Sądowa „przecena” dla Intela. Gigant zapłaci UE o 1/3 mniej

Amerykański gigant z Santa Clara odniósł w środę częściowe zwycięstwo w Luksemburgu, gdzie Sąd Unii Europejskiej zdecydował o obniżeniu o jedną trzecią grzywny nałożonej za historyczne praktyki antykonkurencyjne wymierzone w AMD. Choć wymiar sprawiedliwości podtrzymał winę Intela za blokowanie rywala poprzez płatności dla producentów OEM, ostateczny rachunek został zredukowany do 237 milionów euro, co sędziowie uzasadnili mniejszą skalą naruszeń, niż pierwotnie zakładała Komisja Europejska.

3 Min
intel

Dla Intela, giganta zmagającego się obecnie z jedną z najtrudniejszych restrukturyzacji w swojej historii, każda pozytywna wiadomość finansowa jest na wagę złota. W środę Sąd Unii Europejskiej dostarczył kalifornijskiej spółce rzadki w ostatnim czasie powód do zadowolenia, decydując o znaczącej redukcji grzywny antymonopolowej. Choć wina producenta w kwestii blokowania konkurencji nie została podważona, wymiar kary uległ złagodzeniu, co kończy kolejny rozdział w trwającej blisko dwie dekady sadze prawnej.

Sprawa, oznaczona sygnaturą T-1129/23, sięga korzeniami do okresu agresywnej walki o dominację na rynku procesorów x86 między Intelem a Advanced Micro Devices (AMD). W centrum sporu znalazły się praktyki stosowane w latach 2002–2006, które Komisja Europejska zidentyfikowała jako tak zwane „nagie ograniczenia” (naked restrictions). Mechanizm ten polegał na przekazywaniu płatności kluczowym partnerom OEM – firmom HP, Acer oraz Lenovo – w zamian za wstrzymywanie lub celowe opóźnianie wprowadzania na rynek komputerów wyposażonych w układy konkurencji.

Pierwotnie, w 2009 roku, Bruksela nałożyła na Intela rekordową wówczas karę 1,06 miliarda euro. Po latach batalii sądowej ta gigantyczna suma została uchylona, jednak w 2023 roku Komisja powróciła z nowym wymiarem kary, ustalonym na poziomie 376 milionów euro. To właśnie od tej decyzji odwołał się amerykański producent, argumentując, że sankcja jest nieproporcjonalna do rzeczywistej szkodliwości czynu.

Intel
źródło: Intel

Sędziowie w Luksemburgu przychylili się do części argumentacji obrony. W uzasadnieniu wyroku wskazano, że kwota 376 milionów euro nie odzwierciedlała adekwatnie wagi naruszenia. Trybunał zwrócił uwagę na ograniczony zasięg procederu, który dotyczył stosunkowo niewielkiej liczby urządzeń, a także na fakt, że antykonkurencyjne działania nie miały charakteru ciągłego – w materiale dowodowym wskazano na dwunastomiesięczną przerwę między poszczególnymi incydentami. W rezultacie grzywna została zredukowana o około jedną trzecią, do poziomu niespełna 237 milionów euro.

Dla rynku kanałowego i branży IT wyrok ten jest istotnym sygnałem. Potwierdza on, że europejskie organy regulacyjne pozostają nieustępliwe w kwestii ochrony zasad konkurencji, nawet jeśli procesy egzekwowania prawa ciągną się latami. Z drugiej strony, decyzja sądu pokazuje, że Komisja Europejska musi precyzyjnie kalibrować kary, opierając się na twardych danych dotyczących skali naruszeń, a nie jedynie na ogólnej pozycji rynkowej podmiotu.

Decyzja nie jest jeszcze ostateczna. Zarówno Intel, jak i Komisja Europejska mają możliwość złożenia odwołania do Trybunału Sprawiedliwości UE, co mogłoby przedłużyć ten prawny maraton. Jednak w obecnej sytuacji makroekonomicznej i przy napiętym budżecie Intela, zaoszczędzenie blisko 140 milionów euro stanowi istotny zastrzyk, nawet jeśli jest to tylko częściowe zwycięstwo w sprawie, która kładzie się cieniem na reputacji firmy z czasów jej absolutnej dominacji.

Udostępnij