Era, w której dyrektorzy IT jedynie testowali potencjał sztucznej inteligencji w izolowanych środowiskach, definitywnie dobiegła końca. Z najnowszego badania Salesforce przeprowadzonego wśród 200 globalnych liderów technologii wynika, że liczba pełnych wdrożeń AI w organizacjach wzrosła o 282% rok do roku. Rok 2024, który upłynął pod znakiem łatania luk w danych i ostrożnych pilotaży, ustępuje miejsca rokowi 2025 – czasowi agresywnego skalowania i integracji tzw. agentycznej AI z kluczowymi procesami biznesowymi.
Ta technologiczna ekspansja wymusza fundamentalną redefinicję roli samego CIO. Paradoksalnie, w dobie postępującej automatyzacji kluczowe dla sukcesu wdrożeń stają się kompetencje miękkie. Aż 94% badanych dyrektorów twierdzi, że skalowanie AI wymaga od nich rozwoju nowych umiejętności, przy czym na pierwszy plan wysuwają się przywództwo, zarządzanie zmianą i storytelling, a nie tylko twarda wiedza inżynieryjna. Dyrektor IT przestaje być jedynie dostawcą technologii, stając się strategicznym partnerem CEO, odpowiedzialnym za synchronizację działań kadry zarządzającej i budowanie narracji wokół cyfrowej transformacji.
Kapitał płynie obecnie tam, gdzie widać najszybszy zwrot z inwestycji. CIO poświęcają najwięcej uwagi działom obsługi klienta, które stały się głównym poligonem doświadczalnym dla autonomicznych agentów AI. Efekty finansowe przestają być tylko teoretyczne. Przykłady organizacji takich jak Adobe Population Health czy DeVry University pokazują, że odejście od systemów legacy na rzecz zintegrowanych platform AI pozwala na oszczędności rzędu milionów dolarów i odzyskanie tysięcy godzin pracy zespołów rocznie. Priorytetem nie jest już samo porządkowanie danych, lecz budowanie agentycznego workflow, który realnie odciąża pracowników.
Mimo rynkowego optymizmu i podwojenia budżetów na AI, fundamenty tej rewolucji w wielu miejscach wciąż są kruche. Choć CIO czują się pewniej w swoich rolach, największą barierą pozostaje zaufanie do danych oraz kwestie bezpieczeństwa. Widać tu wyraźny rozdźwięk między świadomością zagrożeń a realnymi działaniami: mimo że prywatność i jakość danych spędzają sen z powiek dyrektorom, zaledwie 14% budżetów IT jest alokowanych bezpośrednio na zabezpieczenie tych zasobów. Bez rozwiązania tego strukturalnego problemu, przejście od entuzjazmu do stabilnego, bezpiecznego skalowania może okazać się trudniejsze, niż wskazują na to obecne wskaźniki wzrostu.
