OpenAI rozważa przejęcie przeglądarki Chrome: co to oznacza dla rynku AI i Big Techu?​

OpenAI zasygnalizowało chęć przejęcia przeglądarki Google Chrome, jeśli sąd federalny nakaże jej sprzedaż w wyniku trwającego postępowania antymonopolowego. Choć to wciąż hipotetyczny scenariusz, sam sygnał pokazuje, jak bardzo firmy AI chcą kontrolować kanały dystrybucji technologii nowej generacji.

Izabela Myszkowska
Autor: Growtika / Unplash

W trwającym postępowaniu antymonopolowym przeciwko Google, OpenAI zadeklarowało zainteresowanie przejęciem przeglądarki Chrome, jeśli sąd federalny nakaże jej sprzedaż. Nick Turley, szef produktu ChatGPT w OpenAI, podczas przesłuchania w sądzie w Waszyngtonie potwierdził, że firma byłaby zainteresowana takim ruchem, podobnie jak wiele innych podmiotów.

Tło sprawy: Google pod presją

Departament Sprawiedliwości USA (DOJ) oskarżył Google o nielegalne utrzymywanie monopolu na rynku wyszukiwarek internetowych. W sierpniu 2024 roku sędzia federalny Amit Mehta orzekł, że Google naruszyło przepisy antymonopolowe, wykorzystując swoją dominującą pozycję w wyszukiwaniu online i reklamie tekstowej.

W ramach proponowanych środków zaradczych DOJ sugeruje m.in. przymusową sprzedaż przeglądarki Chrome, licencjonowanie danych wyszukiwania konkurentom oraz zakaz zawierania umów na wyłączność z producentami urządzeń.​

Dlaczego OpenAI interesuje się Chrome?

Dla OpenAI, właściciela ChatGPT, przejęcie Chrome mogłoby znacząco zwiększyć zasięg i integrację ich technologii AI. Turley podkreślił, że głębsza integracja ChatGPT z przeglądarką mogłaby zaoferować użytkownikom “naprawdę niesamowite doświadczenie” i pokazać, jak wygląda “pierwsze doświadczenie AI”.​

Ad imageAd image

Obecnie ChatGPT jest dostępny jako rozszerzenie w Chrome, ale brak pełnej integracji ogranicza możliwości dystrybucji. Pomimo tych ograniczeń, ChatGPT odnotowuje imponujący wzrost – w lutym 2025 roku liczba tygodniowych aktywnych użytkowników przekroczyła 400 milionów, a w kwietniu wzrosła do 800 milionów.

Konkurencja i wyzwania

OpenAI próbowało wcześniej nawiązać współpracę z Google w celu integracji technologii wyszukiwania z ChatGPT, jednak propozycja została odrzucona . Firma zawarła natomiast umowę z Apple na integrację ChatGPT z iPhonem, ale na rynku Androida napotyka trudności, m.in. z powodu dominującej pozycji Google i jego inwestycji w AI.​

Potencjalne konsekwencje dla rynku

Jeśli sąd nakaże Google sprzedaż Chrome, a OpenAI przejmie przeglądarkę, może to znacząco wpłynąć na rynek technologiczny:​

  • Dla użytkowników: może to oznaczać dostęp do bardziej zintegrowanych i zaawansowanych funkcji AI bezpośrednio w przeglądarce.​
  • Dla konkurencji: przejęcie Chrome przez OpenAI mogłoby zwiększyć konkurencję na rynku przeglądarek i wyszukiwarek, zmniejszając dominację Google.​
  • Dla Google: utrata Chrome mogłaby osłabić ekosystem firmy, który opiera się na integracji przeglądarki z innymi usługami, takimi jak wyszukiwarka czy reklamy.​

Deklaracja OpenAI o zainteresowaniu przejęciem Chrome wskazuje na rosnące ambicje firmy w zakresie dystrybucji i integracji AI. Jeśli sąd zdecyduje o przymusowej sprzedaży przeglądarki, może to otworzyć nowy rozdział w historii internetu, gdzie AI odgrywa centralną rolę w doświadczeniu użytkownika. Dla rynku technologicznego oznacza to potencjalne przetasowania i konieczność adaptacji do nowych realiów, gdzie integracja AI staje się kluczowym czynnikiem konkurencyjności.​

Decyzja sądu w tej sprawie spodziewana jest latem 2025 roku. Jej rezultat może mieć dalekosiężne konsekwencje dla całego ekosystemu technologicznego.​

Udostępnij