Rosną ceny prądu. Czy czas wyciągnąć wtyczkę?

Natalia Zębacka
6 min

Ceny energii elektrycznej w ubiegłym roku pobiły historyczny rekord, w obecnym podwyżki zapowiadają się jeszcze wyższe. Prąd natomiast, oprócz bycia składową prawie każdej produkcji, jest też paliwem dla danych.

Większość firm korzysta z usług IT w jakiejś formie. Trudno sobie wyobrazić, aby przedsiębiorstwo nie korzystało przynajmniej z komputera czy kasy z dostępem do łącza sieciowego i systemu płatności kartowych, nie wspominając nawet o działach IT w większych organizacjach. Digitalizacja jest tak „wszędobylska”, że dotyczy już nas wszystkich.

Działanie procesów, o których mowa, wiąże się z kosztami i dotąd główny koszt funkcjonowania usług IT stanowili specjaliści, oprogramowanie oraz wyposażenie firmy w serwery. Jednak w czasie, kiedy rok do roku cena prądu wzrasta o 95 proc., a eksperci i sytuacja geopolityczna wskazują na możliwość kolejnych podwyżek, obok ludzi i elektroniki na rachunku utrzymania własnego działu IT coraz wyraźniej zaczyna wybijać się cena energii elektrycznej.

REKLAMA

Starych drzew się nie przesadza? Czasem jednak warto…

Starych nawyków ciężko się pozbyć. Czy to właśnie z tego powodu własne serwerownie wciąż są niezwykle powszechne? Według raportu firm Intel oraz OVHcloud, pod koniec 2021 roku aż 87 proc. przebadanych firm posiadało własne centrum danych, co więcej, 88 proc. firm niekorzystających z chmury nie planowało jej wdrożenia.

Korzystanie z własnej infrastruktury wymaga jej zasilania w pełnym wymiarze 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Eksperci z zakresu planowania i budowy serwerowni szacują, że zwykle do zasilenia jednej „szafy” wyposażonej w 10 przeciętnych serwerów potrzebne jest 2,4 kW przyłącze elektryczne. Do jej schłodzenia wymagana jest natomiast niemal tona powietrza (0,92 nominalnej tony). Do kosztu prądu potrzebnego do zasilenia serwerów należy więc dodać jeszcze zużycie energii przez klimatyzatory przeznaczone do ich stałego chłodzenia. Klimatyzacja może natomiast stanowić nawet 50 proc. poboru prądu przez serwerownię. Problem ten tylko się pogłębia w ciepłych, letnich miesiącach, kiedy systemy chłodzenia zmuszone są pracować na pełnej mocy, aby utrzymać funkcjonowanie firmowego IT już nie na najwyższym, a przynajmniej na akceptowalnym poziomie.

– Jeśli jest jakieś paliwo, na którym „chodzą” dane, to jest to właśnie energia elektryczna. W czasach, w których ceny prądu drastycznie i szybko rosną, racjonalnym posunięciem jest szukanie oszczędności. – mówi Robert Paszkiewicz, odpowiedzialny za region Europy Środkowo – Wschodniej w OVHcloudCentra danych wykorzystują energię elektryczną dużo wydajniej niż niejedna serwerownia w firmie. Dodatkowo, korzystając z chmury płaci się jedynie za wykorzystane zasoby, a nie za sprzęt czy jego utrzymanie.

…wyciągnąć wtyczkę i zaoszczędzić już teraz

Centra danych wykorzystują energię elektryczną efektywniej m.in. dzięki efektowi skali. Pobór mocy w DC jest też jednak nawet kilkukrotnie mniejszy per serwer niż w instalacjach lokalnych z racji wysokiej optymalizacji i innowacyjnych systemów chłodzenia. W przypadku centrów danych największego europejskiego dostawcy chmury, firmy OVHcloud, parametr efektywności elektrycznej PUE (Power Usage Effectiveness) osiąga doskonały wg standardów branży wynik na poziomie 1,09. Co oznacza, że aż 91 proc. energii dostarczonej do instalacji wykorzystywane jest produktywnie. Dzieje się tak m.in. za sprawą autorskiego systemu chłodzenia cieczą, który do chłodzenia jednego serwera przez dziesięć godzin wykorzystuje równowartość szklanki wody. W identycznych warunkach konkurencyjne systemy wymagają aż litra tej samej cieczy, dlatego rynkowy standard efektywności oscyluje wokół PUE 1,41. Korzystanie z usług profesjonalnego centrum danych jest często bardziej opłacalne od posiadania lokalnej serwerowni z PUE niekiedy przekraczającym nawet poziom 2,0, gdy przynajmniej połowa pobranej (a więc i opłaconej) energii wykorzystywana jest bezproduktywnie.

Według rynkowych badań agencji 451 Research, przechodząc z modelu on-premise do chmury publicznej, firmy mogą zmniejszyć zużycie energii nawet o 80 proc., niwelując jednocześnie pozostawiany przez siebie ślad węglowy nawet o 96 proc. Nie dość więc, że finalnie usługa IT zapewniana przez dostawcę chmury jest tańsza niż utrzymanie lokalnej infrastruktury, znika także duża część zmartwień dotyczących drożejącej energii. Jest więc wygodniej i bardziej ekologicznie.

– Ubiegłoroczne wzrosty cen prądu to dopiero początek i być może to właśnie kryzys energetyczny zainspiruje przedsiębiorstwa do szybszego przeniesienia zasobów do chmurypodsumowuje Robert Paszkiewicz.Tym bardziej, że na przejściu do chmury skorzystać mogą firmy każdej wielkości. W tym wypadku, by zaoszczędzić wystarczy – dosłownie i w przenośni – wyciągnąć wtyczkę.

Czy wysokie ceny energii przyśpieszą zieloną transformację IT?

W obliczu drożejącej ceny energii część przedsiębiorców rozważy zwrot w stronę wysoce wyspecjalizowanych firm oferujących usługi centrum danych. Według ekspertów, zamierzony czy nie, będzie to ruch w kierunku zielonej transformacji IT. Nierzadko bowiem duże centra danych z bardzo praktycznych pobudek zbliżają się do zerowego śladu węglowego, wspierając się odnawialnymi źródłami energii i innowacyjnymi pomysłami na optymalizację procesów, takich jak chłodzenie serwerów. Jedną ze skutecznych dróg jest też tzw. „re-using”. Przykładem może być tu europejski dostawca OVHcloud, który z powodzeniem ponownie wykorzystuje elementy swoich serwerów już od 2008 roku. To szczególnie istotne w świetle Deklaracji Klimatycznej i nieuniknonej konieczności redukcji emisji CO2 do atmosfery.

– Zielona ewolucja przybiera na sile, ponieważ jednocześnie działa presja regulacyjna, gospodarcza, ale i społeczna, by ograniczyć emisję CO2.twierdzi Robert Paszkiewicz – OVHcloud patrzy na ten trend z innej pozycji, ponieważ gospodarkę o obiegu zamkniętym stosowaliśmy zanim ten termin zaistniał na rynku. Aż co trzecia (34% proc) wykorzystana część otrzymuje u nas „nowe życie”.