Oracle kontra rynkowe plotki: Czy infrastruktura dla OpenAI napotyka bariery?

Piątkowe dementi Oracle w sprawie rzekomych opóźnień infrastruktury dla OpenAI obnażyło, jak kruche jest zaufanie inwestorów do finansowanej długiem ekspansji w sektorze AI. Choć spółka zapewnia o terminowości prac, rynkowa reakcja sygnalizuje rosnące obawy o fizyczne bariery, które mogą realnie wyhamować ten technologiczny wyścig.

2 Min
oracle
źródło: Oracle

Piątkowa sesja giełdowa stała się papierkiem lakmusowym dla nastrojów inwestorów wokół sektora sztucznej inteligencji. Oracle, gigant technologiczny próbujący nadrobić dystans do liderów chmury, musiał zmierzyć się z doniesieniami Bloomberg News, sugerującymi poważne opóźnienia w budowie infrastruktury dla OpenAI. Według raportu, niedobory siły roboczej i materiałów miały przesunąć finalizację kluczowych centrów danych na rok 2028. Reakcja firmy była natychmiastowa i stanowcza. Rzecznik Oracle, Michael Egbert, w oświadczeniu dla Reutersa zaprzeczył istnieniu jakichkolwiek poślizgów, zapewniając, że wszystkie „kamienie milowe pozostają na dobrej drodze”, a spółka w pełni wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec twórcy ChatGPT.

Mimo dementi, nerwowość rynku była ewidentna. Akcje Oracle straciły w trakcie sesji blisko 3%, pociągając za sobą spadki innych beneficjentów boomu AI, takich jak Nvidia, AMD czy Arm Holdings. Ta przecena nie jest jednak wyłącznie efektem jednego artykułu. Inwestorzy z coraz większą rezerwą patrzą na agresywną strategię Oracle, która weszła do gry z ogromną, wartą 300 miliardów dolarów umową z OpenAI. Aby sfinansować ten wyścig zbrojeń, spółka została zmuszona do znacznego zwiększenia zadłużenia, co w środowisku wysokich stóp procentowych budzi uzasadnione obawy. Koszt zabezpieczenia długu firmy przed niewypłacalnością osiągnął w czwartek najwyższy poziom od pięciu lat.

Sytuacja ta rzuca światło na szerszy problem branży. Wąskie gardła przenoszą się z produkcji chipów na prozaiczne kwestie infrastrukturalne: dostępność energii i tempo prac budowlanych. Fizyczne ograniczenia stają się obecnie równie istotnym czynnikiem ryzyka, co same możliwości technologiczne algorytmów. Rynek, który jeszcze do niedawna bezkrytycznie nagradzał każdą zapowiedź wydatków na AI, zaczyna domagać się konkretów i rentowności.

Sygnały ostrzegawcze płyną także z innych stron. Broadcom odnotował ponad 11-procentowy spadek po ostrzeżeniu, że rosnąca sprzedaż niestandardowych procesorów AI – choć wolumenowo imponująca – negatywnie wpływa na marże. To pokazuje, że era „czeku in blanco” na rozwój sztucznej inteligencji dobiega końca. Inwestorzy stają się wybredni, a Oracle, mimo zapewnień o terminowości, znajduje się pod presją udowodnienia, że potrafi zarządzać nie tylko technologią, ale i rosnącym ryzykiem finansowym.

Udostępnij