje etaty

Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA (JPL) ogłosiło kolejną redukcję zatrudnienia, zwalniając 325 pracowników, co stanowi około 5% całej załogi. Cięcia wynikają z problemów budżetowych i niepewności wokół przyszłych misji kosmicznych, co zmusza JPL do przystosowania się do nowych warunków finansowych i operacyjnych.

źródło: NASA
Klaudia Ciesielska
4 min

Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA (JPL) zmniejszy swoją siłę roboczą o 325 pracowników, co stanowi około 5% całkowitej liczby zatrudnionych w placówce z siedzibą w Pasadenie, Kalifornia. To kolejna redukcja zatrudnienia w tym roku, po zwolnieniu 530 osób w lutym. Powodem tych trudnych decyzji są wyzwania finansowe związane z budżetem NASA i niepewnością co do przyszłych misji kosmicznych.

Zgodnie z notatką dyrektor JPL, Laurie Leshin, cięcia te są wynikiem kontynuujących się trudności w zapewnieniu stabilnego finansowania dla kluczowych projektów, takich jak Mars Sample Return. NASA, rozważając dalsze priorytety związane z eksploracją kosmosu, dostrzega zmiany w strukturze swojej działalności, a JPL musi dostosować się do nowych warunków.

Wyzwania finansowe NASA

W ostatnich miesiącach JPL zmaga się z rosnącą presją finansową, której efektem jest konieczność ponownego dostosowania rozmiaru załogi. Redukcja personelu obejmuje różne obszary działalności laboratorium, w tym zespoły techniczne, projektowe, biznesowe i wsparcia. Choć trudności w finansowaniu misji są dobrze znane, Leshin zaznacza, że redukcje są także wynikiem konieczności optymalizacji struktury organizacyjnej w obliczu zmniejszających się budżetów.

REKLAMA

Po zakończeniu najnowszej rundy zwolnień JPL będzie zatrudniać około 5,500 pracowników. Chociaż obecnie nie ma pełnej pewności co do przyszłego finansowania, Leshin zapewnia, że laboratorium przygotowuje się na nadchodzące wyzwania i liczy na kontynuację swojej działalności, jak miało to miejsce w przeszłości, mimo burzliwych okresów w niemal 90-letniej historii JPL.

Kontekst zmian w misjach kosmicznych

Redukcje w JPL mają związek z decyzjami NASA dotyczącymi misji Mars Sample Return, która miała na celu zebranie próbek z powierzchni Marsa i ich powrotny transport na Ziemię. Koszt realizacji tej misji był szacowany na 8-11 miliardów dolarów, jednak po przeglądzie przeprowadzonym przez zewnętrznych ekspertów, projekt uznano za niewykonalny w zaplanowanej formie. Ponadto, budżet przeznaczony na Mars Sample Return zmniejszył się z niemal miliarda dolarów do zaledwie 300 milionów dolarów w obecnym roku.

Chociaż JPL nie zarządza obecnie żadną dużą misją kosmiczną, jak to miało miejsce w przypadku misji Europa Clipper o wartości 5 miliardów dolarów, laboratorium nieustannie angażuje się w mniejsze projekty, a także przygotowuje się do nadchodzących przedsięwzięć, takich jak misja radarowa NASA-ISRO, która wystartuje w 2025 roku.

Zmieniający się krajobraz eksploracji kosmosu

Cięcia w JPL są również odzwierciedleniem rosnącej konkurencji w sektorze badań kosmicznych. Prywatne firmy, takie jak SpaceX czy Rocket Lab, a także inne ośrodki badawcze, takie jak Johns Hopkins Applied Physics Laboratory, przejmują część projektów, które niegdyś były domeną NASA. Rywalizacja o finansowanie i zasoby w tej dynamicznie rozwijającej się branży zmienia sposób, w jaki NASA i jej laboratoria dostosowują swoje strategie.

Mimo trudnych chwil, Leshin wyraziła nadzieję, że JPL pozostanie silnym ośrodkiem innowacji w przyszłości. Podkreśliła, że bogata historia i osiągnięcia laboratorium, w tym zarządzanie misjami sond Voyager, Cassini czy Mars Science Laboratory, zapewniają solidną podstawę dla dalszej działalności, nawet w obliczu rosnącej konkurencji i zmian w strukturze sektora kosmicznego.

Cięcia w JPL, choć bolesne, mają na celu długoterminowe przygotowanie laboratorium na przyszłość, zapewniając jego pozycję w nadchodzącej erze eksploracji kosmosu.