Nowe funkcje karty TIMATE w czasie epidemii

Klaudia Ciesielska
SONY DSC

TIMATE dodaje do swojej karty czujnik, za pomocą którego pracownicy mogą mierzyć temperaturę. Dzięki tej funkcji, przy zwiększonych zagrożeniach mikrobiologicznych, pracodawca na bieżąco monitoruje stan zdrowia zatrudnionych osób i jest w stanie szybko reagować, jeśli wirus pojawi się w jego firmie.

Klientami TIMATE są w głównie duże zakłady produkcyjne i firmy logistyczne. Nie wszystkie tego typu przedsiębiorstwa zawiesiły produkcję i pomimo epidemii ich pracownicy każdego dnia przychodzą wykonywać swoje obowiązki na terenie zakładów. TIMATE pomoże na nowo zorganizować pracę w takich firmach i tym samym będzie miał realny wpływ na zmniejszenie ryzyka zakażenia i rozprzestrzeniania się wirusa w przedsiębiorstwach.

Jednym z objawów choroby wywołanej przez COVID-19 jest podwyższona temperatura. Przedsiębiorstwa, które nie zdecydowały się na przerwanie pracy, codzienne, za zgodą pracowników, mierzą im temperaturę. Ci, u których przekracza ona 37 stopni, nie są dopuszczani do swoich zadań. Pomiar temperatury nie musi być czasochłonny. Czujnik działający na podczerwień pozwala na wykonanie go w prosty i szybki sposób – kartę przykłada się po prostu do czoła i po chwili na jej ekranie wyświetla się wynik.

– Pomiar temperatury wymaga oczywiście zgody pracownika, ale dziś działamy wspólnie, w imię walki z epidemią i w stanie wyższej konieczności. Samodzielne mierzenie temperatury eliminuje angażowanie dodatkowych osób w odzieży ochronnej oraz czekanie w kolejkach. Można to robić szybko i sprawnie kilka razy w ciągu dnia. To ogromne ułatwienie dla pracodawcy i wszystkich zatrudnionych – wyjaśnia Sebastian Młodziński, CEO TIMATE.

Ad imageAd image

W ekstremalnych sytuacjach zagrożenia epidemiologicznego, wyniki pomiaru mogą być, na żądanie pracodawcy, od razu przesyłane do systemu. Jeśli nie zmieszczą się one w normie, osoba, u której zanotowano podwyższony wynik będzie od razu izolowana od całej reszty personelu. Czujnik do mierzenia temperatury to nowość wprowadzona przez TIMATE w czasie epidemii. Poprzednie funkcje jednak – jak się okazuje – również w dobie zagrożenia nabrały dużego znaczenia. Takim przykładem jest zastępowanie przez system stalowych kołowrotków – posiadacz karty TIMATE wchodzi do firmy, a jego czas pracy nalicza się automatycznie – bez konieczności dotykania czegokolwiek, co eliminuje przenoszenie patogenu na dłoniach.

– Kiedy projektowaliśmy nasz system, nie wiedzieliśmy, że sprawdzi się w tak kryzysowej sytuacji, ale gdy wybuchła epidemia, dostrzegliśmy nowe obszary, w których możemy wspierać naszych klientów w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa – mówi Sebastian Młodziński. – W przypadku podejrzenia zakażenia lub potwierdzonego przypadku koronawirusa na terenie firmy nasi klienci z łatwością określą, który z ich pracowników kontaktował się z potencjalnym zakażonym i będą w stanie wskazać osoby, które muszą poddać się kwarantannie. Jak to możliwe? Dzięki włączonej funkcji lokalizacji nasz system pozwala odnaleźć właściciela karty z dokładnością do pokoju lub części budynku – wyjaśnia CEO TIMATE.

Kartę można zaprogramować tak, żeby wyświetlała dowolne informacje, np. przypomnienie o umyciu rąk – przy wejściu, w czasie i po wyjściu z pracy. Jeśli jakaś sytuacja wymaga interwencji – np.
w jednym miejscu zgromadziło się zbyt dużo osób lub ktoś źle się poczuł, przycisk SOS, który znajduje się na karcie, umożliwia natychmiastowe wezwanie pomocy.

Karty z czujnikami temperatury są już opcjonalnym wyposażeniem karty, a oferta skierowana jest zarówno do firm, które już używają TIMATE, jak i do tych zainteresowanych zakupem systemu.

Udostępnij
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *