Robotaxi Tesli bez kierownicy i pedałów – ambitne plany Muska na 2026

Elon Musk zaprezentował nowe, w pełni autonomiczne pojazdy Tesli, w tym robotaxi i Robovan, podczas czwartkowego wydarzenia "My, Robot" w Kalifornii. Innowacyjne projekty mają trafić do produkcji w 2026 roku, lecz brak szczegółów dotyczących harmonogramu budzi rozczarowanie wśród inwestorów.

źródło: Tesla
Kuba Kowalczyk
5 min

Elon Musk, dyrektor generalny Tesli, zaprezentował podczas czwartkowego wydarzenia nowe, futurystyczne projekty autonomicznych pojazdów, które mają szansę zrewolucjonizować transport. Wydarzenie pod nazwą “My, Robot” odbyło się w studiu Warner Bros w Kalifornii i było nie tylko prezentacją technologii, ale także próbą przedstawienia Tesli jako wiodącej firmy w dziedzinie sztucznej inteligencji i robotyki, a nie jedynie producenta samochodów elektrycznych.

Największym zainteresowaniem cieszyło się “Cybercab” – nowa wersja robotaxi, która wyróżnia się odważnym designem z dwoma drzwiami w stylu skrzydeł mewy i całkowitym brakiem kierownicy oraz pedałów. Według Muska, pojazd ten ma trafić do produkcji w 2026 roku, a jego cena ma wynosić mniej niż 30 000 dolarów. Koszty operacyjne dla użytkowników mają być wyjątkowo niskie – około 20 centów za milę, a ładowanie odbywać się będzie indukcyjnie, bez konieczności podłączania do gniazdka.

Nowe robotaxi, podobnie jak inne autonomiczne pojazdy Tesli, mają być w pełni sterowane za pomocą kamer i sztucznej inteligencji, co odróżnia Teslę od konkurencji, która stawia na bardziej złożony i kosztowny sprzęt, jak lidar. To podejście budzi jednak pewne wątpliwości wśród inwestorów i analityków, zarówno ze względów technologicznych, jak i regulacyjnych. “Autonomiczna przyszłość jest tutaj” – stwierdził Musk, prezentując 50 w pełni autonomicznych pojazdów, w tym Model Y i Cybercab.

REKLAMA

Podczas tego samego wydarzenia zaprezentowano również Robovana – większy, autonomiczny pojazd zdolny do przewozu do 20 osób. Ten nowy produkt idealnie wpisuje się w plan Muska, który zakłada stworzenie floty autonomicznych pojazdów Tesli, dostępnych za pomocą aplikacji. Co ciekawe, właściciele Tesli będą mogli również wynajmować swoje pojazdy jako robotaxi, co ma potencjał stać się źródłem dodatkowych dochodów.

Tesla na drodze do pełnej autonomii?

Chociaż wizje Muska są ambitne, historia Tesli pokazuje, że terminy wyznaczane przez szefa firmy często są optymistyczne. W 2019 roku Musk ogłosił, że wkrótce na drogach pojawią się w pełni autonomiczne roboty, jednak te plany nie doszły do skutku. Obecnie firma stawia na rozwój autonomicznych pojazdów, po rezygnacji z planów produkcji mniejszego, tańszego modelu, który mógłby przeciwdziałać spadkowi popytu na samochody elektryczne.

Tesla, mimo pozycji lidera w branży, zmaga się z wyzwaniami, w tym potencjalnym spadkiem dostaw w tym roku. Agresywne cięcia cen mające na celu zwiększenie popytu spowodowały również spadek marż zysku. Dodatkowo, skomplikowana technologia autonomicznych pojazdów oraz ścisłe regulacje sprawiają, że rynek robotaxi to wyzwanie, które już przyczyniło się do strat finansowych u niektórych konkurentów, zmuszając ich do wycofania się z rynku.

Konkurencja i wyzwania regulacyjne

Tesla nie jest jedyną firmą, która stawia na autonomiczne taksówki. Na rynku robotaxi działają m.in. Waymo (od Alphabet), GM Cruise oraz Amazon Zoox, a także chińskie firmy, takie jak WeRide. W przeciwieństwie do nich, Tesla unika kosztownych technologii, takich jak lidar, co pozwala na utrzymanie niższych kosztów produkcji. Jednak podejście Tesli, które opiera się wyłącznie na kamerach i sztucznej inteligencji, spotyka się z rosnącą krytyką, zwłaszcza po serii incydentów związanych z funkcją Full Self-Driving (FSD), w tym wypadkach śmiertelnych.

Musk zapowiedział, że Tesla planuje uruchomić w pełni autonomiczną jazdę bez nadzoru kierowcy w Teksasie i Kalifornii w przyszłym roku, przy użyciu Modelu 3 i Modelu Y. Nie podał jednak szczegółów dotyczących tego, czy nowe robotaxi będą korzystać z innej technologii niż dotychczasowy FSD.

Rozczarowanie inwestorów

Pomimo ambitnych zapowiedzi, czwartkowa prezentacja nie dostarczyła wielu szczegółów dotyczących harmonogramów wdrożenia technologii. W efekcie niektórzy inwestorzy poczuli się rozczarowani brakiem konkretów. “Wszystko wygląda fajnie, ale niewiele pod względem linii czasowych” – skomentował Dennis Dick, inwestor i handlowiec w Triple D Trading.

Tesla wciąż stoi przed wieloma wyzwaniami, zarówno technologicznymi, jak i regulacyjnymi. Wciąż otwarte pozostaje pytanie, jak szybko firma zdoła zrealizować swoje ambitne plany i czy uda się jej skutecznie przeskoczyć konkurencję w wyścigu o dominację na rynku autonomicznych pojazdów.