Prawo.pl: od maja podwyżka kar za wykroczenia skarbowe

Klaudia Ciesielska
2 min
pożyczka. Polskie pieniądze trzymane przez bankowca w ręce., W ogólnopolskim badaniu „Sytuacja NGO-sów w czasie pandemii” ponad pół tys. organizacji wskazało najpoważniejsze obecnie zagrożenia dla swojej działalności. Kluczowym problemem, zwłaszcza w największych aglomeracjach, są kłopoty w zdobywaniu bieżących funduszy. Druga trudność to biurokracja administracji publicznej. To z kolei przeważnie występuje na wsiach i w kilkunastotysięcznych miastach. Spore niepokoje budzi też m.in. konkurencja, nadmierna kontrola organów państwa i konieczność wypłaty stałych wynagrodzeń pieniężnych. Badanie, przeprowadzone dla portalu zbiórkowego Szczytny-Cel.pl wśród 266 fundacji i 255 stowarzyszeń, wykazało, z czym najbardziej zmagają się organizacje pozarządowe w dobie pandemii. Podmioty mogły wskazać w ankiecie 5 głównych problemów. I najwięcej z nich, tj. 42,6%, podało trudności w zdobywaniu bieżących funduszy. – Pozyskiwanie środków na bieżące potrzeby zawsze było największym wyzwaniem dla organizacji pozarządowych. Natomiast pandemia zaostrzyła stale występujące w tym sektorze obawy, że nie uda się zdobyć niezbędnych środków do prowadzenia działalności. Mocno wpłynęły na to cięcia budżetowe w samorządach finansujących podmioty pożytku publicznego – komentuje dr Justyna Kościńska, adiunkt w Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych na Uniwersytecie Warszawskim oraz członkini Stowarzyszenia „Miasto Jest Nasze”. Jak wykazał raport, trudności ze zdobywaniem bieżących funduszy przeważnie deklarują organizacje z miast liczących co najmniej 500 tys. mieszkańców – 55,1%. Problem ten głównie dotyka podmioty działające na rynku nie dłużej niż 5 lat – 48%, a także istniejące ponad 15 lat – 46,9%. Najczęściej wskazują go stowarzyszenia i fundacje wspierające seniorów – 45,9%, jak również lokalną społeczność – 45,8%. – Wydawałoby się, że duże miasta sprzyjają tego typu działalności, a właśnie tam badani najbardziej się skarżą. Wynika to z tego, że w takich aglomeracjach walczy o fundusze najwięcej stowarzyszeń i fundacji. Najtrudniej mają młode podmioty, które dopiero pracują na zaufanie. Jednak starsze organizacje też nie mają łatwo, bo ich atrakcyjność dla darczyńców z czasem spada – mówi Maciej Kamiński, Prezes Zarządu platformy zbiórkowej Szczytny-Cel.pl. Drugim najczęściej wskazywanym problemem jest biurokracja administracji publicznej – 35,1%. Jak tłumaczy dr Kościńska, reprezentujące ją podmioty działają w zupełnie inny sposób niż organizacje pozarządowe. Mają też odmienne potrzeby i ograniczenia. Dlatego ta bariera zawsze istniała, ale stała się bardziej widoczna w czasie pandemii. I jak wynika z badania, obecnie najczęściej zgłaszają ją najmłodsze organizacje, istniejące nie dłużej niż 5 lat – 44%, na wsiach i w miastach liczących do 19 tys. mieszkańców – 46,2%, na rzecz dzieci i młodzieży – 45,9%, a także dla lokalnej społeczności – 38,5%. – Z moich obserwacji wynika, że podmioty z mniejszym stażem bardziej dostrzegają biurokrację. To oczywiście nie znaczy, że jej nie ma, ale warto zrozumieć specyfikę pracy administracji publicznej i nauczyć się z nią funkcjonować. Oczywiście działając na wsiach i nawet w kilkunastotysięcznych miastach można mieć większe kłopoty natury prawno-administracyjnej, w tym słabszy dostęp do prawników, doradców podatkowych i innych specjalistów – zaznacza Maciej Kamiński. Trzecim zagrożeniem, jakie widzą dla siebie stowarzyszenia i fundacje, jest konkurencja ze strony innych organizacji – 32,6%. Najbardziej obawiają się jej podmioty działające już 11-15 lat – 35,4%, a także istniejące nie dłużej niż 5 lat – 32,8%. Ten problem najczęściej jest wskazywany w miastach mających powyżej 500 tys. mieszkańców – 39,7%. Przeważnie zgłaszają go organizacje zajmujące się sprawami lokalnej społeczności – 36,5%. – W największych polskich miastach rzeczywiście występuje bardzo duża konkurencja wśród organizacji, ponieważ jest ich wiele i wszystkie mocno starają się pozyskać fundusze, zwłaszcza u władz lokalnych. W mniejszych miejscowościach często łatwiej jest się przebić ze swoją inicjatywą, szczególnie działając jako jeden z niewielu tego typu podmiotów na rzecz miejscowej społeczności – stwierdza dr Kościńska. Na czwartym miejscu na liście największych zagrożeń dla organizacji pozarządowych jest nadmierna kontrola organów państwa – 31,9%. Jak podkreśla Maciej Kamiński, w czasie pandemii organy państwowe dużo rzadziej je kontrolowały niż wcześniej. Dlatego ten czynnik ma mniejsze znaczenie niż trzy główne problemy, mocniej związane z walką o przetrwanie na rynku. Natomiast fakt, że taka bariera wciąż jest jedną z czołowych w prowadzeniu działalności dobroczynnej, nie jest dobrą informacją. – Warto pogłębić to badanie, by ustalić, na czym polega nadmierna kontrola. Pojawia się pytanie, czy chodzi o naciski, nękanie, utrudnianie lub wręcz uniemożliwianie działań organizacjom, których cele nie są po drodze organom państwa z powodów ideologicznych czy podzielanych wartości. Myślę tutaj przede wszystkim o podmiotach wspierających uchodźców i wszelkie wykluczane grupy ze względu na jakikolwiek czynnik, np. preferencje seksualne – zwraca uwagę dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech, kierownik Katedry Studiów Politycznych ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Piątym wskazywanym przez badanych obciążeniem jest wypłata stałych wynagrodzeń pieniężnych – 30,7%. Jak zauważa ekspert z platformy zbiórkowej Szczytny-Cel.pl, pandemia najmocniej uwypukliła problemy z płynnością finansową tam, gdzie one już wcześniej istniały. Dlatego jest to postrzegane jako jeden z największych problemów. – Nie każda organizacja zatrudnia pracowników, którym musi płacić pensje. Niemniej podmioty będące pracodawcami borykają się z tym problemem, jeżeli jednocześnie mają kłopoty z pozyskiwaniem funduszy na bieżące działania. Jest to powiązane z najczęściej wskazywaną przez ankietowanych barierą – zauważa dr Justyna Kościńska. Dość długą listę problemów i zagrożeń, z jakimi spotykają się NGO-osy, zamyka brak zainteresowania dziennikarzy ich bieżącymi działaniami – 13,1%. Podobne wyniki mają takie kwestie, jak niekorzystny wizerunek organizacji pozarządowych w mediach i w opinii społeczeństwa – 13,8%, a także trudności w dostępie do lokalu potrzebnego do prowadzenia działalności – 14%. – Działania organizacji pozarządowych najczęściej stają się tematem dla dziennikarzy dopiero, gdy można pokazać coś sensacyjnego. Dlatego warto zwrócić uwagę na konieczność podejmowania działań komunikacyjnych w mediach społecznościowych, które umożliwiają docieranie z przekazem do wybranych grup społecznych i pozyskiwanie ich zaufania. To z kolei konieczne jest przy prowadzeniu akcji fundraisingowych – przekonuje dr Molęda-Zdziech. Natomiast dr Kościńska uważa, że ww. wyniki mogą oznaczać, iż zainteresowanie mediów działaniami organizacji pozarządowych jest wystarczające. Oczywiście warto poprawić sytuację, zwiększając ich popularność w środkach masowego przekazu. – Trudności lokalowe dotyczą zaledwie 14% badanych organizacji. To wskazuje, że obecnie fizyczna przestrzeń coraz częściej nie jest konieczna do podejmowania aktywności. Oczywiście wygląda to różnie w zależności od regionu i pola działania. Niemniej w praktyce znacznie większym problemem bywa utrzymanie personelu, w tym pracowników i wolontariuszy, co znalazło swoje miejsce w połowie ww. listy zagrożeń – podsumowuje ekspertka ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Badanie pt. „Sytuacja NGO-sów w czasie pandemii” zostało przeprowadzone metodą CAWI przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla portalu zbiórkowego Szczytny-Cel.pl. Wzięło w nim udział 521 podmiotów pożytku publicznego z 16 województw. NGO

Będą wyższe kary za wykroczenia skarbowe – zapowiada serwis Prawo.pl. Obecnie mandatem karnym można nałożyć karę grzywny w maksymalnej wysokości 5-6 tys. zł. Po zmianie, np. za niewysłanie deklaracji podatkowej, nawet „zerowej”, będzie trzeba zapłacić 14 tys. zł. Zmiany w kodeksie karnym skarbowym znalazły się w nowelizacji przepisów o akcyzie.

Chodzi o ustawę o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw. Jest już podpisana przez prezydenta i czeka na publikację w Dzienniku Ustaw.

Według Prawo.pl podatnikom trudniej będzie teraz uniknąć konieczności zapłaty podatku akcyzowego od samochodu sprowadzonego z zagranicy. Po zmianach nie będzie już też bezterminowych wiążących informacji akcyzowych. To jednak nie koniec. W nowelizacji akcyzy jest też zmiana przepisów Kodeksu karnego skarbowego.

Jak podaje serwis po nowelizacji mandaty karne będą wyższe. Od 1 maja mandatem karnym można będzie nałożyć karę grzywny w granicach nieprzekraczających pięciokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia. Kara grzywny za wykroczenie skarbowe będzie mogła wynieść maksymalnie 14 tys. zł. – to dwa i pół razy więcej niż obecnie.

Ad imageAd image

W uzasadnieniu projektu nowelizacji wskazane zostało, że proponuje się podniesienie wysokości górnej granicy kary grzywny orzekanej w postępowaniu mandatowym. Zdaniem rządu, jest to realizacja postulatów praktyki, która dostrzega konieczność objęcia tym postępowaniem szerszego zakresu czynów zabronionych kwalifikowanych jako wykroczenie skarbowe. Według autorów projektu, zmiana ta powinna również posłużyć odciążeniu sądów w sprawach o wykroczenia skarbowe.

„Aktualna propozycja podwyższenia górnej granicy kary grzywny orzekanej w postępowaniu mandatowym jest uzasadniana właśnie chęcią stosowania wyższej kary bez konieczności występowania do sądu z aktem oskarżenia lub z wnioskiem o wyrażenie zgody na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności”tłumaczy Bartosz Czerwiński, doradca podatkowy, adwokat w EY, cytowany przez Prawo.pl.

Udostępnij