Przestarzała? Nie dla IT. Taśma wraca do data center i zyskuje na popularności

W czasach dominacji szybkich dysków SSD i przechowywania w chmurze, taśma magnetyczna niespodziewanie wraca do łask w centrach danych. Choć uznawana za technologię minionej epoki, w 2024 roku zanotowała imponujący wzrost, udowadniając, że nadal ma solidne miejsce w infrastrukturze IT.

Bartosz Martyka
Bartosz Martyka
Posiada wieloletnie doświadczenie w PR, przedsiębiorca, były reseller i programista. Specjalizuje się w zarządzaniu strategicznym.
5 Min
Taśma, data center
źródło: Fujifilm

Obecnie niewiele rozwiązań technologicznych z lat 80. może pochwalić się rosnącą popularnością. Taśma magnetyczna — często uważana za relikt przeszłości — nie tylko przetrwała, ale w 2024 roku zanotowała 15-procentowy wzrost wolumenu wysyłek, osiągając poziom 176,5 eksabajta. I choć trudno ją znaleźć na prezentacjach startupów AI, w wielu centrach danych nadal zajmuje ważne miejsce.

Trwałość mitu o „przestarzałej technologii”

Od dekad taśma funkcjonuje w zbiorowej świadomości jako technologia schyłkowa — powolna, niewygodna, wymagająca fizycznej obsługi. W porównaniu do pamięci masowych o bezpośrednim dostępie (SSD, NVMe, HDD) czy rozwiązań cloudowych, jej ograniczenia są oczywiste: czas dostępu liczony w sekundach lub minutach, liniowy zapis i odczyt, brak elastyczności. Ale taśma nigdy nie miała konkurować z nośnikami operacyjnymi. Jej siła zawsze tkwiła gdzie indziej — w długowieczności, kosztach i bezpieczeństwie.

Dlaczego taśma wciąż się opłaca?

Z punktu widzenia zarządzania infrastrukturą IT, największym atutem taśmy pozostaje nieporównywalnie niski koszt przechowywania danych. Przy dużej skali — dziesiątkach lub setkach petabajtów — różnica w kosztach jednostkowych między taśmą a dyskiem SSD może wynosić nawet rząd wielkości. Co więcej, dane zapisane na taśmie nie wymagają zasilania ani chłodzenia, co przekłada się na niższe zużycie energii i realne oszczędności operacyjne.

Taśma wygrywa również pod względem trwałości danych. Dobrze przechowywane kasety LTO mogą zachować integralność danych przez 30 lat lub dłużej, bez ryzyka mechanicznego zużycia, jakie występuje w przypadku obracających się dysków. To czyni je atrakcyjną opcją do przechowywania archiwów regulacyjnych, materiałów multimedialnych czy historycznych danych badawczych.

Ad imageAd image

Wreszcie, bezpieczeństwo. Kasety taśmowe można fizycznie odseparować od sieci, co praktycznie eliminuje ryzyko ich zaszyfrowania przez ransomware. W czasach, gdy cyberzagrożenia dotykają nawet najlepiej zabezpieczone środowiska produkcyjne, taki poziom „air gap” stanowi istotny atut.

Gdzie taśma znajduje zastosowanie?

Choć trudno wyobrazić sobie, by taśma była wykorzystywana do obsługi aplikacji czasu rzeczywistego, wciąż istnieje wiele przypadków użycia, gdzie sprawdza się znakomicie. Najbardziej oczywistym przykładem są „zimne dane” – rzadko odczytywane zbiory, których jednak nie można usunąć: backupy, dane archiwalne, zapisy finansowe, obrazy medyczne, zbiory naukowe.

Sektor publiczny, duże instytucje badawcze, branża medialna oraz niektóre przedsiębiorstwa z sektora przemysłowego — wszystkie te organizacje operują na ogromnych zbiorach danych, które muszą być przechowywane przez dekady. W takich przypadkach koszt i energochłonność chmury publicznej okazują się nieopłacalne. Stąd decyzja o zachowaniu taśmy jako trwałej warstwy archiwalnej.

Warto zauważyć, że wiele nowoczesnych centrów danych działa dziś w*modelu warstwowym. Dane najczęściej używane są przechowywane w szybkich pamięciach SSD lub NVMe, dane aktywne — na klasycznych HDD, a dane archiwalne — właśnie na taśmach. To pozwala na optymalizację zarówno kosztową, jak i operacyjną całego środowiska IT.

Technologia LTO: ewolucja bez rewolucji

Rozwój taśmy nie stanął w miejscu. Standard LTO (Linear Tape-Open), rozwijany przez IBM, HPE i Quantum, przeszedł w ostatnich latach znaczącą ewolucję. Najnowsza generacja — LTO 10 — oferuje 36 TB pojemności na kasetę, co oznacza dwukrotny wzrost w stosunku do poprzedniej wersji. Standard zapewnia także kompatybilność wsteczną (odczyt do dwóch generacji wstecz i zapis do jednej), co ułatwia migrację danych bez konieczności wymiany całej infrastruktury.

Na horyzoncie już rysuje się mapa drogowa do LTO 14, które ma oferować nawet 576 TB na taśmę. Choć tempo rozwoju pozostaje umiarkowane (nowa generacja co 3–4 lata), trend jest czytelny — taśma rośnie pod względem pojemności i nadal odpowiada na rosnące zapotrzebowanie.

Czy taśma przetrwa kolejne dekady?

Zapotrzebowanie na długoterminowe przechowywanie informacji nie maleje. Wręcz przeciwnie — systemy storage’owe są zmuszone do przetwarzania i archiwizacji danych w tempie, które jeszcze kilka lat temu wydawało się nieosiągalne.

Taśma może być bardzo efektywnym komponentem obecnych i przyszłych architektur danych. Dopóki istnieje zapotrzebowanie na tanie, trwałe i bezpieczne przechowywanie informacji, taśma będzie pełnić swoją niszową, ale istotną rolę w ekosystemie centrów danych.

Udostępnij